Skoro byl prekursorem deathu, to wszyscy powinni sie cieszyc z jego smierci. Pokazal wiernosc idealom
gleba

ale wy jesteście pierdolnięci. Nabijać się z rocznicy śmierci

już wiem dlaczego społeczeństwo jest takie pojebane, jak jest reprezentowane przez niedorozwoje waszego pokroju
Zamiast pierdolić frazesy, które - wziąwszy pod uwagę twoją ksywkę i przekaz ideologiczny twórców słuchanej muzyki - stawiają twój wizerunek pod znakiem zapytania, pomyśl lepiej jaki Kisiel będzi zajebisty jak umrze
Książę 2 napisał(a):Zamiast pierdolić frazesy, które - wziąwszy pod uwagę twoją ksywkę i przekaz ideologiczny twórców słuchanej muzyki - stawiają twój wizerunek pod znakiem zapytania, pomyśl lepiej jaki Kisiel będzi zajebisty jak umrze
lol
wziąszwszy pod uwagę, że moja ksywa jest wzięta z dupy to raczej nie wpływa niekorzystnie na mój "wizerunek". Przekaz ideologiczny w dm chuj mnie obchodzi. Poza tym dm przestał mnie już interesować pare lat temu. Owszem, słucham dalej, ale nie wgłębiam się w temat za bardzo. Jak Ty nazywasz pierdoleniem nabijanie się ze śmierci kogoś to gratuluje podejścia.
Necroblood napisał(a):ale wy jesteście pierdolnięci. Nabijać się z rocznicy śmierci
już wiem dlaczego społeczeństwo jest takie pojebane, jak jest reprezentowane przez niedorozwoje waszego pokroju
Podaj wyczerpujące i wolne od inklinacji religijnych metafizyczne uzasadnie sankcjonujące twoj sprzeciw wobec nabijania się z rocznicy czyjejs śmierci.
widze, że Ty po prostu musisz robić z siebie debila. Ciekawe jak w psychologii nazywa się takie zjawisko
Chyba jednak nie nazywa się to "Ha!"...
Necroblood napisał(a):Jak Ty nazywasz pierdoleniem nabijanie się ze śmierci kogoś to gratuluje podejścia
No to chyba twoją ironię polegającą na "gratulowaniu podejścia" kierujesz w samego siebie, bo to tobie coś nie leży w nabijaniu się z rocznicy czyjejś śmierci
Książę 2 napisał(a):bo to tobie coś nie leży w nabijaniu się z rocznicy czyjejś śmierci

Flying Corpse napisał(a):Jest za kim płakać naprawde,wirtuoz to z niego żaden,po prostu dobrze se dobierał ekipe do nagrywania płyty
Charles Schuldiner - nie dla idiotów !
KISIEL napisał(a):Flying Corpse napisał(a):Jest za kim płakać naprawde,wirtuoz to z niego żaden,po prostu dobrze se dobierał ekipe do nagrywania płyty
Charles Schuldiner - nie dla idiotów !
Ssij jaja,pojęcie o muzyce masz żadne
Flying Corpse napisał(a):Ssij jaja,pojęcie o muzyce masz żadne
no chyba mie synu nie powiesz że Chuck nie był wirtuozem i geniuszem instrumentu ... ? hę ?