• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kult / KNŻ / Kazik
#61

distant thunder napisał(a):
Cytat:Nie no, KNŻ ma tylko trzy płyty, więc szybko będzie po problemie ; )
Trzy studyjne plus rewelacyjna koncertówka Wink
Wg mnie najlepsze jest Porozumienie Ponad Podziałami, chociaż pozostałe też trzymają poziom 8) [/b]
Ano właśnie, jeszcze koncertówka, ale jej mówiąc szczerze nie znam. Mi też najbardziej "Porozumienie Ponad Podziałami" się podoba. W całości wypada świetnie - i tekstowo (co w przypadku Kazika nic dziwnego), i muzycznie.
Odpowiedz
#62

Cytat:Ano właśnie, jeszcze koncertówka, ale jej mówiąc szczerze nie znam. Mi też najbardziej "Porozumienie Ponad Podziałami" się podoba. W całości wypada świetnie - i tekstowo (co w przypadku Kazika nic dziwnego), i muzycznie.
No to już chyba wiem od czego zacząć Smile
Odpowiedz
#63

A w tym roku, jak gdzieś czytałem, na jesień ma się pojawić nowa płyta Kultu... Ciekawe czy to tylko plotki, czy rzeczywiście ma tak być. Było by miło ;].
Odpowiedz
#64

Cytat:A w tym roku, jak gdzieś czytałem, na jesień ma się pojawić nowa płyta Kultu... Ciekawe czy to tylko plotki, czy rzeczywiście ma tak być. Było by miło ;]
Byłoby pięknie... Zespól miał pierwotnie wejść do studia już w Marcu, ale "trochę" się to przesunęło Sad W aktualnym "Teraz Rocku" Kazik powiedział jednak (o ile dobrze pamiętam), że najpóźniej na jesień zaczną nagrywać płytkę. Czekamy!!!
When a man lies he murders
Some part of the world
Odpowiedz
#65

Kiedyś mogłam Staszewskiego słuchać bez przerwy. Teraz jest ciężko... Facet po prostu się sprzedał. Albumów wydanych od "Melassy" nie da się słuchać. Nie umywają się do starych albymów" Mój wydawca"Kultu, KNŻ"Ale w studio", czy do "Taty Kazika" Laughing Laughing Laughing ... Są zaledwie ich namiastką.
Aby zauważyć różnice wystarczy posłuchać "Knajpy morderców", "Artystów", czy też "Arahię" i zestawić ich chociażby z "Malczykami", czy też "Natalią" Sad ....
...i mogłabym tak wytykać różnice, ale nie chce mi się pisać książki... Evil or Very Mad

Mimo wszystko nie pozbywam się starych płyt, i nafdal ich słucham. Big Grin Big Grin

pozdfrawiam,
Sabelle Smile
Odpowiedz
#66

Sabelle napisał(a):Kiedyś mogłam Staszewskiego słuchać bez przerwy. Teraz jest ciężko... Facet po prostu się sprzedał. Albumów wydanych od "Melassy" nie da się słuchać. Nie umywają się do starych albymów" Mój wydawca"Kultu, KNŻ"Ale w studio", czy do "Taty Kazika" Laughing Laughing Laughing ... Są zaledwie ich namiastką.
Aby zauważyć różnice wystarczy posłuchać "Knajpy morderców", "Artystów", czy też "Arahię" i zestawić ich chociażby z "Malczykami", czy też "Natalią" Sad ....
...i mogłabym tak wytykać różnice, ale nie chce mi się pisać książki... Evil or Very Mad

Mimo wszystko nie pozbywam się starych płyt, i nafdal ich słucham. Big Grin Big Grin

pozdfrawiam,
Sabelle Smile
Tylko w tym momencie mieszasz dokonania solowe Kazika z tymi w Kulcie czy KNŻecie. Dla mnie dobrze wiadomo, że to co robił solowo było po prostu słabe (nowa płyta i "Melassa" to dla mnie wyjątki), a to co w Kulcie i KNŻecie świetne. Wymieniasz też "Malcziki" i "Natalię" - to przecież utwory Yugotonu i El Doopy, więc bez przesady by przypisywać je samemu Kazikowi.
Kazik się sprzedał? Mocny zarzut, z którym zupełnie się nie zgadzam. Jego najnowsze solowe płyty nie są takimi, które mogą trafić do każdego przeciętnego odbiorcy. To nie jest muzyka łatwa, lekka i od pierwszego dźwięku przyjemna w słuchaniu. W jaki sposób się sprzedał Twoim zdaniem? Trudno jest mi cokolwek takiego dostrzec... No chyba, że za sprzedanie uważasz pisanie felietonów do "Gazety Wyborczej".
Odpowiedz
#67

