• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

DOWCIPY

Przychodzi murzyn do lekarza i skarży się na bóle nerek. Lekarz po zastanowieniu mówi:
- Proszę się rozebrać.
Murzyn się rozbiera.
- A teraz niech pan zrobi mostek.
Robi mostek.
- Proszę jeszcze raz ale teraz pod oknem.
Murzyn wykonuje polecenie.
- No tak, wszystko jasne!
- No i co mi jest?
- Nie wiem, ale ten hebanowy stolik będzie najlepiej wyglądał pod oknem

Mały Jasio przyszedł do cyrku. Sala wypełniła się ludźmi, chłopiec usiadł sobie w pierwszym rzędzie. Podczas występu na scene wychodzi Klaun Szyderca i podchodzi do małego Jasia:
-Jak masz na imie chłopcze ?
-Jasio
-Jasio a powiedz mi, jesteś głową krowy ?
-Nie
-A jesteś korpusem krowy ?
-Nie
-To jesteś dupa wołowa ! Haha ! - szyderczo zaśmiał się Klaun Szyderca.
Jasio bardzo się zasmucił i poszedł do domu, tam opowiedział wszystko tacie. Tato mówi:
-Nie martw sie Jasio, jutro pójdziesz jeszcze raz do cyrku ale tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak też się stało- Jasio i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty poszli do cyrku i usiedli w pierwszym rzędzie. Zaczyna się występ, na scene wychodzi Klaun Szyderca i pochodzi do Jasia:
-Jasiu, jesteś głową krowy ?
Na to Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty - spierdalaj !!

Big Grin Big Grin Big Grin
Odpowiedz

Idzie murzyn ulicą i nagle zachciało mu się lać. Nie wypadało mu załatwić potrzeby na chodniku, ale dostrzegł niedaleko plac budowy. Nikogo tam nie był, więc murzyn wszedł na posesję, stanął pod ścianą, wyjął fujarę i zaczyna lać. Nagle znikąd pojawia się cieć i krzyczy:
-Te, asflat, odpierdol się od tej papy, bo psami poszczuję!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

- Mamo mamo dostalam 5 z matmy.
- Co sie cieszysz i tak masz raka.
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
Odpowiedz

Konkretny, ciety dowcip, najwyzszej jakosci Big Grin
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

Dobre, dobre Laughing
Odpowiedz

Przychodzi trzy dziesiąte baby do doktora:
- A gdzie reszta? - pyta doktor.
Trzy dziesiąte baby wyciąga krótkofalówkę:
- Zero siedem, zgłoś się!

*

Przychodzi baba do lekarza i trzyma w ręku szczelnie zamknięty słoik.
- Błagam, niech mi pan powie, co jest w środku, panie doktorze! - prosi z przerażeniem na twarzy.
Lekarz obejrzał słoik i mówi:
- Bez wątpienia tasiemiec, proszę pani.
- To cudownie! - cieszy się baba. - Bo ja myślałam, że to cały system nerwowy.

*

Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem na rękach do szczęśliwego ojca. Już ma mu przekazać bobasa, gdy nagle spuszcza niemowlaka na podłogę. Podnosząc zawadził jego główką o parapet, a następnie huknął nóżką o drzwi. Ojciec w szoku. A na to lekarz:
- Żaaartowaaałem, dziecko zmarło przy porodzie!

{mój ulubiony Laughing}

*

- Dlaczego chirurg zawsze operuje w maseczce?
- Żeby nie oblizywał skalpela.

*

Przychodzi gość do psychologa i mówi, że co noc śni mu się krasnoludek który przychodzi i mówi:
- Lejemy?!
I rano budzi się w mokrym łóżku. Psycholog:
- Niech mu pan powie NIE lejemy!
Za tydzień pacjent wraca i mówi:
- Jest tragicznie: Przychodzi i mówi "lejemy?!" to ja mówię: NIE lejemy! A on
zdejmuje gacie i: NO TO SRAMY !
Odpowiedz

Scully napisał(a):Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem na rękach do szczęśliwego ojca. Już ma mu przekazać bobasa, gdy nagle spuszcza niemowlaka na podłogę. Podnosząc zawadził jego główką o parapet, a następnie huknął nóżką o drzwi. Ojciec w szoku. A na to lekarz:
- Żaaartowaaałem, dziecko zmarło przy porodzie!

{mój ulubiony Laughing}
Mój też Tongue .Ten kawał najlepiej się opowiada w jakimś wrażliwym towarzystwie. Ale przyznaję ,że też byłem zaszokowany gdy po raz pierwszy to usłyszałem
Odpowiedz

Scully napisał(a):- Dlaczego chirurg zawsze operuje w maseczce?
- Żeby nie oblizywał skalpela.

... i żeby go pacjenci nie poznali Big Grin
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

G napisał(a):
Scully napisał(a):Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem na rękach do szczęśliwego ojca. Już ma mu przekazać bobasa, gdy nagle spuszcza niemowlaka na podłogę. Podnosząc zawadził jego główką o parapet, a następnie huknął nóżką o drzwi. Ojciec w szoku. A na to lekarz:
- Żaaartowaaałem, dziecko zmarło przy porodzie!

{mój ulubiony Laughing}
Mój też Tongue .Ten kawał najlepiej się opowiada w jakimś wrażliwym towarzystwie. Ale przyznaję ,że też byłem zaszokowany gdy po raz pierwszy to usłyszałem

Nawet nie wiecie ile radosci sprawiacie poczciwemu Lechowi takimi wyrafinowanymi dowcipami Big Grin
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

Henryk miał 95 lat i mieszkał w domu starców. Kazdego dnia, po kolacji udawał się do ogródka, siadał w swym ulubionym fotelu i wspominał całe swoje życie.
Pewnego razu spotkała go w ogrodzie 85-letnia Stefania, przysiadła się do niego i zaczęli rozmawiać.
-Wiesz, o czym już dawno zapomniałem? - mówi starzec.
-O czym?
-O seksie...
-Ty stary zboczeńcu, nie stanąłby ci nawet wtedy, gdyby mieli cię rozstrzelać!
-Wiem, ale sprawiłabyć mi wielką przyjemność, gdybyś chociaż wzięła go do ręki.
Po chwili namysłu Stefania sięgnęła do spodni Henryka, wzięła wpalce jego pomarszczonego kutasa i trzymała przez jakiś czas. Od tamtego wieczora spotykali się codziennie w tym samym miejscu i robili to samo.
Jednak pewnego dnia, po kolacji Stefania nie zastała Henryka siedzącego w swym ulubionym fotelu. Zaniepokojona zaczęła go szukać i wreszcie znalazła go z jakąś 89-letnia staruchą, która trzymała rękę w jego spodniach.
-Ty dziwkarzu! - zawołała Stefania ze łzami w oczach - Co ma ta lafirynda, czego ja nie mam?!
-Parkinsona...
Laughing
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Lech napisał(a):Nawet nie wiecie ile radosci sprawiacie poczciwemu Lechowi takimi wyrafinowanymi dowcipami Big Grin
anu widzisz, członkostwo w fanklubie się opłaca, dla każdego coś miłego
Odpowiedz

Scully napisał(a):
Lech napisał(a):Nawet nie wiecie ile radosci sprawiacie poczciwemu Lechowi takimi wyrafinowanymi dowcipami Big Grin
anu widzisz, członkostwo w fanklubie się opłaca, dla każdego coś miłego

Nie czlonkostwo, a przewodnictwo, no chyba ze mnie zwalniasz z funkcji Wink
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

wilk_fenriz napisał(a):Mały Jasio przyszedł do cyrku. Sala wypełniła się ludźmi, chłopiec usiadł sobie w pierwszym rzędzie. Podczas występu na scene wychodzi Klaun Szyderca i podchodzi do małego Jasia:
-Jak masz na imie chłopcze ?
-Jasio
-Jasio a powiedz mi, jesteś głową krowy ?
-Nie
-A jesteś korpusem krowy ?
-Nie
-To jesteś dupa wołowa ! Haha ! - szyderczo zaśmiał się Klaun Szyderca.
Jasio bardzo się zasmucił i poszedł do domu, tam opowiedział wszystko tacie. Tato mówi:
-Nie martw sie Jasio, jutro pójdziesz jeszcze raz do cyrku ale tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak też się stało- Jasio i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty poszli do cyrku i usiedli w pierwszym rzędzie. Zaczyna się występ, na scene wychodzi Klaun Szyderca i pochodzi do Jasia:
-Jasiu, jesteś głową krowy ?
Na to Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty - spierdalaj !!

Big Grin Big Grin Big Grin
Ten kawał ma niezliczoną ilość wersji... Opowiadany przez właściwe do tego osoby powala po prostu. Ja, kiedy kumpel mi go opowiadał ma jednej imprezie (gdzieś około 3 w nocy), przez pół godziny nie mogłem się uspokoić ;D. A kiedy zaczął słowami "w kawale biorą udział: Jasio i Wujek Stefan Mistrz Celnej Riposty" (takie imię przyjął w tej wersji) już kawał mógł się dla mnie skończyć ;D.
Odpowiedz

Obywatele, to nieprawda, że przemówienia przychodzą nagrane za ZSRR na płytach... na płytach... na płytach...

------------------------------

Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać.
Stewardesa podchodzi do Francuza:
-Niech pan wyskoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyruchał wszystkie brunetki, krzyknął "Viva La France!" i skoczył.
Samolot spada dalej.Stewardesa prosi o to samo Amerykanina,Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyruchał wszystkie blondynki, krzyknął "God bless the USA!" i skoczył.
Samolot spada dalej.Stewardesa podchodzi do Polaka:
-Niech pan skoczy, uratuje pan nas!
-Nie ma mowy!
-No niech pan skoczy, będzie pan bohaterem.
Polak pomyślał, wypił wszystko co dało się wypić, wyruchał wszystko co sie rusza, krzyknął "Niech żyje Mozambik!" i wyrzucił murzyna stojącego obok...
See You At The Bitter End...
Odpowiedz

Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
-Panie doktorze, jestem mechanikiem samochodowym.
-No to właź pod kozetkę.

Francuz i Rusek jadą autobusem do pracy. Ten pierwszy cały czas trzyma wskazujący palec pod nosem i mruczy do siebie:
-Och, Michelle, Michelle...
-Ty - nie wytrzymał Rusek - Co ty robisz? Po vo wąchasz swój palec?
-Bo widzisz - zaczyna tłumaczyć żabojad - Ja kocham swoją żonę tak bardzo, że zawsze przed wyjściem do pracy wsadzam jej palec do piz...y i potem przez cały dzień mogę sobie przypomnieć jak pachnie.
Rusek pokiwał głową i wysiedli. Następnego dnia znowu się spotykają w autobusie. Francuz zaczyna wąchać swój palce i mruczeć:
-Och, Michelle...
Na to Rusek kilkakrotnie przesuwa nosem po ramieniu od łokcia do nadgarstka i mruczy:
-Och, Natasza, Natasza...
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez metallgirl
11-28-2004, 04:32 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości