Szanowny Buubi napisał(a):Słuchajcie panowie, jeśli ktoś lubi muzyke danej kapeli to chyba logiczne iż będzie podchodził do niej bezkrytycznie. tak jak i wy zapewne podchodzicie bardzo pochlebnie do Judasów, Motorhead czy GD (które ja też cenię). To chyba jasne jak słońce. I jeszcze raz powtórze - zafascynowanie IM nie wyklucza równoczesnej fascynacji wieloma innymi kapelami, prawda ? Ja osobiście (jak pisałem już wczesniej) cenię ich za to iż to własnie od nich zacząłem przygodę z ostrzejszym graniem i pomimo że potem słuchałem kapel od Napalm Death po Darkthrone to własnie dlatego zawsze ceniłem i szanowałem IM. Dodam że jak dla mnie płyty po 7th Son... już są (dla mnie osobiscie) niestety słabsze, ale jakby nie było są dalej sobą i nie zdradzili przez lata własnej drogi grania. A co do braku ewolucji - powiedzcie co niby mieli by grać po latach - hardcore ? grunge ? Nu metal ? Graja od lat heavy i podobnie jak Judasi czy Manowar najlepsze ich lata mają dawno za sobą (czytaj: 20 lat temu). Nie wymagajmy że na starość nas zaskoczą, to jednak nie King Crimson którego każda płyta wnosiła coś nowego, nie tylko do swojej twórczości ale do kanonu gitarowego grania. Wiele innych starych kapel gra od lat to samo: Pink Floyd (od 1981), Rolling Stones, AC/DC itd. I za to je cenią ich fani - pozostają sobą grając ukształtowany przez nich przed wieloma laty styl muzyki. Amen
Poprostu poraz kolejny sie powtórze heh... POPIERAM !!
a teraz cos od siebie... ja generalnie alternatywną przygode zaczynałęm od Guns N' Roses i Scorpions... nastepnie w lapki wpadła mi kaseta Brave New World...
mój tor lekko sie zmienił... nastepnie była The X-Factor (wiem płyty niby słabe, ale kurna Sign Of The Cross wymiata, czy tez Wicker Man) to nie o to chodzi sama twórczośc wywarła na mnie wspaniałe wrażenie... dopadniecie reszty płyt to tylko była krótka formalność... i zbiegiem czasu dotykałem wszystkiego... JP tez dobre, Black Sabbath tez dobre baaa Black Metal tez lubie (Dark Funeral, Credki i Dimmusie

tylko sie nie czepiać

) Led Zeppelin czytez Deep Purple kolejna fascynacja.... ale jest jedno wielkie ale... Ironki mają to cos w sobie cos takiego ze jak sie słucha obojętnie jakiego albumu i jakiego kawałka to sie poprostu podoba... JP osobiscie uwazam ze mają kilka albumów bardzo słabych, ale na pocieche mają kilka wspaniałych... To są gusta i kazdy ma swoje zdanie... a co do nudności i monotoni to mi sie wydaje ze to jest zaleta ze kapela gra 25 lat za kazdym razem wydając album na którym są po kilka wspaniałych a do tego czołowych kawałkow kapeli... sa takze nie wypały (ale to jest normlane - kazda kapela ma swoje słabosci)
ale to czy komus sie ta monotonia podoba czy nie to juz jest jego gust. ale nazywac kogos gownem to jest niepoprawność zachowania. np dla mnie Pink Floyd - powiem szczerze miałem całą dyskografie na płytkach - po przesłuchaniu jej całej zawiozłem jej babci

zostawiając sobie dwa albumy (The Wall i Division Bell) płyt niby duzo - mi zostały tylko dwie bo reszta mi totalnie sie nie podoba... ale mimo wszystko ta kapele darze wielkim szacunkiem tylko za to ze wydali tak dwie wspaniałe płyty... koniec mojego wywodu