04-24-2005, 12:41 PM
05-09-2005, 06:16 PM
Ha! Właśnie obejrzałem sobie dvd "The Dark Side Of The Moon" wydane w 2003 roku. Uch, ach... Panowie nie są już młodzi, ale jak się gra nie zapomnieli. Naprawdę gdyby tylko chcieli (i się dogadali) byliby jeszcze w stanie zagrać jakiś koncert. Tak przynajmniej myślę.
Bardzo wiele można sie z filmu dowiedzieć na temat powstawania albumu - dla mnie bezsprzecznie jednego z lepszych w historii. Jeśli jeszcze nie widzieliście, to polecam. Teraz czeka na mnie jeszcze "The Wall"... Nareszcie.
Bardzo wiele można sie z filmu dowiedzieć na temat powstawania albumu - dla mnie bezsprzecznie jednego z lepszych w historii. Jeśli jeszcze nie widzieliście, to polecam. Teraz czeka na mnie jeszcze "The Wall"... Nareszcie.
05-24-2005, 10:10 AM
Szkoda że już chłopkai nie będą razem grali no chyba ze jakiś cud ale nie wieże w to zbytnio szkoda ze juz nie nagrają czegoś tak wielkiego jak "The Wall" ale z drugiej strony to dobrze bo żaden zespół nie nagrał tak wspaniałej płyty
:!: :!: :!:



05-24-2005, 04:01 PM
"The Wall" jest wspaniale, ale "DSoTM", "Wish you were here", czy chociazby "A Momentary Lapse of Reason" spokojnie mu dorownuja...
Zreszta- wiekszosc plyt Pink Floyd to absolut wcielony, a kto twierdzi inaczej to nie ma gustu i tyle.
Zreszta- wiekszosc plyt Pink Floyd to absolut wcielony, a kto twierdzi inaczej to nie ma gustu i tyle.
05-24-2005, 04:17 PM
Dorównują? Moim zdaniem są lepsze, a "The Dark Side Of The Moon" na pewno - dla mnie numer jeden.
Poza tym - przesadzasz. Chodzi mi o to zdanie o braku gustu, jest to o wiele za daleko idąca ocena. Dlatego sam się takich wystrzegam...
Poza tym - przesadzasz. Chodzi mi o to zdanie o braku gustu, jest to o wiele za daleko idąca ocena. Dlatego sam się takich wystrzegam...
05-24-2005, 04:51 PM
"The Wall" funkcjonuje glownie jako calosc... niektorych utwory samodzielnie w zasadzie ciezkoby sluchac; typowych singli raczej nie ma... ("Another..." pomijam). JEdnak z tego albumu pochodzi moja ulubina Glimouruwska solowka ("Comfortably Numb"), jak i duzo darzonych przeze mnie sympatia kawalkow- "Mother" Wszyskie zcesci "Another...", "Run like hell", mistrzowski "The Trial" no i klimacik plytki...
Jezeli chodzi o Ciemna Strone (ciekawie brzmi, w szczegolnosci w kontekscie ostatniej premiery tego pseudo SF), to sa tam genialne kawalki, w tym moje ukochane "Us and Them", bardzo rozpoznawalne "Money", ronie charakterystyczny "Time" i wiele, wiele innych, nie ma tam w zasadize slabego kawalka.
"A Momentary..." zawiera przyjemna ilosc Glimourowskich solowek i moich dwoch szczegoonych faworytow (aczkolweik reszte utworow tez ubostwiam)- "Sorrow" i "Learning to fly".
"Wish..." to przede wszystkim peikna suita, dynamicznie sie zmieniajaca, a jednak gdziesz slychac motyw przewodni (zazwyczaj). "Welcome..." wprowadza nas w zupelnie i ny klimat, no i utwor tytulowy... da sie przy tym wrecz uro ic lze...
Have a cigar tez zle nie jest.
Alem sie rozpisal znowu
Jezeli chodzi o Ciemna Strone (ciekawie brzmi, w szczegolnosci w kontekscie ostatniej premiery tego pseudo SF), to sa tam genialne kawalki, w tym moje ukochane "Us and Them", bardzo rozpoznawalne "Money", ronie charakterystyczny "Time" i wiele, wiele innych, nie ma tam w zasadize slabego kawalka.
"A Momentary..." zawiera przyjemna ilosc Glimourowskich solowek i moich dwoch szczegoonych faworytow (aczkolweik reszte utworow tez ubostwiam)- "Sorrow" i "Learning to fly".
"Wish..." to przede wszystkim peikna suita, dynamicznie sie zmieniajaca, a jednak gdziesz slychac motyw przewodni (zazwyczaj). "Welcome..." wprowadza nas w zupelnie i ny klimat, no i utwor tytulowy... da sie przy tym wrecz uro ic lze...
Have a cigar tez zle nie jest.
Alem sie rozpisal znowu