Komu jak komu, ale Kazikowi nie można zarzucić, że się sprzedał (a to dla mnie <zresztą, chyba nie tylko> jest równoznaczne z tym, że poszedł na komercję) A Kazik i komercja to zupełnie nie do pomyślenia. Jego solowe dokonania również nie za bardzo mi podchodzą, ale to nie znaczy, że tworzy pod publikę. Po prostu nie jest to łatwa muzyka w odbiorze. Co do koncertu - także oglądałam i wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Kazik trzyma formę, a to cieszy :] Co do KNŻ - ostatnio słuchałam trochę, a najbardziej zapadł mi w pamięć utwór "Nie ma litości" - świetny!
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#68

Miriam napisał(a):Kazik trzyma formę, a to cieszy :] Co do KNŻ - ostatnio słuchałam trochę, a najbardziej zapadł mi w pamięć utwór "Nie ma litości" - świetny!
Trzyma, trzyma. Teraz tylko pozostaje czekać na nową płytę.
"Nie ma litości"... Hehehe, dla mnie jeden z lepszych utworów KNŻetu. Na równi chyba z legendarną już dla mnie "Legendą ludową" ; ).
A jeszcze wracając do Kultu... Mam teraz okazję posłuchać sobie płyty "Kult" - pierwszej w ich dyskografii, wydanej w 1986 roku. Wcześniej jej nie znałem, a myślę, że był to wielki błąd. 12 utworów, w tym cover "House Of The Rising Sun" Animalsów. Oczywiście genialne teksty, świetna muzyka. Polecam.
Odpowiedz
#69

Chyba wasza sympatia do Niego i jego twórczości sprzed lat zaślepiła was... Evil or Very Mad Faktycznie, uważam, że KNŻ jest lepszy od płytek na których wystąpił gościnnie. Nie widać ,że się sprzedał? Nie ułatwię wam zadania, sami posłuchajcie ostatniego krążka i zestawcie to poprzednimi... Laughing
Może faktycznie byłam trochę za ostra...Czasem trafiło się coś godnego uwagi; Teledysk do singla "Brooklyńska Rada Żydów" został ocenzurowany przez telewizję, i to zarówno publiczną, jak i muzyczną. Stało się tak zarówno z powodu tytułu utworu, jak i samej treści teledysku, w którym zespół zaprezentował się w strojach chasydzkich. Piosenka jest historią pewnego zebrania rady żydowskiej, która podjęła dysputę na temat dzisiejszej młodzieży. Muzyka nawiązująca do żydowskich tańców weselnych w połączeniu z klasycznym brzmieniem Kultu tworzy świeżą, spójną całość. Zespołowi zarzucono, że piosenka ma charakter antysemicki. Sam Kazik, który publicznie podkreśla, że jego rodzina może mieć żydowskie korzenie, stanowczo sprzeciwił się takim opiniom. Smile

...ale mimo wszystko kiedyś było rarytasem zdobyć jego album, trudno było je zdobytć, toteż przegrywało się od znajomych. Teraz, wystarczy spojżeć, na pułkach aż się przelewa od coraz to nowszych wydań DVD, VHS z koncertów, różne albumy, facet po prostu (może to i dobrze Question ) zaczął się "zwracać" do większej publiki obniżając w ten sposób poprzeczkę.... Następnie, nie powinien się brać za tworzenie singlów do filmów, kiepsko mu to wychodzi (i pachnie to komerchą), -"Sztos"-kompletny niewypał, a o następnym filmie nawet nie wspomnę. Sad
Kiedyś możnabyło go zaliczyć do muzyki "podziemnej. Sam okazywał swój stosunek do TV , komercji, świata mediów pełnegoboysbendów itp. nie pokazując się na różnego tego rodzaju imprezach, bądź nie odbierając nagród ,które nie miały dla niego głębszego znaczenia.

