• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

AC/DC
#76

Highway to hell jest niezapomniane...
ACDC to u mnie punkt obowiązkowy kazdego dnia.
Odpowiedz
#77

Więc wbijaj na forum AC/DC: http://www.acdc.shost.pl/Forum/index.php
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#78

Kochane dziadki nieźle jeszcze dawają czadu 8)
Odpowiedz
#79

Z tego co widze, to w każdym temacie chcesz zostawić ślad...i nie są to zbyt odkrywcze tezy...
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz
#80

Przemek87 napisał(a):Z tego co widze, to w każdym temacie chcesz zostawić ślad...


o kurwa, i kto to mówi Laughing
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#81

Przemek87 napisał(a):Z tego co widze, to w każdym temacie chcesz zostawić ślad...i nie są to zbyt odkrywcze tezy...

właśnie wróciłem z pracy i co widze spójrz na swoje posty a później komentuj innych
Odpowiedz
#82

Powiem krotko,duza halasu malo muzyki....
Odpowiedz
#83

Że co takiego Rolleyes Dużo hałasu, mało muzyki... co masz na myśli? Chyba w głowie masz za dużo hałasu Confusedhock:
Odpowiedz
#84

Rockalise napisał(a):Powiem krotko,duza halasu malo muzyki....
Powiem krótko:pierdolisz.
[Obrazek: gieksaflaga2.gif]
Odpowiedz
#85

Czy to jest forum dyskusyjne dla doroslych ludzi czy przedszkole,gdzie przy kazdej roznicy zdan wali sie w pysk?
Odpowiedz
#86

Rockalise napisał(a):Powiem krotko,duza halasu malo muzyki....
Nie lubie tej kapeli, ale tym stwierdzeniem mocno przesadziłeś. Mogłbym zrozumieć gdybyś napisał, że dużo hałasu i mało muzyki jest np. w death metalu - ok, ale jeśli chodzi o hardrock/hewi to pomimo tego, że to banał (po za starymi kapelami) Big Grin to wcale nie jest w tym mało muzyki.
Odpowiedz
#87

Rockalise napisał(a):Czy to jest forum dyskusyjne dla doroslych ludzi czy przedszkole,gdzie przy kazdej roznicy zdan wali sie w pysk?
Nikt ci jak dotąd w pysk nie walnął, więc nie becz.Jak sam zauwazyłeś,to jest forum dyskusyjne, więc w ramach tejże dyskusji,napisałem co sądzę o tym co Ty napisałeś o AC/DC. Tym bardziej ,że w twojej wypowiedzi brak jakichkolwiek merytorycznych argumentów.Zresztą określając muzyke AC/DC jako hałas,udowadniasz ze NIE ROZUMIESZ o co w tym wszystkim chodzi albo mowiąc językiem tego forum "nie czaisz kultu".Podsumowując-nie znasz się-MILCZ.Tak jak ja np.nie wypowiadam sie na temat rocka progresywnego ,bo za nim nie przepadam (poza kilkoma wyjątkami) i sie na nim nie znam.
[Obrazek: gieksaflaga2.gif]
Odpowiedz
#88

jak ktoś gada o rocku progresywnym, nie kumając zwykłego rock'n'rolla to...może spierdalać wg mnie Laughing
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#89

Rockalise napisał(a):Powiem krotko,duza halasu malo muzyki....

Hmm.. dużo hałasu powiadasz? Chciałbym jednak zauważyć, że "zarzut" powyższy dotyczy większości koncertów około rockowych, w tym nawet tych z zakresu rocka progresywnego zatem - jawi się on nam jako co najmniej śmieszny. Szkoda jeno, że uśmiech który ów wywołuje sarkastycznym jest zaiste. Jednak prawdziwa perełka w owej jakże krótkiej wypowiedzi ma dopiero nastąpić, jest nią bowiem drugie stwierdzenie, którego w zasadzie nie okłamujmy się - powstydziło by się dziecko na poziomie edukacji przedszkolnej, stwierdzenie w którym to uświadczyć możemy wygłoszonej z aprioryczną pompą tezy, której w tym już akurat wypadku nie powstydziłaby się sama wyrocznia delfijska, jakoby to w twórczości AC/DC mało było muzyki. W celu wyjaśnienia kwestii powyższej, frapującej, a jakże, udajmy się do popularnej encyklopedii internetowej w której to znajdujemy taką mniej więcej definicję terminu "muzyka":

Cytat:Muzyka - sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Struktury dźwiękowe składają się z zestawów fal akustycznych o odpowiednio dobranych częstotliwościach i amplitudach oraz ciszy pomiędzy nimi. Celem muzyki jest oddziaływanie na świadomość słuchacza. Jest zjawiskiem odbieranym subiektywnie, zależnym od indywidualnych skłonności, wcześniejszych doświadczeń, społecznych kryteriów wartości, aktualnego nastroju i wielu innych czynników. Od mowy ludzkiej różni się znacznie większą abstrakcyjnością przekazywanych treści oraz wykorzystaniem oprócz głosu ludzkiego również instrumentów muzycznych. W tradycyjnym i najbardziej rozpowszechnionym ujęciu, struktury muzyczne składają się z rytmu, melodii oraz harmonii.

Muzyka jest jednym z przejawów ludzkiej kultury. Można przyjąć, że muzyka od zawsze towarzyszyła człowiekowi w pracy, zabawie, odpoczynku oraz w obrzędach, najpewniej również od początku łączona była z tańcem i słowem. Z początku muzyka służyła celom praktycznym – pomagała w pracy zespołowej, była formą komunikacji, później stała się także elementem tożsamości zbiorowej. Z czasem wykształciła się jako jedna z gałęzi sztuki.

Rozumiem, iż ośmielasz się twierdzić, że zgodnie z powyższą definicją stosunkowo niewiele w twórczości AC/DC jest muzyki? Jawisz się zatem jako ignorant, przy najbliżeszej okazji przeanalizuję dla Ciebie powyższą definicję porównując ją z "hałasem" autorstwa Australijczyków, póki co mam bowiem najszczersze obawy czy cokolwiek z pisanych przez osobę mą w pocie czoła uzasadnień będziesz w stanie zrozumieć. Zatem, by było łatwiej, wymień płyty AC/DC jakie było Ci dane usłyszeć. Czekam.

Rockalise napisał(a):Czy to jest forum dyskusyjne dla doroslych ludzi czy przedszkole,gdzie przy kazdej roznicy zdan wali sie w pysk?

Na poziomie przedszkolnym była Twa wcześniejsza wypowiedź o czym już było mi dane wspomnieć. Różnica zdań jedna rzecz, nieuargmentowane oszczerstwo w postaci cytowanej bzdury Twego autorstwa - druga.
Rotfl'n'lol
Odpowiedz
#90

Vomit nie chce sie z toba klocic,ale chyba przesadzacie.Nie sadze zeby Rockalise wypowiadajac sie po raz pierwszy w tym temacie stwierdzil jakoby AC/DC nie mozna zaliczyc do muzyki.Raczej chodzilo mu o to,ze (co jest prawda)ta kapela przynajmniej w oczach prog-rockowca nie prezentuje zbyt wysokiego poziomu(zreszta nikt nie wymaga tego od rokendrolowcow).

Tomash napisał(a):jak ktoś gada o rocku progresywnym, nie kumając zwykłego rock'n'rolla to...może spierdalać wg mnie Laughing

Wiesz,znam osoby dla ktorych muzyka rockowa to tylko Pink Floyd czy SBB bo zazwyczaj sluchaja tylko jazzu.Wiec takie teksty mozesz sobie darowac.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości