• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

DOWCIPY

Ksiądzi i zakonnica grają w golfa. Ksiądz uderza w piłeczkę, która upada daleko od dołka:
-O kurw.a mać, nie trafiłem! - pieni się klecha.
-Prosze księdza! - burzy się zakonnica - Jak można się tak brzydko wyrażać!
Ksiądz się zburaczył, przeprosił i znowu uderza w piłeczkę.
-O kurw.a mać, znowu nie trafiłem! - krzyczy gdy piłeczką ląduje jeszcze dalej od dołka
-Prosze księdza! Jak można się tak brzydko wyrażać?!
Ksiądz przeprosił jeszcze raz i przyrzekł, że więcej tak nie powie. A jeśli powie, to niech go walnie piorun.
Podchodzi do piłeczki, bierze zamach, uderza...
-No kurw.a...!
W tym momencie zagrzmiało i piorun uderzył... prosto w zakonnicę, która spala się na proszek. Z góry słychać potężny głos:
-O kurw.a mać, nie trafiłem!
Big Grin
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Facet mial problem...nie chcial mu stawac.Ze swoja zona wyprobowali wszystko od ziol,viagry po medytacje,jak nie stawal tak nie stawal.Ktoregos razu koleszka wyjechal w delegacje do kraju dziwnego,idac ulica zobaczyl jak jakis brudas gra na fujarce a przed nim wystaje z kosza waz i sie prezy.Pomyslal chwile poczym kupil fujarke.Po powrocie do domu,nie mowiac o swym genialnym koncepcie zonie poczekal do wieczora i wtedy gdy juz wygodnie zalegli w luzku wyciagnol fujarke,podal ja swojej kobiecie... "GRAJ",zdziwila sie baba ale nie majac za wiele do stracenia,wydobyla nute z fujarki.Gra,gra...cos sie nagle ruszylo pod koldra,podekscytowana zaczyna coraz to glosniej i szybciej grac...chce juz konczyc ale on kaze jej grac dalej,koldra sterczy juz prawie pod sam sufit!Nie wytrzymuje,rzuca fujarkie,zszarpuje koldre na ziemie...patrzy a kolesiowi taaaaaki zajebisty tasiemiec z dupy wylazl.
Odpowiedz

Beast King napisał(a):Ksiądzi i zakonnica grają w golfa. Ksiądz uderza w piłeczkę, która upada daleko od dołka:
-O kurw.a mać, nie trafiłem! - pieni się klecha.
-Prosze księdza! - burzy się zakonnica - Jak można się tak brzydko wyrażać!
Ksiądz się zburaczył, przeprosił i znowu uderza w piłeczkę.
-O kurw.a mać, znowu nie trafiłem! - krzyczy gdy piłeczką ląduje jeszcze dalej od dołka
-Prosze księdza! Jak można się tak brzydko wyrażać?!
Ksiądz przeprosił jeszcze raz i przyrzekł, że więcej tak nie powie. A jeśli powie, to niech go walnie piorun.
Podchodzi do piłeczki, bierze zamach, uderza...
-No kurw.a...!
W tym momencie zagrzmiało i piorun uderzył... prosto w zakonnicę, która spala się na proszek. Z góry słychać potężny głos:
-O kurw.a mać, nie trafiłem!
Big Grin
Zawsze mnie to rozwala Laughing
Odpowiedz

Dobre Hegemon, dobe, chamskie i dobre Big Grin
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

Z domu wariatów uciekł pewien pacjent. Błaka się po mieście i myśli: "kurde, jak będę się tu tak kręcił jak smród po gaciach, to mnie w końcu złapią."
Wreszcie postanowił, że wyjedzie z miasta. Przychodzi na dworzec kolejowy, podchodzi do kasy i nieco speszony mówi:
-Dzień dobry... eee... ten, no... poproszę bilet... do tego, no... Krakowa...
-Normalny? - pyta uprzjemie kasjerka.
-Nie kur.wa, pierdolnięty!!! Big Grin
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Zajebiste.
Laughing
See You At The Bitter End...
Odpowiedz

Lejecie miod na me serce sypiac takimi dowcipami Big Grin
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

Z gory mowie ze nie czytalam calego topicu, ale moze sie kawaly nie powtorza Laughing

Taka scenka:
babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze. Nagle słychać głos dziadka:
- Babkaaaa!!! Kurde, babka!
Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega ,kopa w dupsko i mówi:
- Dostałem wzwodu po 20 latach, a ty zamiast zdjąć majty i się wypiąć, nic nie zrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś.
Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu. Nagle znowu dziadek biegnie i coś krzyczy. Babcia nauczona dniem poprzednim, zdjęła gacie, wypięła się. Podbiega dziadek, kopa w dupsko i krzyczy:
- Ty byś się tylko ruchała, a nam ciągnik ukradli.

****

Są sobie pedał, zawodowy palacz i pijak u psychiatry no i psychiatra im mówi:
- Jeśli jeszcze raz oddacie się swojemu nałogowi, to zginiecie.
Wychodzą i idą do domu pedała, lecz pijak patrzy: bar i nie mógł się powstrzymać - zginął.
Idą dalej pedał i palacz. Palacz patrzy: niedopoałek papierosa leży na ziemi, już schyla się po niego, lecz pedał chwyta go za rękę i mówi:
- Nie schylaj się, bo obaj zginiemy!

****

Kilku chłopaków wybierało się na dyskę. Bardzo chciała z nimi pojechać dziewczyna, której bardzo śmierdziało z ust. Długo nie chcieli się zgodzić, w końcu ona obiecała im, że nie będzie się odzywać. Chłopaki tańczyli - ona nie. Różni faceci do niej startowali, prosili do tańca, a ona kiwała tylko głową, że nie.
W końcu pomyślała sobie:
- Idę tańczyć! Mam dosyć podpierania ścian. Przecież jestem na dyskotece. Mogę sie trochę poruszać i nic nie mówić.
Zaczęła tańczyć z jakimś chłopakiem. Tańczą jeden taniec, drugi, piąty... Panienka się wciąż nie odzywa. Chłopak pomyślał więc, że jest bardzo nieśmiała. Nie chciał jej speszyć i w końcu zapytał:
- Jak ci na imię?
- Renata
- O, pierdnęłaś?
- Nie!
- Znowu pierdnęłaś!
(ale glupie Laughing )

****
WALI GOŚC PANIENKE W STODOLE.NAGLE DZIEWCZYNA MÓWI- POCZEKAJ MUSZE SIKU.
CHŁOPAK NA TO:
-OKI.
I POŁOŻYŁ SIE NA PLECACH.PTRZY A TU POD DACHEM SIEDZI OJCIEC PANIENKI.DZIEWCZYNA WRACA A CHŁOPAK SIE PYTA:
-WYLAŁAS SIE?
-NO..
-POPATRZ DO GÓRY TO SIE ZESRASZ

A tak w ogole to polecam http://alejaja.pl Laughing
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz

Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
-Byłem wczoraj u dziewczyny...
-I co, i co???
-Waliłem całą noc!!!
-Łoo!!!
-I nikt mi nie otworzył Sad
See You At The Bitter End...
Odpowiedz

Rodzice Jasia podsłuchali jak ich syn umawia się na randkę z Małgosią. Postanowili dac im nieco spokoju i wolną chat, więc na wieczór poszli do kina. Po powrocie ojciec bierze syna na stronę:
-No Jasiu, jak było?
-Całkiem nieźle, tato.
-A ile razy?
-Dwadzieścia.
Ojciec w szoku.
-Dwadzieścia?! No, no... A co na to Małgosia?
-Małgosia? Nie przyszła...

Kłoci się dorosłe rodzeństwo - brat i siostra:
-Masz się mnie słuchać! W wojsku byłem podpułkownikiem! - piekli się brat.
-A ja byłam pod generałem!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Jesli już były to sorki, jeśli nie to zapraszam do lektury:


Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru, daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej.
Gdy jest już blisko, kobieta zmysłowo sygnalizuje, że powinien zbliżyć swoją twarz do jej twarzy.
Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą, krzaczastą czarną brodę.
- Czy to ty jesteś tu właścicielem? - pyta, miękko dotykając jego twarzy dłońmi.
- Nooo, nie - odpowiada mężczyzna.
- A czy możesz go tu zawołać? Potrzebuję z nim porozmawiać -szepcze, przejeżdżając dłońmi poza brodę, w stronę czupryny.
-Niestety, nie ma go - dyszy barman, najwyraźniej podniecony.
- Może ja pomogę?
- Tak. Chciałabym przekazać wiadomośc dla niego - kobieta ciągnie dalej niskim, zmysłowym głosem, wsuwając kilka palców w usta barmana i pozwalając mu ssac je delikatnie.
-Powiedz szefowi, ze w ubikacji dla pań nie ma papieru toaletowego..




Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka.
- Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana!
- Panie władzo - coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost a ja na nie jadę! Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć...
Policjant zagląda do samochodu i mówi:
- Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza!





Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło pociągu.
A maszynista widzi trzech debili na torach.
"Other bands play
ManOwaR KILL!!!"
Odpowiedz

Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
-Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to:
-Spadaj mi pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
-Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
-No dobrze, mów pan, ale szybko.
-Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdzają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte.
Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie...
I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.

Przychodzi zajączek do sklepu misia:
-Poproszę pół kilo soli.
-Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypię ci na oko.
-Do dupy se nasyp debilu!

Na piętęrku mąż zaczyna się dobierać do żony, a na dole teściowa podsłuchuje
-Oj Antek ja zaraz zemdleję! - krzyczy żona
-Nie bój się Antek - krzyczy teściowa - to się nigdy nie zdarza.
Po chwili
-Oj Antek, ja zaraz umrę!
-Nie bój nic Antek to się nigdy nie zdarza - krzyczy teściowa.
Po długiej chwili.
-Oj Antek ja się zaraz zesram!
-Folguj Antek - ostrzega teściowa - To się czasem zdarza!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz


Wycieczka zatrzymuje się przy najwyższym wodospadzie na świecie i słychać podniecone głosy:
-Oh My God This is Wonderfoul.
-Oh die Meine Gute Das ist Woundabar.
-O Kur...a ja pier...le
Nie myśl o tym co robisz, rób to o czym myślisz.
Zapraszam Rock Forum: www.rock-forum.yoyo.pl
Odpowiedz

Hmmm.. to i ja sie udziele Big Grin

Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
Biada pokoleniu, którego bohaterzy są w pogardzie.
Odpowiedz

Na komisji wojskowej pytaja poborowego:
- Do you speak English?
- Hee???
Pytaja nastepnego:
- Do you speak English?
- Hee???
I nastepnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Hee???

- Jaki jest najkrótszy dowcip na świecie?
- Mgr Kwaśniewski.
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez metallgirl
11-28-2004, 04:32 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości