• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Głupi sąsiad
#46

Moj kolega ma zaje....fajna sasiadke. Jak rozmawiamy na klatce, to pani K. wychodzi, gapi się na nas, a potem zamyka drzwi... No i co ja mam o tym myśleć.... nie wiem
Przepraszam, że żyję to się więcej nie powtórzy.
Odpowiedz
#47

od sąsiadów, którzy są mi obojętni odcinam się. dla tych miłych i dobrych - zawsze kulturalne "dobry" Wink ale trafiają się, jak wszędzie zresztą, mendy którym wszyscy i wszystko przeszkadza. wkurwiają swoim byciem ponad wszystkich, swoją "delikatnością" i fałszem :? jak to ludzie, szkoda słów... aaa, nie mam przebaczenia dla przewrażliwonych na punkcie kotów na klatkach czy w piwnicy. sorry, ale taką jedną czy drugą paniusię, której przeszkadza sam fakt ich istnienia, mogę tylko pozdrowić i niech sp... no trochę zszedłem z tematu, ale musiałem to wyrzucić. tyle...
Odpowiedz
#48

borysso napisał(a):od sąsiadów, którzy są mi obojętni odcinam się. dla tych miłych i dobrych - zawsze kulturalne "dobry" Wink

a ja tam zawsze jestem kulturalna, bo jakieś-tam zasady moralne mi wklepali w dzieciństwie. No ale kultura swoją drogą, ale chętnie bym coś niektórym zrobiła... za to ulubionym zajęciem mojego kumpla (ze 4 ulice dalej) jest wrzucanie do skrzynek na listy sąsiadów petard hukowych... ale dopiero wieczorami. Polecałam mu "Achtunga", ale jeszcze nie wypróbował (wiem, bo bym słyszała)
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#49

jestem jedynym metalem na osiedlu i wszystko co sie zle dzieje to na mnie :], jak mylem okno i sie rozpadalo bylo na mnie Laughing , jakis dzieciak zlamal deskorolke i bylo na mnie, ba, nawet poszedl do moich rodzicow zeby pieniadze oddali Neutral
up the irons!!!
Odpowiedz
#50

Sąsiedzi, lubię swoich sąsiadów. Na dole mam fajną młodą parkę, od której kiedyś dochodziły dość głośne odgłosy w nocy...Jakieś jęki i piski Laughing Domyślacie się o co chodzi? No właśnie Laughing

A na górze mam domorosłego majsterkowicza, który co rusz wierci, wali młotkiem i zawsze o 23 zaczyna coś robić. Kiedyś się wkurzyłem, wziąłem na maksa puściłem muzykę (Rammstein, Reise Reise) i jakaś dziwna cisza się zrobiła... Laughing Tylko opieprz miałem, od swoich własnych starych, za zakłucanie ciszy nocnej. Big Grin
Odpowiedz
#51

GhostDog napisał(a):Sąsiedzi, lubię swoich sąsiadów. Na dole mam fajną młodą parkę, od której kiedyś dochodziły dość głośne odgłosy w nocy...Jakieś jęki i piski Laughing Domyślacie się o co chodzi? No właśnie Laughing

A na górze mam domorosłego majsterkowicza, który co rusz wierci, wali młotkiem i zawsze o 23 zaczyna coś robić. Kiedyś się wkurzyłem, wziąłem na maksa puściłem muzykę (Rammstein, Reise Reise) i jakaś dziwna cisza się zrobiła... Laughing Tylko opieprz miałem, od swoich własnych starych, za zakłucanie ciszy nocnej. Big Grin

Taaa świetniee;]
Pode mną mieszka koleś, który 24h na dobe słucha techna, czyli słyszę tylko bum, bum, bum;]
Nade mną mieszka ktoś (nawet nie wiem, kto), kto ma bardzo małe dzieci (akurat nad moim pokojem!!) i tylko pałcz w nocy słyszę.
A co do głośnej muzyki, to puszczam tylko, gdy starych nie ma w domu, bo od razu głupieją..
My God is beautiful.
Odpowiedz
#52

[quote]
Taaa świetniee;]
Pode mną mieszka koleś, który 24h na dobe słucha techna, czyli słyszę tylko bum, bum, bum;]
quote]

Może ma remont?A zresztą, kto to odrózni.
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz
#53

Nevermore napisał(a):
Cytat:Taaa świetniee;]
Pode mną mieszka koleś, który 24h na dobe słucha techna, czyli słyszę tylko bum, bum, bum;]

Może ma remont?A zresztą, kto to odrózni.

Nie, nie, gwarantuję, że to technawka;][/quote]
My God is beautiful.
Odpowiedz
#54

i właśnie dlatego dziękuję że mieszkam w domku Big Grin i chociaż nikt nie odbiera mi mojej wolności w słuchaniu muzyki
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#55

Frustra napisał(a):i właśnie dlatego dziękuję że mieszkam w domku Big Grin i chociaż nikt nie odbiera mi mojej wolności w słuchaniu muzyki
Witaj w klubie Smile
[Obrazek: bustersMini.jpg]
Odpowiedz
#56

Deathless, współczuję...sam miałem tak przez pewien czas. Nie cierpię małych dzieci...
Ani techno Mad
Odpowiedz
#57

GhostDog napisał(a):Nie cierpię małych dzieci...
Ani techno Mad

dlaczego? małe dzieci to kupa szczęścia... z przewagą kupy Big Grin doczekaj tylko swoich, a zobaczysz jak przyjemny może być hałas tym szczęściem wywołany... no ale są też skrajności i czasem człowiekowi puszczają nerwy. kiedy do sąsiadów z góry przyjeżdżają dzieci ze swoimi dziećmi i kiedy te "słodkie aniołki" (3,4 lata) wyciągają cały arsenał swych ciężkich zabawek, tłukąc niemiłosiernie o drewnianą posadzkę... echh, ale to jeszcze idzie przetrzymać...
ktoś tu wspominał, że słyszy za ścianą uniesienia sąsiadów. heh, też to czasem mam, kiedy pan z dołu pokrywa panią z dołu Smile i głośniejsza jest pani! a jaka rytmiczna! Big Grin
hmm, a co mnie wk..., znaczy się denerwuje? kiepawa muza puszczana na okrągło. ten sam tandetny kawałek puszczany non stop. no pierdolca można dostać. na szczęście, to już przeszłość...
Odpowiedz
#58

ja prowadze otwarta wojne z jasnie wielmozna pania sasiadka z lokalu podemna.
Owa jasnie wielmozna pani sasiadka jest przewrazliwiona na punkcie jakichkolwiek halasow... a wszystko zaczelo sie kiedy gralem sobie na pianinie, na 2 minuty po dziesiatej wieczorem przyleciala z morda ze juz noc i ludzie spia a ja rzepole. wtedy uznalem to za normalne... w sumie to cisza nocna i nie powinienem grac. ALE kiedy nastepnego dnia kiedy przyleciala o 10 RANO z tekstem "czy ja nie moge gdzies indziej grac bo ona musi odpoczac" to mnie szlag trafil. heh odparlem ze specjalnie dla niej przestane grac na pianinie i tak tez uczynilem. Nie wspomniala jednak nic o innej muzyce, wiec puscilem sobie relaksacyjnego emperora i aby lepiej sie odprezyc rozkrecilem wieze na full (szkodliwe dla glosnikow ale czego sie nie robi dla spokoju ducha Tongue). ponoc dzwonila do mnie pare razy, potem przyszla z panem ze strazy miejskiej. niestety nie slyszalem dzwonka... co za pech... heh co lepsze, kolege z klatki obok tez tak nachodzila, bo on lubi sluchac muzyke glosno przy otwartym oknie Smile na nieszczescie dla niej jegomosc slucha h-h ktorego nie lubie WIEC aby go nie slyszec musze puscic cos u siebie.. Big Grin i tak jasnie wielmozna pani sasiadka ma na lbie 400x wiecej decybeli... a tak jej przeszkadzalo moje pianinko Smile
Wszyscy mnie wkurwiacie. wypierdalac.
Odpowiedz
#59

...
Odpowiedz
#60

Wiecie co? Ja mieszkam w internacie przez 5 dni w tygodniu i przez cały ten czas moi sąsiedzi to hophopy,pseudoskejty,technomuły,czteropaskowce, etc. Szlag mnie trafia kiedy jestem zmuszony przez cały dzień słuchać jebu jebu jeb... A jak oczywiście zapuszcze ManOwaR'a to wpadają do mojego pokoju i pytająco to za darcie mordy :? ... nie wspomne już jak debile reagowali na Napalm Death... A wiecie co jest jeszcze najgorsze? Jak leci na całe piętro jebu dup jeb to wychowawcy nic a jak tylko zapuszczę coś ostrzejszego to od razu z mordą... Dobrze że w domu nikt mi nie przeszkadza w rozkoszowaniu się muzyką... Sąsiedzi są tu jakimś cudem normalni Tongue
"Other bands play
ManOwaR KILL!!!"
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości