08-28-2005, 06:08 PM
08-28-2005, 06:18 PM
No rzeczywiscie czad jak po czosnku o kulistych ksztaltach :?
08-28-2005, 06:42 PM
czad komando było lepsze.
03-13-2006, 10:03 AM
Osobiście wole Slayera 
Nie ma to jak wbijanie sobie strzykawek
w plecy na koncertach Slayera pozdrawiam 
Dzem: Edytuj posty!

Nie ma to jak wbijanie sobie strzykawek


Dzem: Edytuj posty!
05-29-2006, 02:29 PM
Slayera nigdy nie doceniałam.. Moze inaczej by sytuacja wygladał, gdyby rozpadli sie przed nagraniem Divine Intervention, bo o tej płyty nagrywają już same gnioty..
Kreatorowi wybaczam paskudną Endoramę, bo resztą dyskografii zmywają tą plame na honorze.
Tak czy śmak ogólnie zawsze wolałam Kreatora. W czołówce ulubionych kapel moich jest, więc wybór w ankiecie był prosty.
Kreatorowi wybaczam paskudną Endoramę, bo resztą dyskografii zmywają tą plame na honorze.
Tak czy śmak ogólnie zawsze wolałam Kreatora. W czołówce ulubionych kapel moich jest, więc wybór w ankiecie był prosty.
05-29-2006, 03:02 PM
Morrigan napisał(a):Slayera nigdy nie doceniałam.. Moze inaczej by sytuacja wygladał, gdyby rozpadli sie przed nagraniem Divine Intervention, bo o tej płyty nagrywają już same gnioty..Schowaj sie.
Kreatorowi wybaczam paskudną Endoramę, bo resztą dyskografii zmywają tą plame na honorze.
Tak czy śmak ogólnie zawsze wolałam Kreatora. W czołówce ulubionych kapel moich jest, więc wybór w ankiecie był prosty.
05-29-2006, 03:14 PM
No fakt. Przed takim Diabolusem czy innym God Hate Us All to nic tylko sie schowac co by uszu swych nie poranić.
To już wolę być torturowana Endoramą.
To już wolę być torturowana Endoramą.
05-29-2006, 03:21 PM
Za GHUA nie przepadam, już to mówiłem, to już było przerabiane.
Nie przesadzajmy. PRzyjęło się, że wszystkie płyty Slayera bez Lomardo do shit, a to nie prawda. Undisputted Attitude czy Divine Intervention mają w sobie wielkiego kopa
. Temat DIM też był przerabiany
. Slayer pokazał się troche z innej strony na tych płytach. Ja lubie te albumy, inni też je docieniają. Jak jesteś "głucha" to rzeczywiście schowaj swe uszy. 
Nie przesadzajmy. PRzyjęło się, że wszystkie płyty Slayera bez Lomardo do shit, a to nie prawda. Undisputted Attitude czy Divine Intervention mają w sobie wielkiego kopa



05-29-2006, 03:23 PM
Morrigan napisał(a):No fakt. Przed takim Diabolusem czy innym God Hate Us All to nic tylko sie schowac co by uszu swych nie poranić.
To już wolę być torturowana Endoramą.
Endorama nie jest taka zła


Co do mnie to tez bez zastanowienia wybieram Kreatora

05-29-2006, 03:25 PM
A może i jestem głucha, dowodów nie mam żadnych żeby było inaczej (chociaż komunikować się z ludźmi werbalnie umiem a i na gitarce czasem poplumkam) 
Ale raczej stawiałabym na to, ze to kwestia gustu jest. A jak to Rzymianie mawiali: de gustibus est non disputandem.

Ale raczej stawiałabym na to, ze to kwestia gustu jest. A jak to Rzymianie mawiali: de gustibus est non disputandem.
05-29-2006, 03:30 PM
Cytat:chociaż komunikować się z ludźmi werbalnie umiem a i na gitarce czasem poplumkamZuch dziewczyna

05-29-2006, 05:55 PM
S L A Y E R \m/
05-29-2006, 08:28 PM
Za samą slayerową trójcę w postaci "Reign in Blood", "South of Heaven" i "Seasons in the Abbys" Kreator Może sie schować. Z czałym czacunkiem dla Petrozzy i spółki - ich band jest bardzo dobry... ale Slayer jest zabójczy
.

05-29-2006, 10:12 PM
Ta ankieta to jest po prostu czyste szalenstwo.
2 rozne ligi thrashu.
2 rozne ligi thrashu.
05-30-2006, 05:17 PM
W sumie niemiecki thrash niejako z definicji nie ma startu do Slayera.