• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Coś mnie ostatnio boli głowa ... :)
#1

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2577708.html
[Obrazek: metheny3.gif]
Odpowiedz
#2

nieźle Tongue twardy koleś jak nawet nie zauważył Laughing
Odpowiedz
#3

M A S C A R A ...

Jak to przeczytalem to mi sie wierzyc nie chce. Nie no Saul Hudson - skad ty to wygrzebales ??
I'm not like you
So uplifted, hiding from the truth
I'm not like you
Overlooking, all in front of you

I'm not like you
I'm not like you
Odpowiedz
#4

\\\ AlucarD /// napisał(a):M A S C A R A ...

Jak to przeczytalem to mi sie wierzyc nie chce. Nie no Saul Hudson - skad ty to wygrzebales ??
Oststnimi czasy było w telewizorni, jeszcze ten koleś się wypowiadał jak to zauważył Angry
[Obrazek: Slayer_logo.jpg]
Odpowiedz
#5

\\\ AlucarD /// napisał(a):Nie no Saul Hudson - skad ty to wygrzebales ??

Kumpel mi podesłał Smile
[Obrazek: metheny3.gif]
Odpowiedz
#6

Widzicie jakich mamy twardzieli na podlasiu? Angry Prawdziwi slowianie! Big Grin

Slava!
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz
#7

Dżemik napisał(a):Widzicie jakich mamy twardzieli na podlasiu? Angry Prawdziwi slowianie! Big Grin

Slava!
^^ nie no komentarz sprawil ze spadlem z krzesla ^^ Slava! Smile
Odpowiedz
#8

to sie nazywa szczescie
pare centymetro wyszej i by bylo po faciu Big Grin
"Woe to you, Oh Earth and Sea, for the Devil sends the Beast
with wrath, because he knows the time is short...
Let him who hath understanding reckon the number of the Beast
for it is a human number, its number is Six hundred and sixty six."
Odpowiedz
#9

Sprawdza sie reguła, że pijany zawsze ma szczęście Laughing
Sleep all day.
Party all night.
Never grow old.
Never die.
Odpowiedz
#10

koles serio tró Big Grin, kiedys bylo ze kolesiowi w podniebienie wbil sie gwozdz Neutral i tez nie zauwazyl, ale ten mu przeszedl kolo mozgu, i koles nie byl pijany, pracowal przy maszynie ktora wystrzela gwozdzie, i przybijali deski do sufitu Rolleyes
up the irons!!!
Odpowiedz
#11

Czyli moja noga przebita na wylot zardzewiałym gwoździem(miałem 12 latBig Grin ) nie jest wystarczająco tru Sad Big Grin
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#12

Ja znam kilka podobnych histroyjek.

Zaczne tak. Koles szedl sobie kolo jakijs budowy i nagle cos eksplodowalo. Metalowy pret przebil gosciowi czaszke - a ona jak gdyby nigdy nic poszedl sobie do szpitala. ( historia nieprawdopodobna ale przeczytalem ja w Maximie czy jakims innym 'mlodziezowym' pismie Laughing ).

Nastepna historia miala miejsce tez na budowie. Pewien majster pracowal w domu jakiegos faceta. Prze cieciu desek na pile upierniczyl sobie biedak kawalek reki. W afekcie ( tak zeby zakonczyc swe cierpienia ) wbil sobie w czaszke gwozdz 17 razy. Na szczescie pracodawca w pore go odnalazl i uratowano mu zycie.

A najbardziej mnie rozwalila ta historia. Pewien gosc ( o imieniu Mike ) wykonywal skok ze spadochronem. Los chcial, ze kilka ( moze kilkanascie ) metrow nad ziemia uderzyl w innego spadochroniarza. Nie pamietam jakie mial obrazenia, ile starcil stracil krwi i miesni, ile mial polamanych kosci i stluczen. O tym wypadku mozna poczytac na stronie www.deadmike.com.

Ten post dziala wiec ogladnijcie sonie kilka zdjec Mike'a. Enjoy.
I'm not like you
So uplifted, hiding from the truth
I'm not like you
Overlooking, all in front of you

I'm not like you
I'm not like you
Odpowiedz
#13

A słyszał ktoś o "Nagrodach Darwina"? Są przyznawane za najgłupszą śmierć lub poważe obrażenia. Np:

- dwóch przyjaciół wybrało się w zimę na ryby na zamarźnięte jezioro. Mieli ze sobą psa, który potrafił aportować. A że nie mieli piły dziurę w lodzie postanowili utworzyć laską dynamitu. No więc schowali się za drzewem obok jeziora, jeden się zamachnął i rzucił dynamit... zgadnijcie co zrobił szkolony pies?

- inny przypadek który zawsze mnie śmieszył ze względu na głupotę, chociaż do końca go nie pamiętam a nie chce schrzanić. No więc na budowie facet z 15 piętra musiał znieść beczkę cegieł (ok. 120 kg, a facet ważył koło 70). No więc humorysta przyczepił na bloczek sznur, jeden koniec spuścił na ziemie a drugi przyczepił do waidra. Zszedł na dół, odblokował linkę, wiadro pooszłooo w dół, a facet poleciał 15 pięter wyżej. Po drodze "spotkał się" z beczką, która przetrąciła mu bark. Na samej górze połamał sobie palce gdyż "wbiły" mu się w metalową belkę na której wisiał bloczek. Tymczasem beczka rozwaliła się o beton na ziemi a cegły się wysypały. Facet "oderwał" się od metalowej deski (ściskał sznur cały czas) i zleciał w dół. Po drodzę zawadził o bedzkę, która przetrąciła mu (chyba) biodro. Na końcu spadł na cegły łamiąc sobie nogi i ręce. A co za tym idzie puścił sznur który trzymał, a resztki beczki z góry wróciły szybko na dół, przez co facet dostał wstrząsu mózgu... niestety przeżył...
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#14

Frustra napisał(a):A słyszał ktoś o "Nagrodach Darwina"? Są przyznawane za najgłupszą śmierć lub poważe obrażenia.

Ja słyszałam.Kupiłam sobie niedawno książkę o tych nagrodach.Dobry humor gwarantowany.
Laughing
Odpowiedz
#15

hardkorowiec jakiś Big Grin 12 cm w głowie przez 4 dni Rolleyes
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości