Forum Rockmetalshop

Tylko nie tłuste włosy... Jak własne mam choć lekko tłustawe to juz raz-dwa je myję (czyli codzień). A flanelowe koszule nosiłem, jak byłem mniejszy.

ReTuRn napisał(a):Tylko nie tłuste włosy... Jak własne mam choć lekko tłustawe to juz raz-dwa je myję (czyli codzień). A flanelowe koszule nosiłem, jak byłem mniejszy.

Właśnie o to chodzi, że to głupi stereotyp

Pytanie... Od zawsze, do tej pory uwielbiam Perl Jam'owskie - Better Man. Jestem nawet gotowa przebaczyć popełónioną ostatnią płytkę...
Nirvany chyba każdy słuchał, słucha lub będzie słuchał. Nikogo to nie ominie. Teraz troche mnie mdli od nich (to wina mediów, bo ile razy można puszczać wkółko te same koncerty...)

pozdrawiam,
Sabelle

Jakoś sie nieprzekonałem do Grungu Niewiem może chujowe utwory słuchałem! Zapodajcie mi jakiś fajny kawałek który waszym zdaniem powienien mnie zachęcić do grungu

Do takich kawałków mogę napewno zaliczyć "Jeremmy'ego" Perl Jamu z albumu "Ten"... a co tam, cała ta płytka jest świetna 8) .

Dzienki juz ściągam

Toki napisał(a):Dzienki juz ściągam

lepiej kup - przynajmniej dokladnie przesluchasz swoje ciezko zapracowane i wydane pieniadze

przez grunge przebijalem sie jakis rok temu i w koncu trafila kosa na kamien (czyt. AiC). Alicja jest tym czego oczekiwalem i Nirvana, Soundgarden, Pearl Jam i Bog wie co jeszcze moze sie schowac wlasnie przy niej. Jej piekno mnie chwycilo za serce i trzyma do tej pory , podczas gdy reszta grunge'u lezy zakurzona na polce.

pozdro

Jesli o mnie chodzi,to dla mnie wszystko sie zaczelo od muzyki GRUNGE,a dokladnie od Nirvany.Chociaz nie wydaje mi sie zeby Nirvana byla tak bardzo grunge'owa,ktos kiedys powiedzial "Nirvana to najmniej grunge'owy zespol z grunge'owych".To przez Kurta zaczelam sluchac punku.To on zachecal wszystkich do sluchania Pistolsow,Clash,Flippera i wielu innych kapel.
Lubie tez Alice In Chains,cenie ich za wiele swietnych utworow,ktore naprawde przemawiaja,Pearl Jam znam(a kto niezna?),ale jakos mnie nie wciagneli!!!

hier_kommt_die_sonne napisał(a):

ReTuRn napisał(a):Tylko nie tłuste włosy... Jak własne mam choć lekko tłustawe to juz raz-dwa je myję (czyli codzień). A flanelowe koszule nosiłem, jak byłem mniejszy.

Właśnie o to chodzi, że to głupi stereotyp

a ja nie twierdze ze to stereotyp znam kolesia ktory byl/jest (sama nie wiem kim on juz w koncu jest) grungem i ciagle jest brudny wlosy ma tluste a paznokcie dluzsze niz ja...tylko flanelek nie nosi

ReTuRn napisał(a):Tylko nie tłuste włosy... Jak własne mam choć lekko tłustawe to juz raz-dwa je myję (czyli codzień). A flanelowe koszule nosiłem, jak byłem mniejszy.

Czyli niedawno.

Obawiam się, ze nie uzyskasz za to miana 'posta dnia'

Tak mi sie jakos skojarzylo, niedawno zauwazylem ze w dziale zdjecia jest twoja facjata, no coz prawde mowiac inaczej sobie ciebie wyobrazalem.Osoba ktora tak agresywnie na mnie jechala okazala sie pietnastoletnim anorektykiem, czyli jednym slowem chlopcem do bicia.Przykre.

z grungu lubie tylko nirvane.Curt Cobain miał świetny głos i czeba mu tego pozazdrosćić.

Nirvana. Potem tylko ściema była a nie grunge...

Hmmm... uwielbiam Nirvane (oczywiscie od tego sie zaczelo ) potem byl Pearl Jam, Alice in Chains, Soundgarden... Pearl Jam mnie oczarowal poprostu. Uwielbiam 'Ten', ale wyjatkiem nie jestem jak widze. A Nirvany wlasnie zaczelam znowu sluchac po dosc dlugiej przerwie i mnie znowu 'wzielo' ;p