• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

The Mars Volta - szczyt schizu i cudo, czy nic porywającego?
#46

KubusPuchatek napisał(a):Jest to dla mnie poprostu dobra pozycja i porcja ciekawej muzyki ktora z czystym sumieniem mozna polecic kazdemu .
No nie wiem, nie jest to muzyka strawna dla każdego, jak widać taka porcja psychodelii nie wszystkim się podoba. Hehehe, ciekawe co powiedzielibyście na pierwsze 10 minut z ostatniej części "Cicatriz" z "Scab Dates" ;D. 10 minut chorych dźwięków, po których na koniec panowie dają czadu i nie pozwalają skupić mi się na niczym innym.
Cóż, muzyka Mars Volty idealnie trafia w mój gust i tyle Smile.
Odpowiedz
#47

W związku z taką rekomendacją z Waszej strony, też postanowiłem się zapoznać z ich twórczością. Dotychczas słyszałem tylko płytę Frances The Mute i prawdę mówiąc mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to instrumentalno-wokalny majstersztyk, ale po 2-3 godzinach słuchania straszliwie męczy, a tego wokalisty z charakterystyczną "jęczącą" manierą znieść się nie da. Jak do tej pory największe wrazenie zrobiły na mnie: The Widow i A. Tarantism, a także zassane od koleżanki "Dumb waiters", krótego nie mogę znaleźć na żadnej płycie. Wiecie może skąd ten kawałek? Bo jest naprawdę genialny.
Odpowiedz
#48

Z tym kawałkiem jest jakaś dziwna sprawa, aż z ciekawości zacząłem szukać, bo pierwszy raz słyszę, by TMV miała kiedykolwiek go nagrać ;]. Jedno jest pewne - nie znalazł się na żadnym singlu, a tym bardziej LP Mars Volty.
Jedna wersja jest taka i bardzo prawdopodobna; ):
http://www.thecomatorium.com/board/index...hl=waiters
Jak tak głębiej poszukać to faktycznie The Rapture nagrało cover tego kawałka:
http://www.subpop.com/scripts/main/bands...php?id=382
("Two records were recorded that fall: an 8-song LP released on the seminal San Diego art punk label, Gravity Records, and a single released on Sonny Kaye's Gold Standard Laboratories (complete with a cover of the Psychedelic Furs' "Dumb Waiters")")

Tylko pojawia się pytanie, czy to też jest zmyłka:
http://www.last.fm/music/Mars+Volta/_/Dumb+Waiters
Musiałbym się tam zarejestrować i sam sprawdzić.


Co do "Frances The Mute" - ja do tej płyty jakiś czas się przekonywałem, początkowo tak średnio do mnie trafiła, ale później nastąpiło jakieś oświecenie ;D. Daj jej szansę ; ).
Odpowiedz
#49

Zespol ten bardzo lubie, nie bede sie powtarzac z przedmowcami bo chyba wszystko juz wyjasnione. The Vidow....mmm dla mnie bardzo sentymentalny utwór.
,,Look down on me, you will see a fool.
Look up at me, you will see your lord.
Look straight at me, you will see yourself."
Odpowiedz
#50

Wolałem ich w At The Drive In. Mars volta jest zbyt schziowate. Drive In bylo alteratywne ale podpunkowane i bardziej dla ludzi .
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz
#51

^^ Właśnie dlatego wolę TMV Angry . Jakby nie patrzeć Volta to grupa o wiele ambitniejsza i... lepsza pod każdym względem od ATDI.
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#52

O! Nareszcie ktoś kto mnie rozumie ;D. Twierdzę jednak, że takie porównywanie nie ma zbytniego sensu.
Mnie mówiąc szczerze ATDI jakoś szczególnie nie zachwyca, rzeczywiście TMV jest zespołem pod każdym względem lepszym, ale uważam, że porównywanie ich jest mimo wszystko trochę ryzykowne.
Odpowiedz
#53

Kamael napisał(a):...uważam, że porównywanie ich jest mimo wszystko trochę ryzykowne.

Ja nie porównuję... różnica między TMV a ATDI jest taka jak między dziem i nocą Wink .
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#54

O rany.. Chyba robię się maniakiem, na miarę Kamaela ;D Ostatnio bezustannie "Frances the mute".
Odpowiedz
#55

Będą jeszcze z Ciebie ludzie Wink .
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#56

Ja mam podobnie, tyle że teraz cały czas słucham "De-Loused ..." a nie "Frances ..." jak było dotychczas ; )
Odpowiedz
#57

A ja się ciągle nie mogę przekonać do Mars Volty...
Odpowiedz
#58

KubusPuchatek napisał(a):Ja mam podobnie, tyle że teraz cały czas słucham "De-Loused ..." a nie "Frances ..." jak było dotychczas ; )

Proste. "D-LitC" jest zwyczajnie lepszy. a może i nawet bardziej przyjazny dla użytkownika (no a dla mnie pozbawiony nudy - na "FtM" troszkę chłopaki przegięli z tymi dziwno-dźwiękowymi wstawkami, które na dłuższą metę mnie zwyczajnie nużyły).

Yogurt napisał(a):A ja się ciągle nie mogę przekonać do Mars Volty...

Dla mnie początkowo byli nieszkodliwymi, nieźle walniętmymi w dekiel muzycznymi świrami, obok których przechodziłem bez większego zaciekawienia. No a teraz Wink.
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#59

warsadal napisał(a):O rany.. Chyba robię się maniakiem, na miarę Kamaela ;D Ostatnio bezustannie "Frances the mute".
I bardzo słusznie, bardzo słusznie ;].

Kubus napisał(a):Ja mam podobnie, tyle że teraz cały czas słucham "De-Loused ..." a nie "Frances ..." jak było dotychczas ; )
Czyżbyś jednak bardziej się do niej przekonał? ;>
Odpowiedz
#60

Cytat:Czyżbyś jednak bardziej się do niej przekonał? ;>
Zdecydowanie Big Grin
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości