Zgadza się "1.00 People" jest świetny. Ale myślę, że "This Killer" lub "Epidemic" też sobie radzą.
A co do okładki nowego Porcupine Tree, to trochę zaskakująca powiem szczerze, kompletnie nie w ich stylu...

Generalnie z "II" wyrzuciłbym z trzy kawałki, które znacznie obniżają poziom i byłaby z tego bardzo dobra pop-rockowa płyta.
Osobiście wyeliminował bym utwór pt. "Where is my love?", gdyż znalazł się on już na "Blackfield", także na "II" jest on moim zdaniem zbędny. "Miss U" również nie zbyt do mnie trafiło... Ale utwór całkiem, całkiem.
http://www.myspace.com/porcupinetree
Pod tym adresem jest dostępny trailer nowej płyty Porków. Póki co stwierdzam - dość ostro... Czy to dobrze czy źle nie jestem w stanie rzec. Choć wiem że czasy The Sky Moves Sideways minęły, a zespół rozwija eksploracje Absentii i Deadwinga...
Można dywagować ktory okres, która płyta jest najlepsza - sporo materiału do wyboru: od początkowych młodzieńczych dwóch albumów, poprzez dojrzałe Signify (z najlepszym dla mnie utworem Porków - Dark Matter), przestrzenne The Sky Moves Sidewyas, ultra-melodyjne Lighbulb Sun i Stupid Dream, eskeprymantalne Metanoia i Voyage po trącące lekko ostrzejszym graniem 3 ostatnie albumy. Dla mnie nie do pobicia wciąż pozostaje The Sky Moves Sideways, ale takich psychodeliczno-przestrzennych, niemal space'owych Porków to już raczej nie usłyszymy...
A co do nowej płyty do rzecz dość ciekawa. Nie tak ostra jak się spodziewano. Wielki plus za 17-minutową Anesthetize. Ciekawy cytat z Trains w Sentimental. Dobry mocny opener. Ciekawe ballady z naciskiem na My Ashes (słyszę tu niemal tła spod znaku Smashing Pumpkins ). Może nie jest to przełom, może nie geniusz, ale ciekawie rozwijają etap zapoczątkowany na Absentii i płytę oceniam jako solidną pozycję, do której za parę lat będzie się wracało.