05-24-2005, 06:24 PM
ReTuRn napisał(a):"The Wall" funkcjonuje glownie jako calosc... niektorych utwory samodzielnie w zasadzie ciezkoby sluchac; typowych singli raczej nie ma... ("Another..." pomijam). JEdnak z tego albumu pochodzi moja ulubina Glimouruwska solowka ("Comfortably Numb"), jak i duzo darzonych przeze mnie sympatia kawalkow- "Mother" Wszyskie zcesci "Another...", "Run like hell", mistrzowski "The Trial" no i klimacik plytki...Otóż właśnie. Osobiście jest mi trudno doszukać się jakichś słabszych utworów na tych, ale i nie tylko na tych, płytach. Mimo wszystko, jakimś szczególnym sentymentem darzę "The Dark Side Of The Moon", może za ten klimat, za tą okładkę... Nie wiem, trudno mi to wytłumaczyć.
Jezeli chodzi o Ciemna Strone (ciekawie brzmi, w szczegolnosci w kontekscie ostatniej premiery tego pseudo SF), to sa tam genialne kawalki, w tym moje ukochane "Us and Them", bardzo rozpoznawalne "Money", ronie charakterystyczny "Time" i wiele, wiele innych, nie ma tam w zasadize slabego kawalka.
"A Momentary..." zawiera przyjemna ilosc Glimourowskich solowek i moich dwoch szczegoonych faworytow (aczkolweik reszte utworow tez ubostwiam)- "Sorrow" i "Learning to fly".
"Wish..." to przede wszystkim peikna suita, dynamicznie sie zmieniajaca, a jednak gdziesz slychac motyw przewodni (zazwyczaj). "Welcome..." wprowadza nas w zupelnie i ny klimat, no i utwor tytulowy... da sie przy tym wrecz uro ic lze...
Have a cigar tez zle nie jest.
Alem sie rozpisal znowu
Z poprzedniego posta mogłoby wynikać, że "The Wall" uważam za płytę słabszą, a wcale nie o to mi chodziło. Raczej właśnie o tą wyjątkowość dla mnie "The Dark Side...". Nie bez przyczyny wiele utworów z "Wall'a" należy do moich ulubionych w ogóle, z "Comfortably Numb" na czele.
05-24-2005, 06:27 PM
05-24-2005, 06:32 PM
Tomash napisał(a):http://muzyka.onet.pl/mr,1102487,wiadomosci.htmlDużo na tym charytatywnym koncercie mógłby organizator zarobić, bo można być pewnym, że ceny za bilety na koncert Floydów będę dochodzić do kwot naprawdę niesamowitych.
Heh, tylko, że to zespół na tyle legendarny, że praktycznie cały czas pojawia się masa plotek, spekulacji, tak naprawdę rzadko przez członków zespołu komentowanych.
Nie udało się poskładać zespołu w momencie śmierci ich managera, więc bardzo wątpliwe, by udało się teraz... Ale można sobie pomarzyć.
05-24-2005, 06:38 PM
Kolejne ploteczki... Watpie, czy cos z tego wyjdzie, niestety- juz swoj czas mieli, nagrali, co bylo do nagrania. Nie bylo to byle co- to bylo absolutne mistrzostwo. Nie wymagajmy za duzo...
05-25-2005, 01:59 PM
Ja również największym sentymentem darzę "The Dark Side Of The Moon". Jak każda płyta Floydów ma w sobie coś magicznego, ale w tym przypadku... po prostu brak mi słów. Co do "The Wall"... To koncept-album i moim zdaniem bardzo trudno uchwycić jej sens słuchając pojedynczych utworów lub utworów nie w kolejności. To dla mnie również wyjątkowa płyta, ale w innym sensie jak "TDSOTM". "Wish You Were Here"... Shine on you crazy diamond... Fenomen tego zespołu. Co do koncertu... Jestem sceptycznie nastawiona.
05-25-2005, 02:22 PM
Jeśli chodzi o koncept-albumy, to "Animals" uwielbiam. Słyszeliście? 5 utworów, ale jakich
. Np. 17 minutowe "Dogs", do tego "Sheep", "Pigs"... Wspaniała płyta. Polecam, jeśli nie znacie.

05-25-2005, 02:56 PM
Oj tak. "Animals" to również świetna płyta, ale jakże niedoceniana. "Dogs" to mój numer jeden 

05-25-2005, 02:58 PM
Miriam napisał(a):Oj tak. "Animals" to również świetna płyta, ale jakże niedoceniana. "Dogs" to mój numer jedenNiedoceniana, ale i mało znana. Wszyscy mówią tylko o "The Dark Side...", "Wish You Were Here", czy "The Wall", a o tej jakby zapominają lub też po prostu jeszcze jej nie znają. To błąd

05-25-2005, 03:04 PM
Dokładnie, dlatego wszyscy, którzy nie znacie jeszcze tej płyty - czym prędzej nadrabiajcie zaległości ;]