ha, dziwne ze o to pytacie bo dzisiaj akurat z nudow Terrorizer-Fear of Napalm(od 9.24-16.56(!!!!)czyli jakies 200 razy, no ale kawalek jest krotki, tresciwy i PRZEKURWAGENIALNY
odpowiadam na pytanie- DLUGO

nigdy nie liczylam ale mysle ze jak sie zapre to ze 20 razy to spokojnie

RAz mi się zdarzyło 3 razy pod rząd puścić "Ulice Grudnia" Honoru, a tak to jak miałem napad to przez tydzień The Wall po 3 razy dziennie.
Nivo no to w czym problem?? ... A ja uważam że Papa Roach nie są najgorsi .. ceni ich za to co pokazali na Infest!!
hehehe... ja tak mam jak sie dorwe do jakiejs plyty i mi sie spodoba

chyba jak kazdy
Pearl Jam- Ten... moge sluchac i sluchac...
oprocz tego pelno pojedynczych piosnek, ktorych nie jestem w stanie wymienic. Ale na okraglo moge sluchac plyt Papa Roach

jak narazie zadna mi sie nie znudzila, a jakis czas ich slucham.

King Crimson - płyta Red - kilka razy pod rząd, zaś ostatni kawałek Starless powtarzany ze trzy razy na ukoronowanie płyty (a trwa on 12 minut).
Do tego Marillion - Grendel (17 minut) - jak się skończy to już tęsknię za początkiem.
Darkthrone - A Blaze In The Northern Sky - taaak tego warto słuchac kilka razy z rzędu by Diabeł nie opuszczał umysłu
Angel of death napisał(a):Nivo no to w czym problem?? ... A ja uważam że Papa Roach nie są najgorsi .. ceni ich za to co pokazali na Infest!!
ludzie naostrzcie swe zmysły odpowiedzialne za wyczuwanie ironii!!
Tiamat - "Wildhoney":
-Wildhoney
-Whatever That Hurts
-25th floor
-Gaia
jechalem przez bite 3 dni tylko z przerwami na sen i na droge po Debowe do spożywczaka
Angel of death napisał(a):Nivo no to w czym problem?? ... A ja uważam że Papa Roach nie są najgorsi .. ceni ich za to co pokazali na Infest!!
fajna płyta, przyznaje. Ale ambitniejszych kapel i tym bardziej płyt jest bardzo ale to bardzo dużo.
IMHO w ogole wszystkie Papa Roache i caly ten nurt jest dla ludzi unikających jak ognia jakiejkolwiek muzyki zobowiązującej do czegokolwiek, subkultur, skinów, gniewu starych, komentarzy sąsiadek (
lol!) itp itd. To of korz tylko moje zdanie, czujta sie wolne do wyprowadzenia mnie z bledu (chociaz latwo nie bedzie (tym bardziej tak zeby za duzego offtopa nie robic

))
A co do Papa Roach... No cóż mój ulubiony zespół zgadzam sie z Blood moge ich każdą płyte słuchać na okrągło

Koniec Świata-Atomowe Czarne Chmury, chyba z 50 razy pod rząd, normalnie hipnoza.
Ogólnie to zapomniałem napisać, iż zdecydowanie unikam słuchania pod rzad jednago kawałka, bo nudzi mnie to okrutnie zawsze :> (no 99% przypadków)
'Dark Side Of The Moon' leciało już... hoho 20 razy? ;)
Promises - Megadeth
kiedyś przez całe dnie

Running wild - under jolly roger
Venom - In league with Satan
Lost Horizon - cała płyta ,,AtW"
Bal sagoth - atlantis ascendant + każde intro tego zespołu
King Crimson - Epitaph
Metallica - Whiplash,MoP
Destruction - Total desaster
Kreator - Total death & Tormentor
Slayer - całe SNM & RIB
To na początek tyle,potem moze coś jeszcze dopiszę...
Eulogy Tool'a studiowalem dosc dlugo, ale to dlatego, ze nie bylem w stanie wytrwac tej mantry na poczatku...