Może wina nie tkwi w nim samym...? Po prostu każdego dopada starość, zmienia poglądy niezależnie od siebie.. . Rozumiem, ma rodzinę i musi za coś ją wyżywić, ale nie kosztem jakości muzyki...
(później dokończę)

pozdrawiam,
Sabelle
Tongue
Odpowiedz
#70

Sabelle napisał(a):Chyba wasza sympatia do Niego i jego twórczości sprzed lat zaślepiła was...
Nic mnie nie zaślepiło, mam swój gust po prostu i inne spojrzenie na to wszystko.
Cytat:Evil or Very Mad Faktycznie, uważam, że KNŻ jest lepszy od płytek na których wystąpił gościnnie. Nie widać ,że się sprzedał? Nie ułatwię wam zadania, sami posłuchajcie ostatniego krążka i zestawcie to poprzednimi... Laughing
Którego krążka mam posłuchać? Chodzi Ci o "Los Się Musi Odmienić"? Nie wiem co Twoim zdaniem jest w niej sprzedajnego. Po jej wydaniu wywiadów z Kazikiem nie ma w każej gazecie, a w telewizji jakoś nie widzę ciągle puszczanych jego teledysków. W większości nie lubię jego twórczości solowej (napisałem już jakie z niej podchodzą mi płyty), ale z Tobą totalnie nie mogę się zgodzić.
A KNŻ? Przecież to legenda i porównywać jego gościnne występy do twórczości tego zespołu jest pewnym nieporozumieniem.
Cytat:Może faktycznie byłam trochę za ostra...Czasem trafiło się coś godnego uwagi; Teledysk do singla "Brooklyńska Rada Żydów" został ocenzurowany przez telewizję, i to zarówno publiczną, jak i muzyczną. Stało się tak zarówno z powodu tytułu utworu, jak i samej treści teledysku, w którym zespół zaprezentował się w strojach chasydzkich. Piosenka jest historią pewnego zebrania rady żydowskiej, która podjęła dysputę na temat dzisiejszej młodzieży. Muzyka nawiązująca do żydowskich tańców weselnych w połączeniu z klasycznym brzmieniem Kultu tworzy świeżą, spójną całość. Zespołowi zarzucono, że piosenka ma charakter antysemicki. Sam Kazik, który publicznie podkreśla, że jego rodzina może mieć żydowskie korzenie, stanowczo sprzeciwił się takim opiniom. Smile
A teraz czegoś nie rozumiem... Po co przywołujesz tutaj "Brooklyńską Radę Żydów" (teledysk oczywiście widziałem nie raz)? Nie ma to przecież żadnego związku z Twoją tezą, że Kazik się sprzedał. Utwór jest świetny, z dobrym tekstem i conajmniej bardzo dobrą muzyką.
Cytat:...ale mimo wszystko kiedyś było rarytasem zdobyć jego album, trudno było je zdobytć, toteż przegrywało się od znajomych. Teraz, wystarczy spojżeć, na pułkach aż się przelewa od coraz to nowszych wydań DVD, VHS z koncertów, różne albumy, facet po prostu (może to i dobrze Question ) zaczął się "zwracać" do większej publiki obniżając w ten sposób poprzeczkę....
Że też ja nie bywam w takich sklepach... Wchodzę na sklepik na stronie Kultu i tam widzę tylko dvd "Niezależne, krutkie filmy muzyczne" wydane przez S.P. Records., do tego jedna koszulka i ponad 30 wydawnictw płytowych. Gdzie w takim razie te wszystkie płyty dvd i vhs?
Nie powiedziałbym też, że zaczął się zwracać do większej publiki. Po raz kolejny powtórzę - jego najnowsze solowe płyty nie są łatwe w odbiorze dla przeciętnego odbiorcy.
Cytat:Następnie, nie powinien się brać za tworzenie singlów do filmów, kiepsko mu to wychodzi (i pachnie to komerchą)
Komerchą? Tworzenie muzyki do filmu jest czymś złym? Po raz kolejny totalnie się nie zgadzam.
Cytat:-"Sztos"-kompletny niewypał, a o następnym filmie nawet nie wspomnę. Sad
O jaki film chodzi? Co do "Sztosu" słyszałem tylko utwór tytułowy, nie wiem czy było coś więcej. W każdym razie utwór moim zdaniem jest dobry.
Cytat:Kiedyś możnabyło go zaliczyć do muzyki "podziemnej. Sam okazywał swój stosunek do TV , komercji, świata mediów pełnegoboysbendów itp. nie pokazując się na różnego tego rodzaju imprezach, bądź nie odbierając nagród ,które nie miały dla niego głębszego znaczenia.
Teraz coś się zmieniło? Powtórzę - nie widzę go w telewizji, nie widzę go na dużych imprezach czysto komercyjnych, nie widzę wywiadów z nim w gazetach (w "Teraz Rocku" ostatnio coś było, ale to powiedzmy, że gazeta branżowa), a nagród tymbardziej nie odbiera.

