Forum Rockmetalshop
Coś mnie ostatnio boli głowa ... :) - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: A teraz coś z zupełnie innej beczki... (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-a-teraz-co%C5%9B-z-zupe%C5%82nie-innej-beczki)
+--- Dział: Humor (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-humor)
+--- Wątek: Coś mnie ostatnio boli głowa ... :) (/thread-co%C5%9B-mnie-ostatnio-boli-g%C5%82owa)

Strony: 1 2 3 4


Coś mnie ostatnio boli głowa ... :) - Saul Hudson - 03-03-2005

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2577708.html


- gannon - 03-03-2005

nieźle Tongue twardy koleś jak nawet nie zauważył Laughing


Hmmm - \\\ AlucarD /// - 03-03-2005

M A S C A R A ...

Jak to przeczytalem to mi sie wierzyc nie chce. Nie no Saul Hudson - skad ty to wygrzebales ??


Re: Hmmm - Slayerd - 03-03-2005

\\\ AlucarD /// napisał(a):M A S C A R A ...

Jak to przeczytalem to mi sie wierzyc nie chce. Nie no Saul Hudson - skad ty to wygrzebales ??
Oststnimi czasy było w telewizorni, jeszcze ten koleś się wypowiadał jak to zauważył Angry


Re: Hmmm - Saul Hudson - 03-03-2005

\\\ AlucarD /// napisał(a):Nie no Saul Hudson - skad ty to wygrzebales ??

Kumpel mi podesłał Smile


- Dżemik - 03-03-2005

Widzicie jakich mamy twardzieli na podlasiu? Angry Prawdziwi slowianie! Big Grin

Slava!


- Balthor - 03-03-2005

Dżemik napisał(a):Widzicie jakich mamy twardzieli na podlasiu? Angry Prawdziwi slowianie! Big Grin

Slava!
^^ nie no komentarz sprawil ze spadlem z krzesla ^^ Slava! Smile


- nowy - 03-03-2005

to sie nazywa szczescie
pare centymetro wyszej i by bylo po faciu Big Grin


- Pandora - 03-03-2005

Sprawdza sie reguła, że pijany zawsze ma szczęście Laughing


- qsiarz - 03-03-2005

koles serio tró Big Grin, kiedys bylo ze kolesiowi w podniebienie wbil sie gwozdz Neutral i tez nie zauwazyl, ale ten mu przeszedl kolo mozgu, i koles nie byl pijany, pracowal przy maszynie ktora wystrzela gwozdzie, i przybijali deski do sufitu Rolleyes


- Tomash - 03-03-2005

Czyli moja noga przebita na wylot zardzewiałym gwoździem(miałem 12 latBig Grin ) nie jest wystarczająco tru Sad Big Grin


Hmmm - \\\ AlucarD /// - 03-03-2005

Ja znam kilka podobnych histroyjek.

Zaczne tak. Koles szedl sobie kolo jakijs budowy i nagle cos eksplodowalo. Metalowy pret przebil gosciowi czaszke - a ona jak gdyby nigdy nic poszedl sobie do szpitala. ( historia nieprawdopodobna ale przeczytalem ja w Maximie czy jakims innym 'mlodziezowym' pismie Laughing ).

Nastepna historia miala miejsce tez na budowie. Pewien majster pracowal w domu jakiegos faceta. Prze cieciu desek na pile upierniczyl sobie biedak kawalek reki. W afekcie ( tak zeby zakonczyc swe cierpienia ) wbil sobie w czaszke gwozdz 17 razy. Na szczescie pracodawca w pore go odnalazl i uratowano mu zycie.

A najbardziej mnie rozwalila ta historia. Pewien gosc ( o imieniu Mike ) wykonywal skok ze spadochronem. Los chcial, ze kilka ( moze kilkanascie ) metrow nad ziemia uderzyl w innego spadochroniarza. Nie pamietam jakie mial obrazenia, ile starcil stracil krwi i miesni, ile mial polamanych kosci i stluczen. O tym wypadku mozna poczytac na stronie www.deadmike.com.

Ten post dziala wiec ogladnijcie sonie kilka zdjec Mike'a. Enjoy.


- Frustra - 03-03-2005

A słyszał ktoś o "Nagrodach Darwina"? Są przyznawane za najgłupszą śmierć lub poważe obrażenia. Np:

- dwóch przyjaciół wybrało się w zimę na ryby na zamarźnięte jezioro. Mieli ze sobą psa, który potrafił aportować. A że nie mieli piły dziurę w lodzie postanowili utworzyć laską dynamitu. No więc schowali się za drzewem obok jeziora, jeden się zamachnął i rzucił dynamit... zgadnijcie co zrobił szkolony pies?

- inny przypadek który zawsze mnie śmieszył ze względu na głupotę, chociaż do końca go nie pamiętam a nie chce schrzanić. No więc na budowie facet z 15 piętra musiał znieść beczkę cegieł (ok. 120 kg, a facet ważył koło 70). No więc humorysta przyczepił na bloczek sznur, jeden koniec spuścił na ziemie a drugi przyczepił do waidra. Zszedł na dół, odblokował linkę, wiadro pooszłooo w dół, a facet poleciał 15 pięter wyżej. Po drodze "spotkał się" z beczką, która przetrąciła mu bark. Na samej górze połamał sobie palce gdyż "wbiły" mu się w metalową belkę na której wisiał bloczek. Tymczasem beczka rozwaliła się o beton na ziemi a cegły się wysypały. Facet "oderwał" się od metalowej deski (ściskał sznur cały czas) i zleciał w dół. Po drodzę zawadził o bedzkę, która przetrąciła mu (chyba) biodro. Na końcu spadł na cegły łamiąc sobie nogi i ręce. A co za tym idzie puścił sznur który trzymał, a resztki beczki z góry wróciły szybko na dół, przez co facet dostał wstrząsu mózgu... niestety przeżył...


- Ajana - 03-04-2005

Frustra napisał(a):A słyszał ktoś o "Nagrodach Darwina"? Są przyznawane za najgłupszą śmierć lub poważe obrażenia.

Ja słyszałam.Kupiłam sobie niedawno książkę o tych nagrodach.Dobry humor gwarantowany.
Laughing


- Anonymous - 03-04-2005

hardkorowiec jakiś Big Grin 12 cm w głowie przez 4 dni Rolleyes