01-21-2011, 06:04 PM
01-22-2011, 12:10 AM
Już trzy osoby spośród moich znajomych bardzo pożałowało, że w swoich młodzieńczych i bardzo gniewnych latach odstąpiło od tego sakramentu.
Z tym że, biurokracja w KK jest duża, ale wszystko do załatwienia. Jaki kraj, taki kościół.
Z tym że, biurokracja w KK jest duża, ale wszystko do załatwienia. Jaki kraj, taki kościół.
01-22-2011, 02:59 PM
Wszystko zależy od księdza. Moi znajomi np. nie mają ślubu kościelnego, a ich dzieci miały i chrzest i komunię. Podejście się liczy tylko i wyłącznie. Jak ksiądz jest służbistą i kretynem, to choćby się stanęło na głowie, to za chuja nic się nie zrobi 

01-22-2011, 05:59 PM
No niestety jakoś tak jest, że większość księży jest mało wyrozumiała. Mojej koleżance, która ma dziecko i chciała połączyć ślub z chrztem już kilku księży odmówiło.
Poza tym wielu z nich życzy sobie wierzących i praktykujących osób jako świadków, a w prawie kanonicznym nic o tym nie ma.
Druga koleżanka przed ślubem miała odpytkę z katechizmu kościoła katolickiego, bo w 1 LO przestała chodzić na religię.
Często nie wydają zgody na ślub w innej parafii- wiadomo, trzeba "posmarować",nie chcą wcześniej wpisać ślubu na dany termin (dopiero 3 miesiące przed- a zaproszenia wypada wysłać troszkę wcześniej, a dwa już widzę tę kolejkę osób "bijących się" o termin) nie mówiąc już o nieformalnych "cennikach" za przeprowadzenie ceremonii.
Ogólnie księża robią największe problemy.
Poza tym wielu z nich życzy sobie wierzących i praktykujących osób jako świadków, a w prawie kanonicznym nic o tym nie ma.
Druga koleżanka przed ślubem miała odpytkę z katechizmu kościoła katolickiego, bo w 1 LO przestała chodzić na religię.
Często nie wydają zgody na ślub w innej parafii- wiadomo, trzeba "posmarować",nie chcą wcześniej wpisać ślubu na dany termin (dopiero 3 miesiące przed- a zaproszenia wypada wysłać troszkę wcześniej, a dwa już widzę tę kolejkę osób "bijących się" o termin) nie mówiąc już o nieformalnych "cennikach" za przeprowadzenie ceremonii.
Ogólnie księża robią największe problemy.
01-24-2011, 11:58 AM
Valhalla napisał(a):No niestety jakoś tak jest, że większość księży jest mało wyrozumiała. Mojej koleżance, która ma dziecko i chciała połączyć ślub z chrztem już kilku księży odmówiło.To w końcu po cholerę ten ślub? Widzisz jak zrytym tworem jest KK, a mimo tego pragniesz stanowić część budującą jego strukturę (?)
Poza tym wielu z nich życzy sobie wierzących i praktykujących osób jako świadków, a w prawie kanonicznym nic o tym nie ma.
Druga koleżanka przed ślubem miała odpytkę z katechizmu kościoła katolickiego, bo w 1 LO przestała chodzić na religię.
Często nie wydają zgody na ślub w innej parafii- wiadomo, trzeba "posmarować",nie chcą wcześniej wpisać ślubu na dany termin (dopiero 3 miesiące przed- a zaproszenia wypada wysłać troszkę wcześniej, a dwa już widzę tę kolejkę osób "bijących się" o termin) nie mówiąc już o nieformalnych "cennikach" za przeprowadzenie ceremonii.
Ogólnie księża robią największe problemy.
01-25-2011, 01:37 AM
Dlatego Jałokim, że są też normalni księża. I na takiego miałam przyjemność trafić. A wiara - cóż moja osobista sprawa. Nie łączę jej jako tako z instytucją kościoła, ale z poszczególnymi osobami.
A co do tego, co mi się nie podoba w kościele- cóż przykłady mogłabym mnożyć z równym powodzeniem w praktycznie każdej innej dziedzinie życia, a mimo to z różnych względów w nich funkcjonuję. Jak każdy.
A co do tego, co mi się nie podoba w kościele- cóż przykłady mogłabym mnożyć z równym powodzeniem w praktycznie każdej innej dziedzinie życia, a mimo to z różnych względów w nich funkcjonuję. Jak każdy.
01-26-2011, 03:50 PM
Ale poważna dyskusja, nie ma to tamto.
01-26-2011, 07:57 PM
idź pogadać o nowej płycie Kela, jak Ci się nie podoba. Do czytania nikt nie zmusza
01-27-2011, 12:44 AM
Valhalla napisał(a):Dlatego Jałokim, że są też normalni księża. I na takiego miałam przyjemność trafić. A wiara - cóż moja osobista sprawa. Nie łączę jej jako tako z instytucją kościoła, ale z poszczególnymi osobami.To że jesteś wierząca nie oznacza że zgadzasz się z tym co się wyprawia w kościele
A co do tego, co mi się nie podoba w kościele- cóż przykłady mogłabym mnożyć z równym powodzeniem w praktycznie każdej innej dziedzinie życia, a mimo to z różnych względów w nich funkcjonuję. Jak każdy.

01-27-2011, 11:02 AM
może i zaliczyłem bierzmowanie, ale bardziej dla spokoju mojej babci niż dla samego siebie. każda religia jest do dupy. kk oprócz hamowania rozwoju, bajkami zawartymi w biblii produkuje pseudonaukowców, a to mały przykład. polecam jako komedię do poduszki
http://www.zbawienie.com/geocentryzm.htm
udowodnienie teorii geocentrycznej
mały cytat na zachętę z akapitu ciekawostki:
"Ciekawe, dlaczego większość wiatrów mamy zachodnich skoro Ziemia obraca się z zachodu na wschód? Także przeloty lotnicze z Sydney czy Melbourne do Perth, Zachodnia Australia trwają dłużej niż z Perth do Sydney czy Melbourne. Teoretycznie powinno być odwrotnie." ale jest odwrotnie
http://www.zbawienie.com/geocentryzm.htm
udowodnienie teorii geocentrycznej
mały cytat na zachętę z akapitu ciekawostki:
"Ciekawe, dlaczego większość wiatrów mamy zachodnich skoro Ziemia obraca się z zachodu na wschód? Także przeloty lotnicze z Sydney czy Melbourne do Perth, Zachodnia Australia trwają dłużej niż z Perth do Sydney czy Melbourne. Teoretycznie powinno być odwrotnie." ale jest odwrotnie

01-27-2011, 01:31 PM
Też zaliczyłem bierzmowanie dla spokoju rodzicielki. Teraz się masakrycznie załamała kiedy złożyłem papiery do apostazji i poważnie się zastanawiam czy ciągnąć to dalej.
01-27-2011, 02:33 PM
Jankier padłam O.O
Jałokim rób to co Ty uważasz za słuszne
Nikt nie ma prawa narzucać Ci swojej woli, zwłaszcza w kwestii wiary 
Jałokim rób to co Ty uważasz za słuszne


01-27-2011, 07:01 PM
pierdol apostazję. mój kumpel się w to bawił i stwierdził, ze gra niewarta świeczki. pół jego rodziny ma focha, babcia najeżdża na matkę "jak syna wychowała" i jeszcze na mnie patrzą jak na mordercę, bo mu tę apostazję podpisałem. jedyne co było z tego w 100% pozytywnego, to okazja do chlania
01-27-2011, 07:30 PM
Katiria jednak jestem bliższy temu co Jankier napisał, ale tylko ze względu na matkę. Co powie reszta to mnie pierdoli. Jednak dla niej to tragedia i dlatego właśnie tego pewnie nie zrobię nim się jej zejdzie.
01-27-2011, 07:39 PM
Jałokim napisał(a):Katiria jednak jestem bliższy temu co Jankier napisał, ale tylko ze względu na matkę. Co powie reszta to mnie pierdoli. Jednak dla niej to tragedia i dlatego właśnie tego pewnie nie zrobię nim się jej zejdzie.Co nie zmienia faktu, że Tobie niekoniecznie się to podoba