Jak widać całkowicie się nie zgadzam.
Odpowiedz
#71

Sądzę, że jeżeli chce się tworzyć coś do filmu musi najpierw dojść do przemyślanej selekcji.. Jeżeli ktoś zgadza się na współpracę w ten sposób znaczy, że propaguje, popiera ten film, jeśli nie to kolejnym powodem są pieniądze....
"Sztos" to było dno... Marna podróbka Pulp Fiction, itp. Muzyka też była denna... Osobiście kupiłam sobie krążek i stwierdzam, że trudno go się słucha. Powracając do gilmu, nawet nie zauważyłam jak się skończył....
Ostatnio też podpisał się w ten sposób pod kolejną "hiperprodukcją" - PitBull (czy coś takieg) i sam osobiście stwierdził (w wywiadzie dla "TVN Style) ,że napisał tekst do piosenki bo napisał, ale wogóle nie chciał się nad tym długo męczyć.... Sam stwierdził, że film jest taki sobie więc nie będzie się zbytnio nad tym wszystkim męczył.
Ja osobiście częściej zauważam, że udziela jakichś wywiadów różnego rodzają TV, np. ostatnio TVN Stylke, TV3(Warszawa), czy też Vivie(PL). Przed laty rarytasem dla TV było,to że zechciał coć powiedzieć na antenie.

A co się tychy nagród; (jerśli nie pamiętasz ,to Ci przypokmnę) w latach 90' prawie rok w rok TVP przyznawała mu nagrody np.za najleprzy album HIP-HOP(kompletnte pudło), wykonawcę alternatywnego .... Oświadczał, że nie interesują go takie imprezy, nagrody bo tworzy bo to kocka. Nawet nie przyjął nagród publiczności.
Nie spotykasz się z nim w TV? Na MTV prawie zawsze puszczają jego clipy Alt.mtv. Nie mówiąc już o MTV-Icon (przynajmniej raz na 2 miesiące powtarzają te clipy, to wydanie).
A na Vivie - Personality, Planet Viva. Oczywiście nie tak często jak różne boys- ,Girlsbendy ale różniecę sprzed lat się odczuwa....
Nie chaciałam urazić nikogo pisząc, że jest zaślepiony, po prostu już mam dosyć ciągłego trzymania Kazika na podium, mimo wielu gaf i błędów robi. Owszem, cenię go jako osobę , ale nie mogę się pogodzić z tyn, że zmienił swoje podejści do tworzenia. Teraz zezwala na wydawanie masy DVD ze swych koncertów (jeśli nie wiesz, to nawet kilka razy w Empiku był "miesiąc Kazika", Wszędzie na pułkach były jego wywiady Audio, Płytki, koncerty... Może w ten sposób trafił dfzięki temu do większego grona słuchaczy, ale jakim kosztem? Mam wielu znajomych, którzy już przestali go słuchać. Ja wytrwale staram się dać mu szanse, ale powoli mi się odechciewa gdy widzę to wszystko...
Odpowiedz
#72

No to jak widzę ja mam jakiegoś pecha, bo ani w telewizji go nie widziałem już dłuuugi czas (jeśli pominąć ostatnio transmitowany koncert Kultu), ani w empiku na żaden "miesiąc Kazika" czy jakiś wysyp wydawnictw z nim związanych nie trafiłem ;/.
A teraz wrócę sobie do słuchania Kultu ;P.
Odpowiedz
#73

Powiadomię cię na tym forum jeśli będzie coś z nim związane....
Co do mojego komentarza; przecież i tak "wszyscy artyści to prostytutki" i tak było i będzie...

pozdrawiam,Sabelle
Odpowiedz
#74

Kamael napisał(a):A jeszcze wracając do Kultu... Mam teraz okazję posłuchać sobie płyty "Kult" - pierwszej w ich dyskografii, wydanej w 1986 roku. Wcześniej jej nie znałem, a myślę, że był to wielki błąd. 12 utworów, w tym cover "House Of The Rising Sun" Animalsów. Oczywiście genialne teksty, świetna muzyka. Polecam.

Na szczęście nadrobiłeś zaległości ;D BTW: to jedna z moich ulubionych płyt KULTu, jeśli chodzi o utwory... Najbardziej lubię: "Wspaniałą nowinę", "Krew Boga", "Posłuchaj, to do Ciebie", "Konsumenta" i "Religię wielkiego Babilonu". Cover Animalsów też niczego sobie. Od siebie również polecam. Co do KNŻ - skoro mówisz, że dobry, zacznę nadrabiać zaległości ;] Jeśli chodzi o Kazika... Równiez nie spotkałam się z teledyskami, wywiadami z nim, ani też jakimiś DVD czy VHS... Chciałam tylko zauważyć, że sporo się zmieniło w ciągu ostatnich lat. Pojawiło się DVD, jest o wiele łatwiejszy dostęp do płyt z muzyką, kapele mają (mimo wszystko) większe szanse na przebicie. A fakt, że teraz płyty Kazika czy KULTu można dostać w prawie każdym sklepie muzycznym chyba nie oznacza, że zespół poszedł na komercję? W takim razie co powiesz o Pink Floyd? Moim zdaniem to dobrze, że płyty się sprzedają. Ludzie mają łatwy dostęp do muzyki, a zespół zarabia. Korzystają obie strony, nie widzę w tym nic złego. BTW: nikt nie jest nieomylny, wszyscy popełniamy błędy. Kazik wiele zrobił dla muzyki i szanuję go jako artystę (i człowieka) Ale odnoszę wrażenie, że Twoja krytyka przekreśla jego cały wkład w muzykę, a to nie jest uczciwe. To tyle ode mnie.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#75

Miriam napisał(a):
Kamael napisał(a):A jeszcze wracając do Kultu... Mam teraz okazję posłuchać sobie płyty "Kult" - pierwszej w ich dyskografii, wydanej w 1986 roku. Wcześniej jej nie znałem, a myślę, że był to wielki błąd. 12 utworów, w tym cover "House Of The Rising Sun" Animalsów. Oczywiście genialne teksty, świetna muzyka. Polecam.

Na szczęście nadrobiłeś zaległości ;D BTW: to jedna z moich ulubionych płyt KULTu, jeśli chodzi o utwory... Najbardziej lubię: "Wspaniałą nowinę", "Krew Boga", "Posłuchaj, to do Ciebie", "Konsumenta" i "Religię wielkiego Babilonu". Cover Animalsów też niczego sobie.
Co nie będzie pewnie niespodzianką, ja też te utwory lubię najbardziej Smile. Świetna płytka jest w całości, ale te jakoś się wybijają, a i teksty w nich pierwszej klasy.
Trwa dalsze nadrabianie zaleglości (zbliżam się do końca) - leci właśnie po raz kolejny płyta "Your Eyes" i oczywiście bardzo mi się podoba, bo jak mogłoby być inaczej ;]. Typowy, trzymający klasę album Kultu. Jak narazie chyba najbardziej do gustu przypadł mi utwór "Czterej Głupcy".
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości