09-01-2005, 11:18 PM
10-23-2005, 11:37 AM
Dobry zespół, oryginalny. Bardzo ich lubię.
11-06-2005, 07:27 PM
a co myślicie o Ghost Reveries, jam jest wciąż oszołomiony tym krążkiem, po prostu nie wiem jak go określic, z pewnością nie jest kiepski ani przeciętny, niby to ten sam Opeth ale klimatycznie zabiega w rejony w jakie Mikael jeszcze nas nie wyprawiał
miejscami czuc ducha Blackwater... , Damnation czy Still Life, może nawet Deliverance ale zdecydowanie jest to coś nowego i świerzego
nie wiem, może to sprawa Pera Wiberga, choc jego partie klawiszy momentami brzmią łudząco do tych z Damnation które nagrywał Steven
ja bym dał jak na pierwszych 5 przesłuchań 8,5/10 a nota wciąż rośnie wraz z kolejnymi przesłuchaniami
Opeth nie jest zespołęm który można ocenic po jednycm czy 2 przesłuchaniach - tak wiec bierzcie na to poprawke panowie Ekstremalnie Agresywni
miejscami czuc ducha Blackwater... , Damnation czy Still Life, może nawet Deliverance ale zdecydowanie jest to coś nowego i świerzego
nie wiem, może to sprawa Pera Wiberga, choc jego partie klawiszy momentami brzmią łudząco do tych z Damnation które nagrywał Steven
ja bym dał jak na pierwszych 5 przesłuchań 8,5/10 a nota wciąż rośnie wraz z kolejnymi przesłuchaniami
Opeth nie jest zespołęm który można ocenic po jednycm czy 2 przesłuchaniach - tak wiec bierzcie na to poprawke panowie Ekstremalnie Agresywni

11-06-2005, 08:18 PM
"Ghost Reveries" sluchalem dobrych kilka razy i stwierdzam, ze jest to ich najslabszy album, co nie zmienia faktu, ze slucha sie tego naprawde bardzo przyjemnie.
8/10

8/10
11-14-2005, 10:25 AM
no jak pierwszy raz przesluchalem to nie specjalnie mi wpadla w ucho... ale mialem swiadomosc ze Opetha trzeba kilka razy przesluchac, no i faktycznie, jest po prostu genialna. Od chyba juz 2 miesiecy slucham jej z czestotliwoscia mniej wiecej raz na 2 dni i jakos mi sie nie nudzi, wrecz przeciwnie coraz wieksza przyjemnosc sprawia mi wsluchiwanie sie w dzwieki gitar czy wokale... oby wiecej takich plyt na rynku
11-18-2005, 01:31 PM
...
11-18-2005, 01:53 PM
Larax napisał(a):Albo orientujecie sie jak taki styl muzyki moze sie nazywac?
Progressive rock.
11-18-2005, 03:05 PM
Raczej progresywny death metal(nie skupiajac sie tylko nad damnation). Zreszta nie jestem expertem.
11-18-2005, 03:07 PM
Krzychun napisał(a):Raczej progresywny death metal(nie skupiajac sie tylko nad damnation). Zreszta nie jestem expertem.a ja twierdze że to po prostu Opeth

11-18-2005, 03:40 PM
...
11-18-2005, 03:47 PM
Nie oceniaj Opeth po tej płycie. Jesli mialbym wybrac jakies ich "flagowe" wydawnictwo to chyba "blackwater park". Posłuchaj tego albo deliverence.
11-18-2005, 03:47 PM
Krzychun napisał(a):Raczej progresywny death metal
Zgadza sie, ale...
Larax napisał(a):Znacie jakies zespoly grajace w podobnym stylu, co Opeth na "Damnation"?Albo orientujecie sie jak taki styl muzyki moze sie nazywac?
a Damnation to prog rock.
02-01-2006, 03:28 PM
Opeth to porzadna kapela o nietuzinkowym sposobie grania i komponowania. Na moim firmamencie są bardzo janś gwiazdą. To co wyczynaja na najnowszej płycie "Ghost Reveries" to mistrzowstwo gatunku metalu progresywnego.
02-14-2006, 09:09 AM
Najnowszą płytkę posiadam od niedawna,więc nie mogę się jeszcze o niej wypowiedziećz dystansem.Na razie wydaje mi się,że ewoluowali,ale bez utraty jakiejś części tego,czym jest Opeth
Dla mnie kapela ta posiada wszystko,co posiadać powinien zespół grający metal (nie mówię tu o nu,po tym stylu spodziewam się nieco innych rzeczy) czyli agresję,technikę,klimat,dawkę uczuć innych niż wściekłość i czasem fajną opowieść zawartą w tekscie

Dla mnie kapela ta posiada wszystko,co posiadać powinien zespół grający metal (nie mówię tu o nu,po tym stylu spodziewam się nieco innych rzeczy) czyli agresję,technikę,klimat,dawkę uczuć innych niż wściekłość i czasem fajną opowieść zawartą w tekscie

05-13-2006, 08:01 PM
No jesli chodzi o Ghost Reveries to dla mnie 9/10. W jednym kawałku upakowac tyle gatunkow i styli to naprawdę sztuka. i jeszcze żeby to nie brzmiało dziwacznie. Skądże znowu - to jest po prostu Opeth - każda płyta niby inna, a jednocześnie każda w tym samym stylu. Kombinuje pan Akerfeldt, oj kombinuje i dobrze mu to wychodzi. Tym razem produkcja zajęli się sami muzycy (nie zaś jak często dotychczas Steven Wilson z Porcupine Tree). swoją droga te dwie kapele sporo sobie zawdzięczają - podkreslam sporo dobrego. Na najnowszej płycie każdy numer jest w zasadzie bardzo dobry (w Hours of Wealth, Isolation Years i w instrumentalno-basowej części Baying Of Hounds czuć tu klimaty podobne do Riversidea, również wokalnie), ale Ghost Of Perdition i Reverie - Harlequin Forest to dla mnie majstersztyk i absolutne 10/10. Jeśli komuś nie przeszkadza przywalenie od czasu do czasu deathowym brutalem i growlingiem wokalisty (mi bardzo to siada) to znajdzie tu sporo zajebistego klimatu rodem z innych kapel prog-metalowych i to tych z najwyższej półki. Szacun dla pana Akerfeldta. Ciekawym jakie będzie następne oblicze Opeth.