05-25-2005, 03:06 PM
05-25-2005, 03:08 PM
Raz niby death, raz niby black- trzeba sie kiedys zdecydowac;; najlepsze jest to, ze kazdy uwaza ten zespol za cos innego, w roznym okresei czasowym, a mi i tak wisi bo death tez nie trawie :p
05-25-2005, 03:09 PM
Eee tam, na początku grali black, potem Nergalowi się to znudziło, to zaczeli grać death... chyba to uczciwsze, niż nagrywać ciągle to samo, wbrew sobie...
05-25-2005, 03:10 PM
To chyba uczciwsze grac chujnie za ktora mozna kosic kase, niz chujnie za ktora tejze kasy nie ma.
05-25-2005, 03:10 PM
Moim zdaniem to co gra teraz Behemoth mozna nazwac progresywnym death metalem
05-25-2005, 03:13 PM
A ja tam się będę upierał przy tym, że szufladkowanie na siłę każdej kapeli jest bez sensu. Nergal tworzy swoją muzykę. Fakt, że dziś zdecydowanie bliżej jego twórczości do deathu niż do blacku, ale nie można tu mówić o podręcznikowym przykładzie deathu. Behemoth to Behemoth, gra charakterystycznie i to mi wystarczy. A jak komuś zależy to może to sobie nazywac n awet wietnamskim funky...
05-25-2005, 03:14 PM
łohoho.. progresywnym? Chyba przesadzamy..
05-25-2005, 03:22 PM
To jest tylko moje zdanie nie kazdy musi sie z tym zgadzac.
05-25-2005, 03:28 PM
Ja na pewno nie bede..
Jak dla mnie, to tam nie ma nawet zdzbla progresywnego grania..

05-25-2005, 03:32 PM
A co rozumiesz poprzez słowo "progresywne"??
05-25-2005, 04:07 PM
Nu.. Wirtuozeria, nowatorskie brzmienia, rozwlekle utwory, czesto przekombinowane granie.. Ogolnie- bardziej ambitna muzyka..
Do prog death to zaliczylbym raczej twory typu Xenomorph, Dominium, Bright Ophidia, czy Tenebris.. Nawet Pestilence i Cynic.. Ale Behemotha?
Do prog death to zaliczylbym raczej twory typu Xenomorph, Dominium, Bright Ophidia, czy Tenebris.. Nawet Pestilence i Cynic.. Ale Behemotha?
05-27-2005, 07:45 AM
Dżemik napisał(a):Nu.. Wirtuozeria, nowatorskie brzmienia, rozwlekle utwory, czesto przekombinowane granie.. Ogolnie- bardziej ambitna muzyka..
Do prog death to zaliczylbym raczej twory typu Xenomorph, Dominium, Bright Ophidia, czy Tenebris.. Nawet Pestilence i Cynic.. Ale Behemotha?
Uzytkownikownik canibal mowiac o progresji w kawalkach Behemoth mial zapewne na mysli rozwoj zespolu, a trzeba przyznac ze ostatnio zespol nie odcina kuponow i z kazda plyta mozna znalezc cos nowego, zreszta progresywna muza takze tym sie charakteryzuje- progressive z angielskiego to rozwoj, krok naprzod, to moje zdanie.
05-27-2005, 08:33 AM
Progresja- ja tez w utworach behemotka wyczuwam fascynacje Dream theater czy Arena 

05-27-2005, 11:40 AM
Patyk napisał(a):Dżemik napisał(a):Nu.. Wirtuozeria, nowatorskie brzmienia, rozwlekle utwory, czesto przekombinowane granie.. Ogolnie- bardziej ambitna muzyka..
Do prog death to zaliczylbym raczej twory typu Xenomorph, Dominium, Bright Ophidia, czy Tenebris.. Nawet Pestilence i Cynic.. Ale Behemotha?
Uzytkownikownik canibal mowiac o progresji w kawalkach Behemoth mial zapewne na mysli rozwoj zespolu, a trzeba przyznac ze ostatnio zespol nie odcina kuponow i z kazda plyta mozna znalezc cos nowego, zreszta progresywna muza takze tym sie charakteryzuje- progressive z angielskiego to rozwoj, krok naprzod, to moje zdanie.
Ok.. Ale progresywne granie w tym sensie oznacza, ze sami wymyslamy nowy styl i wyznaczamy kierunek w ktorym kapelka ma podazyc.. A Demigod to wypisz, wymaluj- Nile (i bardzo dobrze zreszta)..

Bo jesli progres= zmiana stylu grania, to kazda jedna kapela (oprocz pure bm) jest prog metalem..
(mam nadzieje ze da sie ten belkot zrozumiec ;p)
05-27-2005, 12:48 PM
Dżemik napisał(a):Ok.. Ale progresywne granie w tym sensie oznacza, ze sami wymyslamy nowy styl i wyznaczamy kierunek w ktorym kapelka ma podazyc.A Demigod to wypisz, wymaluj- Nile (i bardzo dobrze zreszta)..Bo jesli progres= zmiana stylu grania, to kazda jedna kapela (oprocz pure bm) jest prog metalem..
(mam nadzieje ze da sie ten belkot zrozumiec ;p)
Ale lepszy od Nile'a to nie jest napewno
