- Liczba postów:
- 481
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
Dżemik napisał(a):Komus, kto death (gatunku muzyki) nie lubi, moze sie wydawac ze wszystkie utwory sa podobne..
Więc powinien sie porządnie wsłuchać, to zauważy, że praktycznie każdy utwór jest inny

Bez obrazy, ale nazwanie Death (zespołu) "monotnnym" to wielka pomyłka.
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
- Liczba postów:
- 54
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
Ludzie, ludziska, myszy, zwierzęta leśne, gdyby nie Death, gdyby nie Chuck, większość osrajmajtów dziś by w fabryce korki przykręcała, a nie grała metal!!!!.
Jak dla mnie najważniejszy zespół w historii śmiercionośnego grania. Przecież to oni wytyczyli szlak wielu zespołom drającym dziś (i nie tylko) detah.Szczerze mówiac to w przypadku tej kapeli nie ma sensu się rozwodzić nad albumami który lepszy, który gorszy.Albo sie te twórczość KOCHA całą albo wcale. I każdy "metal" podchodzący z sercem do muzyki powinien mieć szacunek dla tej kapeli, inaczej........ coż żal mi takiego
- Liczba postów:
- 481
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
selbsmord napisał(a):Przecież to oni wytyczyli szlak wielu zespołom drającym dziś (i nie tylko) detah.Szczerze mówiac to w przypadku tej kapeli nie ma sensu się rozwodzić nad albumami który lepszy, który gorszy.Albo sie te twórczość KOCHA całą albo wcale.
Jakby nie patrzeć, słusznie prawisz. Szacunek
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
- Liczba postów:
- 1,458
- Liczba wątków:
- 33
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Death od Human w górę w zasadzie grał thrash, więc chuja tam jest to apogeum deathmetalu
- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
W zasadzie to gral progressive..
- Liczba postów:
- 303
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Dla mnie Death zawsze gral deathowa muzyke i chociaz w pozniejszych dokonaniach(od ITP) slychac bylo inspiracje Chucka heavy metalem ktorego byl fanem jak i innych gatunkow to jednak muza ogolnego zarysu gatunku death sie trzymala.Natomiast z kolega Rumianem sie nie zgadzam, w tamtych czasach Scream Bloody Gore to bylo COŚ, wtedy po prostu tak sie gralo death i raczej nikt za bardzo nie probowal zmieniac tej konwencji(pionierami w ekserymentowaniu tym gatunkiem na pewno bedzie Cynic badz Atheist, chociaz Death w pozniejszym okresie takze),jak na debiut to byla swietna plyta, a co trzeba takze zaznaczyc Chuck mial wtedy jeno 18 latek, takze talent ogromny.
- Liczba postów:
- 303
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Natomiast z kolega Necroblood takze sie nie zgadzam.
Possessed wydalo "Seven Churches" w 85-ym, zgadza sie jednak Chuck gral juz taka muzyke na poczatku 1984-ego roku w swej kapeli jeszcze pod nazwa Mantas(wtedy tez wydali pierwsze demo "Death by Metal").