Kalin napisał(a):April Ethereal 8) Jedna z moich ulubionych piosenek.
Wejście perkusji na początku poprostu genialne!!
Racja, My Arms Your Hearse jest niezła. Z pierwszych trzech płyt ta jest "najbardziej" death metalowa. Z tej płyty najbardziej lubię 'Deamon of the Fall'- fajny główny riff i to odchodzące w nicość zakończenie, z czystym wokalem: 'run away, run away...' (o ile mnie pamięć nie myli

).
April Ethereal to faktycznie chyba najlepszy song Opeth jak dla mnie bomba

"pierwsza ich plyta to jedno z lepszych wydawnictw Opeth, stawiam je zaraz za "Morningrise", ktora jest dla mnie najlepsza z ich repertuaru, ponadto z "Orchid" pochodzi wspanialy "The Twilight Is My Robe", co swiadczy o tym, ze nie moze byc to zla plyta"
Chyba trochę źle się wyraziłem-chodziło mi o pierwsze demo nie płytę,zawierające kawałki:"Moonlight Silver Tears",Requiem Of Lost Souls" i cover "Death Metal".

Calmwater napisał(a):Chyba trochę źle się wyraziłem-chodziło mi o pierwsze demo nie płytę,zawierające kawałki:"Moonlight Silver Tears",Requiem Of Lost Souls" i cover "Death Metal". 
chodzi ci chyba o bootleg z takimi kawalkami:
http://www.btinternet.com/~r.castley/ope...20000.html
bo jedyne tzw "Promo Demo" jakie nagral Opeth zawieralo dwa tracki pt. Apostle In Triumph (byly to tylko czesci oryginalnego utworu z "Orchid") po potwierdzenie odsylam na metal-archives
Hmm,ciekawe...Te kawałki udało mi się znaleźć w necie jako demo,podobno nagrane w 1991 roku :? Dzięki za informację

The final spark that blew life into me, the DEMON OF THE FALL 8)
ktoś jechał Damnation, nie wiem za co, płyta jest świetna, udzielał się na niej i był producentem (Deliverance też bo nagrywane były razem) Steven Wilson z Porcupine Tree - przyjaciel Mikaela i reszty grupy
Uwielbiam, szczególnie gdy się ściemni - dźwięki zdają się wtedy kłaść powoli w ciszy i stopniowo dochodzić do zmysłów :)
Uważam Opeth za kapelę tworzącą niezwykle klimatyczną muzykę, czołówka moich ulubionych albumów to zdecydowanie Blackwater Park, szczególnie The Drappery Falls, Bleak i Dirge for November oraz Damnation z nastawieniem na Hope Leaves i To Rid the Disease.
O wspaniałym wokalu Mikaela nie sposób nie wspomnień, genialnie wychodzi mu połączenie partii growlowanych i śpiewanych tradycyjnie, swoją drogą pięknym, gładkim i głębokim głosem. Echu. *^^*
Arion napisał(a):O wspaniałym wokalu Mikaela nie sposób nie wspomnień, genialnie wychodzi mu połączenie partii growlowanych i śpiewanych tradycyjnie, swoją drogą pięknym, gładkim i głębokim głosem. Echu. *^^*
powinien go ubezpieczyć

..Opeth..nic dodac nic ujac..cud miod i orzeszki czego chciec wiecej;P
wiocha dla zakompleksionych murzynow
KelThuz napisał(a):wiocha dla zakompleksionych murzynow
Widząc nick KelThuz jeszcze przed wejściem w temat, już spodziewałem się podobnej odpowiedzi
Ciekawe dlaczego? :?
Mnie Opeth'em zaraziła pani moderatorka za co jestem niezmiernie wdzięczny.

Głosik faktycznie koles ma fajny a sama muzyka jest boska.
*Arion: no ba ;}
Opeth to po prostu Opeth.. i wszystko jasne

muzyczka swietna, glos tez, mniód dla mych uszów -_-"