12-13-2006, 04:30 PM
Skoro byl prekursorem deathu, to wszyscy powinni sie cieszyc z jego smierci. Pokazal wiernosc idealom
Książę 2 napisał(a):Zamiast pierdolić frazesy, które - wziąwszy pod uwagę twoją ksywkę i przekaz ideologiczny twórców słuchanej muzyki - stawiają twój wizerunek pod znakiem zapytania, pomyśl lepiej jaki Kisiel będzi zajebisty jak umrze
Necroblood napisał(a):ale wy jesteście pierdolnięci. Nabijać się z rocznicy śmiercijuż wiem dlaczego społeczeństwo jest takie pojebane, jak jest reprezentowane przez niedorozwoje waszego pokroju
Necroblood napisał(a):Jak Ty nazywasz pierdoleniem nabijanie się ze śmierci kogoś to gratuluje podejściaNo to chyba twoją ironię polegającą na "gratulowaniu podejścia" kierujesz w samego siebie, bo to tobie coś nie leży w nabijaniu się z rocznicy czyjejś śmierci
Książę 2 napisał(a):bo to tobie coś nie leży w nabijaniu się z rocznicy czyjejś śmierci
Flying Corpse napisał(a):Jest za kim płakać naprawde,wirtuoz to z niego żaden,po prostu dobrze se dobierał ekipe do nagrywania płyty
KISIEL napisał(a):Flying Corpse napisał(a):Jest za kim płakać naprawde,wirtuoz to z niego żaden,po prostu dobrze se dobierał ekipe do nagrywania płyty
Charles Schuldiner - nie dla idiotów !
Flying Corpse napisał(a):Ssij jaja,pojęcie o muzyce masz żadneno chyba mie synu nie powiesz że Chuck nie był wirtuozem i geniuszem instrumentu ... ? hę ?