Kto z Was pisze wiersze?? -
Paweł - 06-22-2004
Jak w temacie

Moze sie pochwalcie
a to moje "dzielo" hihi
Droga
Bladym świtem, biała mgła
Idzie dziewczę, krew czerwona
Łąka rześka, zieleń traw
Droga kręta, grząski piach
Oczy błądzą, zimna stal
Jest skrzywdzona, ludzki gwałt
Serce bije, miechów szum
Nagle mdleje, mroczny świt
Leży naga, sina dal
Już odeszła, boski świat.
Piekło
Żar oczy Twe wypełni, świat przed nimi się poczerni
Trzewia ogień Ci wypali
Skóra jak kwasem oblana popęka
Ciało skurczy się w sobie
Kości spróchnieją z gorąca
Zakrzykniesz w wiecznych męczarniach agonii
Szatan zaś o Twą winną duszę się upomni.
to takie krociutkie jeszcze nad nimi trzeba popracowac
-
Miriam - 06-23-2004
Nie przepadam za poezją, ale twoje wiersze podobają mi się (zwłaszcza ten pierwszy)

Proszę o więcej
PS: Ja wierszy nie piszę, nie mam do tego smykałki
-
Dżemik - 06-23-2004
A mi bardziej podoba sie ten drugi.. =) Srasznie przypomina mi jakas piesn.. tylko nie mge sobie przypomniec jaka..

ale napewno musiales Pawel sie na niej wzorowac (chocby nieswiadomie).. i wyszlo Ci to na dobre.. =P
-
Paweł - 06-23-2004
Hmm mozlife ze podswiadomie napisalem ten wierszyk

.
Wierszyki sa obecnie poprawiane co do poprawnosci. Ale macie tu jeszcze dwa:
1 uklon w strone pan
Ona
Mroki nocy, cóż to dla mnie, mam wszak kocie oczy
Poszukuje swej ofiary by krwi z niej utoczyć
Cicho! Idzie ta ofiara moja
Tak ja zwykle to kobieta
Czym rzesz jest ONA?
To ja SAMIEC pokażę jej boga!
Cicho! zbliża się już do mnie, zaraz ja zaskoczę
Łom ciąży w dłoniach moich, zabawę czas rozpocząć!
Wychodzę ze swej nory wprost przed jej ogromne oczy
Boi się to widzę, skuliła się w sobie
Nie krzyczy, nie wola, pomocy nie wzywa?
Podchodzę powoli łom ciąży mi w dłoni
Podnoszę go zwinnie i już zamach biorę...
Ból straszny aż wychodzą mi oczy
O kurwa! Nie wierze, kopnęła mnie w krocze!
Łom wypada z ręki po piachu się toczy
Ja leżę na ziemi i zwijam się w sobie
A ona mnie kopie po nerkach, po głowie
I za co? Dlaczego? Nic jej nie zrobiłem!
Leżę teraz na drodze cały zakrwawiony
A ONA odchodzi wyprostowana w mroki ciemnej nocy.
Ocalenie
...Zmierzamy donikąd w wojnie ocalenie
Wyczyści z robactwa cale ludzkie plemię
Zostanie ich garstka na tym marnym świecie
Cofną się o wieki, oczyszcza powieki
Zaczną żyć od nowa i tworzyć kulturę
Oby inną lepszą, nie opartą w wojnie...
PS. ogolnie tez wierszy nie pisze tak jakos mnie wzielo i powstaly w ciagu 2 dni i narazie koniec...
-
Miriam - 06-23-2004
Heh, wiersz "Ona" miał być humorystyczny?

Ja tak go odebrałam

Co do drugiego- "Ocalenie", ten jest świetny...
-
Paweł - 06-23-2004
Hehe no mial byc humorystyczny

Dobra spadam na studia odezwe sie w weekend jak by co...
-
Prisca - 06-23-2004
Kiedyś pisałam wiersze, ale to było trochę temu ... Gdzieś je mam.
Btw. bardzo ciekawe wiersze [te powyższe].
Hmm kiedyś w internecie znalazłam kilka ciekwaych wierszów, może przytoczę dwa. Strasznie mi się podobają - ale nei znam autora...
"W niewidomych oczach blasku"
W niewidomych oczach blasku
widzę swe odbicie
pośród mroku lasu
biegnie moje życie
W ziemskim piachu
me ciało się tarza
szukając sensu bycia
W drodze do cmentarza
poprzez radości cierpienia
walczy z przeznaczeniem
zamiera z wycięczenia
i rodzi się z krzykiem ...
Poprzez okular łez spoglądam
na moje cierpienia
ja niczego nie pożądam
nie pragnę zbawienia.
W świetle świec płomieni
skryła się ma dusza,
jej samotność się mieni
w czarnych mych kontuszach
pióro w prawej dloni
światło świec odbija
lewa ręka na skroni
ostatnia godzina wybiła ...
"Poezja"
W ciszy, w ogrodzie czarnych róż
Gdzie owocem każdego drzewa
Są myśli zagubionych dusz
Którym poezja śpiewa ...
Nad ludzkim losem czuwa kat
Niewinną krew przelewa
Nikczemnej śmierci zawiał wiatr
Szum poezji trąca o wyskokie drzewa
Będzie żył wiecznie kto usłyszy krzyk
I na papirus go przeleje
Po śmierci odrodzi się ten
Kto zakryje katu oczy
i poezją zabije cierpienie
-
Palles - 06-27-2004
Odebrana ziemia
Wciąż budzę się z krzykiem
Bo pamiętam co mi zrobili,
Ojca mego i matkę zabili,
Zabrali mą ziemię,
Lecz czas przyjdzie na nich,
Zapłacą za krzywdy,
Wobec bliskich mych,
Kiedy samotny,
Błąkam się po wzgórzach,
Z wiatrem we włosach,
Z mieczem w dłoniach,
Czuję żądzę zemsty,
Zwrócę się do reszty,
Z myślą zjednoczenia,
To czas walki ze strachem,
To czas walki ze sobą,
Odbierzmy co nasze,
Przodkowie będą z nas dumni,
Zasiądziemy w ich gronie,
Wiedząc że polegliśmy w obronie,
Ziemi ojców naszych,
I wiem czego chcę,
Odbiorę mą ziemię,
Na której urodziłem się,
Choćbym miał zginąć,
Nie poddam się,
Wiedząc że walczę,
Dla potomnych mych!
-
Sawik - 08-21-2004
skusiłem się, by pokazać wam jakąś próbkę moich wierszy.
"
Poświęcenie"
Tam popatrz, a ujrzysz cierpienie.
Patrz dłużej troszkę...
jest cierpienia ukończenie : )
To co się właśnie stało, to poświęcenie.
Po nim rączek spracowanie,
Po nim pachów wypocenie
i na twarzy uśmiechnienie,
gdy praca skończona
i ustąpi brzemie.
Zmywam bród z twarzy radością.
Błyszczą oczy wdzięczne łzami
w chwili ciężkiej wyniosłością.
Warto czasem podać rękę
nasączoną marzeniami
Prośba na przyszłość:
nie rozpowszechniajcie nic bez mojej zgody. Taka moja skromność...
-
Prisca - 08-31-2004
Inna
patrzę tak na nią
zwykła dziewczyna
czekająca na lepsze jutro
jendak przyglądam się dalej
irytuje mnie
te jej oczy
pomyliłam się
jest inna
dziwna
imitacja człowieka
dziewczyny
ale jakże dumna
z podniesioną głową
leży w rynsztoku
oczyma szuka gwiazd
takie tam moje :]
-
tayuki - 09-03-2004
Nie piszę juz wierszy ale do tego jednego mam sentyment:
"Homeless"
Bezdomne myśli
u stóp człowieka
u stóp wariata
u stóp Boga.
Bezdomne grzechy
ponad tkaniną nieba
skrzące sie iskry anielskich bytów
a ponad wiarą w wieczne
Bezdomna miłość
czekająca na kwiaty
Bezdomnych ludzi.
-
aXe Rose - 09-04-2004
Ja też piszę

choć od paru miesięcy mam brak natchnienia...
Love's what makes men mad
So Iâm going crazy
Some say sheâs to blame
Some say her love makes man flyinâ
Just to put him in his grave
I know where itâs leadinâ to
But delusions donât feel bad
For me sheâs the only reason
To take the gun away from my head
(So call it a psychosis)
That every time I see her Iâm burninâ alive
When sheâs looking at somebody else
My heart is going wild
They say: Itâs a mental disease
For me itâs my salvation and death
Yeah, loveâs what makes men mad
She drives me down to my knees
Then makes me losinâ my head
I swear loveâs what makes men mad
Tonight Iâm going crazy
She made me insane
There ainât no psychotropic
That could save my burning brains
And all I know about it
Loveâs a bullet in the heart
Iâm just a puppet on a string
Acting out my part
(So call it a psychosis)
I believe her every lie â I guess Iâm just blind
And the one thing that I really need
Is just to call her mine
They say: Itâs a mental disease
For me itâs my salvation and death
Yeah, loveâs what makes men mad
She drives me down to my knees
Then makes me losinâ my head
I swear loveâs what makes men mad
If loveâs what turns a sinner into hero
And then put him six foot deep
Well, then my days are counted
For the promise that I keep
They say: Itâs a mental disease
For me itâs my salvation and death
Yeah, loveâs what makes men mad
She drives me down to my knees
Then makes me losinâ my head
I swear loveâs what makes men mad
Face the night
My God has left me
My soul went up in flames
I lost all reasons to keep on fightinâ
I watched my angels fallinâ from grace
Each day has overwhelmed me
I turned my love to hate
My faith crumbled into ruin
All my future blew away
Tonight Iâll pull the trigger or just cut my vein
Dedicate it to every tear Iâve cried
And Iâll burden the world with blame
That I ainât strong enough to face the night
Iâm staring out the window
I donât like what I see
Wherever I am, Iâm just a stranger
Like I got nobody to believe
I ainât got nothing to put out the flames
For when I burn inside
And when tonite Iâm on my one way trip
Well, nobodyâs gonna cry
Tonight Iâll pull the trigger or just cut my vein
Dedicate it to every tear Iâve cried
And Iâll burden the world with blame
That I ainât strong enough to face the night
It seems our ways are pointless
When thereâs no one to lean on
They say itâs a punishment
For the wayward son
I buried feelings in my brains
I let my heart turn into stone
I was lookinâ for some savior
But Iâm doomed to fight alone
Itâs been too many prayers
Shouted out in vain
Itâs been too many tears
Hidden in the rain
Too many sleepless nights
When Iâve gone insane
Too many dreams
Blowinâ away
Tonight Iâm gonna finish it
Put a bullet in my brain
At least itâs gonna help me
To run away from pain
Tonight Iâll pull the trigger or just cut my vein
Dedicate it to every tear Iâve cried
And Iâll burden the world with blame
That I ainât strong enough
To face the night
To face the night
To face the night
-
wilk_fenriz - 09-04-2004
hm...osobiscie moim ulubionym poeta jest Tadeusz Micinski- jak dla mnie jest to niedoscigniony ideal, ja od czasu do czasu tez cos nabazgram, jak wybiore jakis wierszyk to przytocze 8)
-
mormakil - 09-06-2004
Zakochałem się w słońcu
Za góry schowało się
Dziś trwoga ogarnia mnie
Znów schowa się w końcu
-
Grawinka - 09-12-2004
troche dawno tu pisaliscie...
wiersze tak to jest to
pod warunkiem, zę sie je lubi
ja tam swoich wklejać nie będe,a le chcętnie poczytam, jak ktoś cos wklei
więc czekam...
ale dopiero w październiku sprawdzę...
lepiej późno niż wcale :>
do zobaczyska
Nemo