Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Bierzmowanie!!!!!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Anonymous

Odmówiłem.
Paciorek?
PaxPaxPax napisał(a):Jednak sam fakt nie posiadania tego sakramentu nie przeszkadza w zawarciu slubu koscielnego.

Taa tylko powiedz to niektórym klechom, oni wiedzą lepiej niż prawo kanoniczne, tak samo jak wiedzą lepiej, że niby nie odprawia się mszy za samobójców, co jest kompletną bzdurą...
Tomash napisał(a):
PaxPaxPax napisał(a):Jednak sam fakt nie posiadania tego sakramentu nie przeszkadza w zawarciu slubu koscielnego.

Taa tylko powiedz to niektórym klechom, oni wiedzą lepiej niż prawo kanoniczne, tak samo jak wiedzą lepiej, że niby nie odprawia się mszy za samobójców, co jest kompletną bzdurą...
Ofcoz,ze lepiej wiedzą niż prawo kanoniczne....mój stary nie miał bierzmowania,ale ślub kościelny tak,bo dał ksiencu forse Rolleyes
Hehe, temat niczym z "Forum Epickiego".
Tomash napisał(a):
PaxPaxPax napisał(a):Jednak sam fakt nie posiadania tego sakramentu nie przeszkadza w zawarciu slubu koscielnego.

Taa tylko powiedz to niektórym klechom, oni wiedzą lepiej niż prawo kanoniczne, tak samo jak wiedzą lepiej, że niby nie odprawia się mszy za samobójców, co jest kompletną bzdurą...

Bierzmowanie nie jest wymagane do zawarcia ślubu kościelnego - to fakt. Student teologii (nasz katecheta) powiedział nam o tym bez ogródek. Ta gadka to po prostu kolejny "wałek" kościoła. Z tymi mszami to też przekłamanie. Co do samego sakramentu - indywidualna sprawa.
To jest tak: "posmarujesz" katabasowi, to ci ślubu udzieli, nie posmarujesz, to ci nie udzieli.
Mam to gówno 16 czerwaca. Idę, bo raczej od tego nie wyłysieję, ani zęby mi nie wypadną. W sumie też chyba rodzice by woleli, żebym miała bierzmowanie. Niech stracę...
jesli ktos jest wierzący to niech idzie, ale jesli nie jest, to nie widze sensu brac bierzmowania tylko dlatego, że rodzice wolą.
Mój egzamin na bierzmowanie to było w moim przypadku odklepanie "Wierzę W Boga", a innych pytał,czym jest dla nich bierzmowanie.Ale musiałam zapierdalać na msze przez 3 lata i co miesiąc spotkanie(na spotkania chodziłam,ale na msze to juz było gorzej Big Grin ).Plus każdy "gubił" książeczkę z wpisami w tym ja (jak było wpisów mało,to do księdza,że się zgubiło i dawał nową).
Bylem, jestem zadowolony. Reprezentuje na tym forum mniejszosc wierzaca-praktykujaca, jak widze. Zdarza sie...
ReTuRn napisał(a):Bylem, jestem zadowolony. Reprezentuje na tym forum mniejszosc wierzaca-praktykujaca, jak widze. Zdarza sie...

Ja też do tej mniejszości należę...
Ja też byłem u bierzmowania, ba, z własnej woli B. fajna sprawa to były spotkania, po których szło się na "napoje chłodzące" Laughing Jedyne co mi zapadło w pamięć to oceny z egzaminów

I EGZAMIN- 6
II egzamin-6
III egzamin-6 Laughing
Nie zależy mi na tym.
Ale pójdę, bo starzy zmuszają.
Ja też byłem bierzmowany. I wcle nie kumam o co takie wielkie halo. U mnie żadnych egzaminów z tego co pamiętam nie było. Luzik i nie trzeba się było przejmować. Posmarowali łeb jakimś olejem i wszystko. Potem do domu na rodzinną rozkminę Big Grin
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10