Ja uwielbiam swoje wloski, nie mierzylem ich ale mam do lokci (nie uwazam jednak bym mial dlugie i ciagle zapuszczam), dla mnie zbrodnia jest jak chlopak ma wlosy i je farbuje, no a poza tym nie ma to jak morze dziewoj ktore mnie czesza, plota warkocza itd.

no moje nie są długie powiedzmy że od pół roku zapuszczam no i nie bardzo jest się czym chwalić na razie tylko z moimi włosami jest problem bo nie są proste i strasznie chcą się kręcić

niestety.
jestem uparty i mimo nie przychylności rodziny to takich fryzur zapuszczam dalej

Hasło zasadnicze: długimi włosami nie ma co sie chwalić, bo to festyn...
Och, jeny normalnie prawie mnie przekonaliście. Zapuszczę sobie włoski, może jakaś mroczna dama na to poleci.
