• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kto z Was pisze wiersze??
#91

Wiesz no, trudno żeby tych "poetów" palić na stosie za ich wiersze. Po prostu jak wchodzę na kolejnego bloga i widzę "Oczy mojego mena błyszczą jak gwiazdy na niebie/Nie mogę chwili dłużej wytrzymać bez ciebie" to już wiem, co myśleć o poziomie intelektualnym takiej osoby. Koziorym na koziorymie, a porównanie "oczy-gwiazdy" jest tak oklepane i stereotypowe, że się rzygać chce. A występuje w każdym taki "wierszyku".
[Obrazek: bustersMini.jpg]
Odpowiedz
#92

aXe Rose napisał(a):Wiesz no, trudno żeby tych "poetów" palić na stosie za ich wiersze. Po prostu jak wchodzę na kolejnego bloga i widzę "Oczy mojego mena błyszczą jak gwiazdy na niebie/Nie mogę chwili dłużej wytrzymać bez ciebie" to już wiem, co myśleć o poziomie intelektualnym takiej osoby. Koziorym na koziorymie, a porównanie "oczy-gwiazdy" jest tak oklepane i stereotypowe, że się rzygać chce. A występuje w każdym taki "wierszyku".

Zgadzam sie w 100%[moze poza pierwszym zdaniem (;]
Albo: 'dzisiaj uswiadomiłam sobię, że tak naprawdę(...)', lub 'zauważam u siebie pewną metamorfozę' (;
Rozrywka dla 12-latków z nadwagą.
Пойдем вместе строить лучшее завтра!
Odpowiedz
#93

Pisze tylko teksty do mojego projektu Vegetarian Corpse ( http://polibuda.superhost.pl/ftp/music/VC/ )

Oto próbka, utwór "March of the zombie - vegetables"( http://polibuda.superhost.pl/ftp/music/V...tables.mp3 ):

Night is black
vegetables want fuck
your house is destroyed
meat can't be enjoyed
Satanic future is mad
You will be dead
bestial invasion and blood
raise your hands to God

ref: March of the zombie vegetables X4

Go to sanctuary
write notes to diary
vegetables age
sinful meat in cage
deadly potatos
hateful onions
terrific tomatos

ref

They are bad
they'll smash your head
you ask me: what can I do?
nothing 'couse death is true

ref

Nie pamiętam dokładnie czy to tak leci, nie chce mi się sprawdzać

Laughing takie szczegóły jak gramatyka czy sens olewam, żeby po pierwsze było bardziej true, po drugie i tak nie da się nic zrozumieć z mojego "śpiewu" Laughing Jeden taki tekst powstaje w 10 - 15 minut, może zostane tekściarzem Question Laughing

Zresztą z całym szacunkiem, ale np. to:
Cytat:Idę tam gdzie mrok i czerń
Jedynymi władcami krain mych zmysłów...
Idę... w grzech odziana
Grzechem ochrzczona... grzechu służąca
Ma postać – wroga tak, cicha tak....
Śmiercionośnie łkająca... perłowe łzy krwiście soczyste...
...kapią...
Jam kochanką słońc – z krzyża piekła zdjętą
Podaje dłoń im – ach, już czuję!
Wpatruję się w nich – me oczy błogosławione
Imion nie powiem w strachu przed sobą...
Wracam... posiniaczona, zakrwawiona, demoniczna...
Wracam... w swój świat realny
Wracam... posiniaczona, zakrwawiona, demoniczna

nie wydaje mi się wiele ambitniejsze Laughing
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#94

Krwawe niebiosa
Czerwienią ostatnich płomieni
Rzeką słów
Wichrem przygnane
Słyszysz?
Bicie ludzkich serc
Dawno zapomniane
Na wygnanie zesłane
Nie czekając na nic
Blask bijacy z otchłani
Przywraca wiarę w sens istnienia
Ofiarowując ciepło
Spełniające marzenia
Odpowiedz
#95

ostatni wers troche psuje....- robi sie tak "słodziutko"
ale ja nie pisuje to możesz to zignorować
nie , nie jestem dziewczyną ( to powinną starczyć)
Odpowiedz
#96

Ja kiedys ze 3 popelnilem, gdzies tam mam.
NAprawde dobre wiersze pisze moj kumpel. Wchodzicie na www.poema.art i znajdujedzie w "Debiuty-poezja" dzial "Mahdi". Porzadny kawalek poezji zazwyczaj (choc zdarzaja sie drobne odstepstwa). Moje wkleje, jak znajde :>
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz
#97

Dzis się dowiedziałam , że dostałam wyróżnienie w konkursie Smile Bozzz jestem dumna Smile
nie ufaj osobie którą okłamałeś
Odpowiedz
#98

Patrzę na błękit nieba,
tak często zakryty przez chmury perspektyw.
Muszę się napatrzeć, nakarmić zmysły,
które wyczekują na najmniejszy promień słońca,
tego słabego i pozbawionego blasku,
nie pozbawionego jednak nadziei..

Szukam też pocieszenia w gwiazdach
które potrafią kłamać,
ukazując świat przez swój pryzmat.
Czekam na ich kłamstwa
nocami i dniami wyczekuję ich objawienia…
Fatalne uzależnienie…

Kiedyś odnajdę spokój…
Odstawię na bok niebo, gwiazdy i słońce..
Nie będę potrzebował już ich pocieszenia..
Bo wreszcie znajdę ukojenie…

Lecz teraz znów patrzę na błękit nieba…
Odpowiedz
#99

Nivo napisał(a):Patrzę na błękit nieba,
tak często zakryty przez chmury perspektyw.
Muszę się napatrzeć, nakarmić zmysły,
które wyczekują na najmniejszy promień słońca,
tego słabego i pozbawionego blasku,
nie pozbawionego jednak nadziei..

Szukam też pocieszenia w gwiazdach
które potrafią kłamać,
ukazując świat przez swój pryzmat.
Czekam na ich kłamstwa
nocami i dniami wyczekuję ich objawienia…
Fatalne uzależnienie…

Kiedyś odnajdę spokój…
Odstawię na bok niebo, gwiazdy i słońce..
Nie będę potrzebował już ich pocieszenia..
Bo wreszcie znajdę ukojenie…

Lecz teraz znów patrzę na błękit nieba…

Bardzo mi się podoba, naprawdę. Lubie takie wiersze Smile
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
Niccolo Machiavelli
Odpowiedz

JA pisuje ostatnio, ale sa primo grafomanskie, secundo niepoprawne politycznie, wiec jakakolwiek ich publikacja poza zaprzyjaznionym gronem nie wchodzi w gre..
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz

Prisca napisał(a):
Nivo napisał(a):Patrzę na błękit nieba,
tak często zakryty przez chmury perspektyw.
Muszę się napatrzeć, nakarmić zmysły,
które wyczekują na najmniejszy promień słońca,
tego słabego i pozbawionego blasku,
nie pozbawionego jednak nadziei..

Szukam też pocieszenia w gwiazdach
które potrafią kłamać,
ukazując świat przez swój pryzmat.
Czekam na ich kłamstwa
nocami i dniami wyczekuję ich objawienia…
Fatalne uzależnienie…

Kiedyś odnajdę spokój…
Odstawię na bok niebo, gwiazdy i słońce..
Nie będę potrzebował już ich pocieszenia..
Bo wreszcie znajdę ukojenie…

Lecz teraz znów patrzę na błękit nieba…

Bardzo mi się podoba, naprawdę. Lubie takie wiersze Smile

Enkuje pięknie Smile
Odpowiedz

Czoła wicher mętny w skarbiec poezji kładę,
woń rozpostartartego płaszcza włosów,
skrzydła kruczoczarnego ruch niespokojny ---
przed lśniącą źrenicą łowcy.
Bezsenne fale mórz grają na turniach melancholijnie,
swe umęczenia szkarłatne.
I poza chaosu tłumem rozwilgoconym,
ja cicho swe dziecię przestraszone kładę,
do kolebki pierwszego słowa,
do szkatułki zarannej pieszczoty...
Choć prawda rażąca piekli się nad grodami,
Ciągle pisze gnębiony przeszłością
O tym co było, co kreśliło rysy mego życia...


Księżyc się na niebo wsunął,
Mroczną poświatę na Ziemie rzucając,
Dzieci Cienia się przebudziły,
Dzieci Nocy powstały,
Poczęły po świecie podróżować, śmierć mu przynosząc,
Przekleństwo Tego Co Ponad nie było dalej tolerowane,
Krew moja jak woda przez ziemie spłynęła,
Piekło na Ziemi nastało, Gehenna na Ziemie stąpiła,
Świecić czarne słońce zaczęło,
Świecić czarny księżyc zaczął.
Walczyć z własną dusza mi kazali...
Odebrali chęć do życia...
Wypili krew....
Noce i dnie pokryły się
Myśl mroczna przerywająca granice umysłu,
Niszcząca siła umysł, pustoszyć poczęła, życie miażdżąc.
Oczy puste wpatrujące się postać piękną,
Diabelne piękno śmierci, zachwianie fundacji świata człowieka.
Życie zaczęło stawać się niezrozumiałą wędrówka przez las...
Pokrwawiona twarz gałęziami wciąż smagana,
Rozbiegane oczy przez, które strach przemawia, drogi szukają.
Tańczące cienie na stromym skraju rozpaczy,
pląsające nieuchwytne wieki.
Lecz one jeszcze nie wiedza,
że nie zniszczą tego co w pięknie zrodzone
nawet jeśli życia nić brutalnie przerwą...


Schowany przed światem,
Nie wystawiony na widok innych,
Jakobym maskę trupa na twarzy nosił.
Schowany ból we mnie,
Wydostający się poprzez pióra na biel kartek,
Wielka chęć zapadnięcia się pod ziemie.
Słowa ukrywane, wielkie tajemnice, intrygi ogromne,
Jak gdybym rozumu nie miał, jak gdybym nie potrafił zrozumieć,
Jak gdyby obca osoba skradła moją twarz.
Uczucie... przeszywający ból w głębi duszy,
Chęć niszczenia, odreagowania, wyrzucenia bólu, złych myśli,
Brud istnienia zmywany gorącymi łzami.
Wiem, że ból - klucz jedyny, by wejść w Twoje łaski,
I że trzeba, chcąc upleść mistyczne me wianki,
Zestawić wszystkie światy oraz wszystkie czasy.
Pojednania z losem broniłem
I pamiętnej nocy gdy słowa miłości do Pana zwróciłem
Przebaczenie z człowieczą rozkoszą utuliłem


I wtem zobaczyłem anioła,
Zlatywał z niebios w dumnej pozie.
Wszystko co pamiętałem o świecie,
O żywych, o tym co dobre i miłe,
Wszystko to nikneło gdzieś na granicy pamięci.
Wezmę swój czas i oddam w ręce osób lepszych,
Oddam go Tobie bo sam nie potrafię nim władać.
W Twym oku, niebie modrym, gdzie huragan wschodzi,
Rozkosz zabijającą i słodycz, co mami
Błyskawica i noc ukryła - pierzchająca piękności,
Co błyskiem oka odrodziłaś moje serce,
Pozwoliłaś żyć na nowo...
Czyliż Cię mam zobaczyć już tylko we śnie?
Sny obłąkane przestały odróżniać rzeczywistość- marę
Jedynie ,ukochana, błagam Twej litości
Z głębi przepaści mrocznej ,gdzie serce me kona!
Wszechświat to czarny ,na nim z ołowiu opona,
Tam przestrach i bluźnierstwo nurza się w ciemności.
Proszę pozostań przy mnie.. do starości...
I niech każde uczucie
Tak burzliwe i silne
Rozpromieni szarość zwyczajności
I trwać będzie wiecznie
Ciągle inne...


Słyszysz ?
Usta drzew już nie szeleszczą.
wysoko nad lasy
w tańcu szaleństwa
niech wzbiją się nasze dusze w miłosnym uniesieniu
niech na zawsze już pozostaną - w miłosnym zapomnieniu
Sylwetki naprzeciw siebie,
nie czułe na ból, drwiące ze strachu,
Upajające się sobą
Pisząc na lustrze rosy „Już na zawsze”



Koniec,
choć nie wypełniają mnie zamiary odejścia,
bo gdzież można iść
skoro każdy mój zmysł był już kiedyś najdalej...
choć brakowało go zawsze tutaj,
na wyświechtanej ludzkością autostradzie.
Wznoszą się moje myśli ponad czerń przestrzeni
Kształtują się i formują w krainie cieni
Kiedy zmrok zapadnie, pomyślę o Tobie
I chłodu życia nie zlęknę się bo wciąż przy Tobie...
Trwać będę wiecznie...



List do mojej dziewczyny opisujacy moje zycieSmile moze troszke glupie Wink
Ból, zaś misterny miał oczęta brwiste,
Pogrążyły się w ciszy i nią pierwsze stały.
Akt brzemię pokorne naznaczał poklaskiem,
Chwaląc trwogi Siewcę, skrwawionego żalem
Odpowiedz

Dziewczynka o czarnych włosach

W korytarzu prowadzącym do nieba
siedzi dziewczynka z kromką chleba.
Ma czarne włosy ,białą buzię.
Na jej twarzy wieki temu zginął uśmiech.
Z oczu kapią małe, krwawe łezki
na kromkę chleba jak do miseczki.
Czarna Madonna widząc dziecinę
weszła w korytarz królestwa Swego syna.
Chciała pocieszyć dziecko małe,
spytać o drogę jaką wybrało.
Podeszła Pani do nieszczęsnej,
dotyka dłonią zjawy cielesnej.
Przerażenie w oczach Matki zadrżało,
dziewczynka martwą już była.
Płacze Maryja nad losem księżniczki,
ociera z łez jej bieluchne policzki.
Jednak jedyne co może dla niej zrobić,
to do Boga gorąco się modlić,
za duszę dziewczynki z kromką chleba,
dla której zamknięto bramy nieba.


moj pierwszy wiersz jaki napisalem Smile
Ból, zaś misterny miał oczęta brwiste,
Pogrążyły się w ciszy i nią pierwsze stały.
Akt brzemię pokorne naznaczał poklaskiem,
Chwaląc trwogi Siewcę, skrwawionego żalem
Odpowiedz

Nie chce byc zlosliwy, ale mam nadzieje, ze kolejne beda lepsze? Wink
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz

pisalem go jak mialem kolo 12-13 lat Wink na stronie wczesniej jest ten Tongue
http://rockmetalshop.pl/forum/viewtopic....c&start=90


Czoła wicher mętny w skarbiec poezji kładę,
woń rozpostartartego płaszcza włosów,
skrzydła kruczoczarnego ruch niespokojny ---
przed lśniącą źrenicą łowcy.
Bezsenne fale mórz grają na turniach melancholijnie,
swe umęczenia szkarłatne.
I poza chaosu tłumem rozwilgoconym,
ja cicho swe dziecię przestraszone kładę,
do kolebki pierwszego słowa,
do szkatułki zarannej pieszczoty...
Choć prawda rażąca piekli się nad grodami,
Ciągle pisze gnębiony przeszłością
O tym co było, co kreśliło rysy mego życia...


Księżyc się na niebo wsunął,
Mroczną poświatę na Ziemie rzucając,
Dzieci Cienia się przebudziły,
Dzieci Nocy powstały,
Poczęły po świecie podróżować, śmierć mu przynosząc,
Przekleństwo Tego Co Ponad nie było dalej tolerowane,
Krew moja jak woda przez ziemie spłynęła,
Piekło na Ziemi nastało, Gehenna na Ziemie stąpiła,
Świecić czarne słońce zaczęło,
Świecić czarny księżyc zaczął.
Walczyć z własną dusza mi kazali...
Odebrali chęć do życia...
Wypili krew....
Noce i dnie pokryły się
Myśl mroczna przerywająca granice umysłu,
Niszcząca siła umysł, pustoszyć poczęła, życie miażdżąc.
Oczy puste wpatrujące się postać piękną,
Diabelne piękno śmierci, zachwianie fundacji świata człowieka.
Życie zaczęło stawać się niezrozumiałą wędrówka przez las...
Pokrwawiona twarz gałęziami wciąż smagana,
Rozbiegane oczy przez, które strach przemawia, drogi szukają.
Tańczące cienie na stromym skraju rozpaczy,
pląsające nieuchwytne wieki.
Lecz one jeszcze nie wiedza,
że nie zniszczą tego co w pięknie zrodzone
nawet jeśli życia nić brutalnie przerwą...


Schowany przed światem,
Nie wystawiony na widok innych,
Jakobym maskę trupa na twarzy nosił.
Schowany ból we mnie,
Wydostający się poprzez pióra na biel kartek,
Wielka chęć zapadnięcia się pod ziemie.
Słowa ukrywane, wielkie tajemnice, intrygi ogromne,
Jak gdybym rozumu nie miał, jak gdybym nie potrafił zrozumieć,
Jak gdyby obca osoba skradła moją twarz.
Uczucie... przeszywający ból w głębi duszy,
Chęć niszczenia, odreagowania, wyrzucenia bólu, złych myśli,
Brud istnienia zmywany gorącymi łzami.
Wiem, że ból - klucz jedyny, by wejść w Twoje łaski,
I że trzeba, chcąc upleść mistyczne me wianki,
Zestawić wszystkie światy oraz wszystkie czasy.
Pojednania z losem broniłem
I pamiętnej nocy gdy słowa miłości do Pana zwróciłem
Przebaczenie z człowieczą rozkoszą utuliłem


I wtem zobaczyłem anioła,
Zlatywał z niebios w dumnej pozie.
Wszystko co pamiętałem o świecie,
O żywych, o tym co dobre i miłe,
Wszystko to nikneło gdzieś na granicy pamięci.
Wezmę swój czas i oddam w ręce osób lepszych,
Oddam go Tobie bo sam nie potrafię nim władać.
W Twym oku, niebie modrym, gdzie huragan wschodzi,
Rozkosz zabijającą i słodycz, co mami
Błyskawica i noc ukryła - pierzchająca piękności,
Co błyskiem oka odrodziłaś moje serce,
Pozwoliłaś żyć na nowo...
Czyliż Cię mam zobaczyć już tylko we śnie?
Sny obłąkane przestały odróżniać rzeczywistość- marę
Jedynie ,ukochana, błagam Twej litości
Z głębi przepaści mrocznej ,gdzie serce me kona!
Wszechświat to czarny ,na nim z ołowiu opona,
Tam przestrach i bluźnierstwo nurza się w ciemności.
Proszę pozostań przy mnie.. do starości...
I niech każde uczucie
Tak burzliwe i silne
Rozpromieni szarość zwyczajności
I trwać będzie wiecznie
Ciągle inne...


Słyszysz ?
Usta drzew już nie szeleszczą.
wysoko nad lasy
w tańcu szaleństwa
niech wzbiją się nasze dusze w miłosnym uniesieniu
niech na zawsze już pozostaną - w miłosnym zapomnieniu
Sylwetki naprzeciw siebie,
nie czułe na ból, drwiące ze strachu,
Upajające się sobą
Pisząc na lustrze rosy „Już na zawsze”



Koniec,
choć nie wypełniają mnie zamiary odejścia,
bo gdzież można iść
skoro każdy mój zmysł był już kiedyś najdalej...
choć brakowało go zawsze tutaj,
na wyświechtanej ludzkością autostradzie.
Wznoszą się moje myśli ponad czerń przestrzeni
Kształtują się i formują w krainie cieni
Kiedy zmrok zapadnie, pomyślę o Tobie
I chłodu życia nie zlęknę się bo wciąż przy Tobie...
Trwać będę wiecznie...



List do mojej dziewczyny opisujacy moje zycieSmile moze troszke glupie
Ból, zaś misterny miał oczęta brwiste,
Pogrążyły się w ciszy i nią pierwsze stały.
Akt brzemię pokorne naznaczał poklaskiem,
Chwaląc trwogi Siewcę, skrwawionego żalem
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez balzac
08-25-2007, 09:37 AM
Ostatni post przez Vendetta
07-01-2005, 12:05 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości