10-07-2005, 04:42 PM
Kamil napisał(a):zastanawiam sie, czy wogole tworczosc IM zasluguje na szlachetne miano "muzyki")
W OGÓLE kurvva.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Kamil napisał(a):zastanawiam sie, czy wogole tworczosc IM zasluguje na szlachetne miano "muzyki")
Dance Of Death napisał(a):Forgotten Sunrise napisał(a):Kto jest na odpowiednim poziomie rozwoju to zrozumie, kto nie no to cóz... może kiedyś.
podpisuje się...
Kamil napisał(a):Dance Of Death napisał(a):Kamil napisał(a):IM to kupa gowna i koniec, a jak macie uszy w dupie to juz nie moja wina... muzyke zrewolucjonizowal Venom, Motorhead, Black Sabbath i Deep Purple, IM moze im buty lizac. Amen
Nie no nie przesadzajmy...IM jacy sa tacy są ale jedno jest pewne SZACUNEK SIE NALEŻY... nawet tylko za to ze trwają jakies ponad 25 i do dzis mają baaardzo wielu fanów na całym swiecie... a pisząc że IM to gówna na mysl mi przychodzi tylko jedna rzecz... cos z Tobą jest nie tak heh...bo jak można nie lubieć np Fear Of The Dark czy hmmm The Number Of The Beast... toż to nie przystaje... nie no... jedno jest pewne tak sie o Bogach Metalu mówic nie powinno
za co ten szacunek?? za 25 lat grania tej samej, dennej muzyczki, nagrywanej tylko po to, zeby zarobic jak najwiecej szmalu?? nie sadze. ze mna wszytsko jest w porzadku, muzyke metalowa mam w genach, wiec mi nie pierdol wierszy. a fear of the dark i tnotb mozna nie lubiec- przereklamowane kawalki, oparte na tych samych zagrywkach. i te wstaweczki... a o Bogach Metalu masz pojecie widze zerowe, skoro nie wiesz, ze ten przydomek nosi JUDAS PRIEST. i dzierzy go od czasow, kiedy IM gralo przed JP jako support, jakos tak od 25 lat- wtedy JP bylo juz uznana marka
i nie pierdolcie mi o fanach- 250 tys. ludzi na festivalu w Rio, powtarzam FESTIWALU, gdzie gwiazda byl nie tylko wasz iron majdanek, to zadne osiagniecie. dla przypomnienia- wspomniane wczesniej JP mialo w Japonii 300 tys. a AC/Dc w Moskwie 1000000 osob, wiec spierdalac.
co do popularnosci, jak to juz tu ktos napisal- eminem, szakira i britnej maja jeszcze wiecej fanow i sprzedali jeszcze wiecej plyt.
a co do true fanow zespolu IM- trwaja przy nim, bo sa glusi, uszy zatkane gownem i nie slysza tej komerchy, tworczego zastoju i kurestwa w muzyce(zastanawiam sie, czy wogole tworczosc IM zasluguje na szlachetne miano "muzyki")
wiec przestancie pierdolic o wielkosci IM, bo to kapela, jak wiele, nie wyrozniajaca sie niczm sposrod tlumu innych kapel.
AMEN
Forgotten Sunrise napisał(a):Skoro ja jestem daleko w tyle (nie wiem jak DoD) to gdzie ty jesteś?? Bo każdy potrafi nabluzgac na kapelę, a mało kto potrafi podac konkretneargumenty. Więc mi tu nie piernicz głupot za przeproszeniem.
Tak w ogóle to nic do ciebie nie mam, po prostu nie podoba mi się twoje podejście do sprawy. Mam nadzieję że nie wyniknie z tego żadna durna kłótnia czy bluzganie.
buubi napisał(a):Kamil napisał(a):Dance Of Death napisał(a):Kamil napisał(a):IM to kupa gowna i koniec, a jak macie uszy w dupie to juz nie moja wina... muzyke zrewolucjonizowal Venom, Motorhead, Black Sabbath i Deep Purple, IM moze im buty lizac. Amen
Nie no nie przesadzajmy...IM jacy sa tacy są ale jedno jest pewne SZACUNEK SIE NALEŻY... nawet tylko za to ze trwają jakies ponad 25 i do dzis mają baaardzo wielu fanów na całym swiecie... a pisząc że IM to gówna na mysl mi przychodzi tylko jedna rzecz... cos z Tobą jest nie tak heh...bo jak można nie lubieć np Fear Of The Dark czy hmmm The Number Of The Beast... toż to nie przystaje... nie no... jedno jest pewne tak sie o Bogach Metalu mówic nie powinno
za co ten szacunek?? za 25 lat grania tej samej, dennej muzyczki, nagrywanej tylko po to, zeby zarobic jak najwiecej szmalu?? nie sadze. ze mna wszytsko jest w porzadku, muzyke metalowa mam w genach, wiec mi nie pierdol wierszy. a fear of the dark i tnotb mozna nie lubiec- przereklamowane kawalki, oparte na tych samych zagrywkach. i te wstaweczki... a o Bogach Metalu masz pojecie widze zerowe, skoro nie wiesz, ze ten przydomek nosi JUDAS PRIEST. i dzierzy go od czasow, kiedy IM gralo przed JP jako support, jakos tak od 25 lat- wtedy JP bylo juz uznana marka
i nie pierdolcie mi o fanach- 250 tys. ludzi na festivalu w Rio, powtarzam FESTIWALU, gdzie gwiazda byl nie tylko wasz iron majdanek, to zadne osiagniecie. dla przypomnienia- wspomniane wczesniej JP mialo w Japonii 300 tys. a AC/Dc w Moskwie 1000000 osob, wiec spierdalac.
co do popularnosci, jak to juz tu ktos napisal- eminem, szakira i britnej maja jeszcze wiecej fanow i sprzedali jeszcze wiecej plyt.
a co do true fanow zespolu IM- trwaja przy nim, bo sa glusi, uszy zatkane gownem i nie slysza tej komerchy, tworczego zastoju i kurestwa w muzyce(zastanawiam sie, czy wogole tworczosc IM zasluguje na szlachetne miano "muzyki")
wiec przestancie pierdolic o wielkosci IM, bo to kapela, jak wiele, nie wyrozniajaca sie niczm sposrod tlumu innych kapel.
AMEN
Ehh *ziewąjac* zastrugać mi chyżo palik i nawlec nań tego zucha... jeno wartko bo nie zdzierżę...
buubi napisał(a):ReTuRn napisał(a):Cytat:IM to wiejska kapela produkujaca duza ilosc pieniedzy. grajac komercyjnie- czyli, to co ludzie chca uslyszec, najebali kilkanascie nudnych albumow. porownywanie IM do JP, Motorhead nie ma sensu. sa nudni i bezwartosciowi. na pewno nie zasluguja na miano bogow metalu (ktore z reszta dzierzy JP od kilkunastu lat juz;p). IM to kupa gowna.
NApisałeś tonę prawdy, za którą zaraz zostaniesz pojechany, ale nie martw się- taka jest cena prawdy. Chociaż określenie 'kupa gówna' to już lekka przesada aż tak bezdiewni nie sią, ot taki sobie HM.
O tym mówie - mozna ich nie lubieć i twierdzić że są nudni. Owszem. Ale stwierdzić ze są kupą gówna i że nic nie wniesli do muzyki to już zakrawa na wypowiedź kogoś kto jeszcze rok temu słuchał Shazzy lub innego szmelcu, potem liznął trochę gitarowej muzy i teraz jest "koneserem"
buubi napisał(a):I porównywanie że Britney też ma miliony fanów nie ma sensu, bo pisze tu o ludziach z dobrym gustem.
buubi napisał(a):Heh, skąd ta nienawiść do IM. Wiekszość ludzi których znam (włącznie ze mną) szanując IM nie zamyka się na inne kapele i słuchają zarówno Judasa jak i mocniejszych kapel aż po grind czy black. Nie chce cię wysmiewać, kłócic itp. - potrafię zrozumieć że ktoś nie lubi IM - ok. Ale nie ma sensu pisanie że to "qpa gówna" czy "przeciętna kapela jakich wiele" bo takowe kapele zwykle nie skupiają wokół siebie milionów fanów na calym swiecie - podkreslam fanów konkretnej dobrej muzy słuchających również innych zajebistych kapel, nie tylko IM. I porównywanie że Britney też ma miliony fanów nie ma sensu, bo pisze tu o ludziach z dobrym gustem. A jeśli teraz mi odpiszesz iż "kto slucha IM ten jest bezguściem" to koncze to bezcelową dysputę bo sam się poczuję jako takowy. Amen...
Forgotten Sunrise napisał(a):Ale nie wszyscy podchodzą bezkrytycznie. Sam przyznaję że mają kilka kawałków naprawdę dennych, ale nie można ich muzyki nazwac wtórną, gównianą, czy jak to tam jeszcze się określało. A to że według ciebie mają tylko denne kawałki to jest tylko subiektywne odczucie. Poza tym ja tam na przykład nie jestem zamknięty na inne zespoły. Chętnie zagłębiam się w twórczosc innych kapel tego pokroju (jak np. Grave Digger). Tak że o żadnym zapatrzeniu w muzykę Iron Maiden nie może byc mowy.
Edit: Heh no i buubi mnie uprzedził/uprzedziła
Vomitor napisał(a):wkurwiający jest absolutnie bezkrytyczny stosunek coniektórych do jej dokonań...
Kamil napisał(a):ale mi powiedz skad sie wzielo to zafascynowanie IM, skoro tak naprawde jest wiele swietnych kapel...