Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Porcupine Tree
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Po kilkunastu przesłuchaniach mogę wreszcie się wypowiedzieć na temat "Up The Downstair" - naprawdę dobra płyta, na wysokim poziomie Porków.
Na początek "What You Are Listening To", czyli wprowadzenie do drugiej "Synesthesii". Ten dobry początek pozwala mieć nadzieję, że po przesłuchaniu całości raczej nie poczujemy się zawiedzeni. Świetnie połączony syntezator, bas, do tego dorzucona solówka - ogółem słucha sie bardzo przyjemnie.
Płyta w ten właśnie sposób jest zbudowana - najpierw słyszymy przerywnik, wstęp, a dopiero później właściwy utwór. W sumie wszystkie właściwe utwory zasługują na uwagę, bardzo dobre jest "Always Never" (tu szczególnie podoba mi sie koniec utworu), ponad 10 minutowe "Up The Downstair" (niesamowita psychodelia) i "Burning Sky" oraz kończące album "Fadeaway".
Moja ocena tego albumu jest bardzo wysoka. Jeśli ktoś z Was jeszcze go nie zna, to polecam, a jeśli znacie to napiszcie co Wy o nim sądzicie.
Zespół dopiero poznaje... Lecz po kilkukrotnym przesłuchaniu Signify mogę stwierdzić tylko jedno: Arcydzieło!.. aż mi wstyd, że jeszcze do niedawna nie znałem tego projektu.
Kornchild napisał(a):Ja mam jeszcze całkiem spore braki, ale to jest fajne bo masz poczucie, że nie znasz ich do końca i nieraz cię jeszcze zaskoczą. Jak znasz wszystkie piosenki na pamięć to już nie to samo, dlatego zamierzam kompletować ich dyskografię jeszcze przez najbliższe 10 lat Smile A potem pozostaną jeszcze projekty poboczne Jerzozierzy, których jest ogormna ilość. Narazie znam tylko Blackfield i jestem głęboko zakochana w tych 10 krótkich piosenkach. To jest właśnie taka muzyka, do której idealnie pasuje określenie "piękna". Jeżeli ktoś lubi czasem oderwać się od cięższych brzmień polecam, naprawdę warto.
Zdobyłem wreszcie ten album Blackfield i nie jestem ani trochę zawiedziony. Faktycznie, określenia "piękna" bardzo do tej muzyki pasuje. Płyta w całości ma niewiele ponad 37 minut, tak więc utwory są bardzo krótkie, a przy tym bardzo spokojne. Jednocześnie ta prostota jest wielką ich zaletą. Wszystkim, którzy lubią muzykę tworzoną przez Wilsona szczerze ten album polecam. Ja polubiłem szczególnie utwór "Blackfield".
Interesujący jest fakt, że płyta powstała pomiędzy "In Absentia" a "Deadwingiem", czyli albumami trochę odbiegającymi brzmieniowo od wcześniejszych. Nie wiem, kiedy słucham "Blackfield" nasuwa mi sie porównanie do tak lubianego przeze mnie "Stupid Dream".

Projekt wygląda bardzo ciekawie, teraz muszę zapoznać się z kolejnymi, w których Stefan się udzielał/udziela.
Cytat:Zespół dopiero poznaje... Lecz po kilkukrotnym przesłuchaniu Signify mogę stwierdzić tylko jedno: Arcydzieło!.. aż mi wstyd, że jeszcze do niedawna nie znałem tego projektu.
Nie wiem, czy jestem jakis niereformowalny, ale "Signify" zupelnie do mnie nie przemawia. Jak dla mnie bardzo niespojna plyta- nie podobaja mi sie bardziej elektroniczno/ambientowe przerywniki pomiedzy dluzszymi kompozycjami, za wokalem Wilsona nie przepadalem nigdy. O ile lubie zmiennosc tempa, nastrojow etc., to po prostu Signify na mnie nie dziala, nie podoba mi sie wstep do utworu tytulowego, gigant "Dark Matter" nie robi wrazenia... o wiele bardziej lubie niby odtworcze i progresywne (??) TSMS, kosmiczny klimat. Jednak zdecydowanie trudniejsza i bardziej kosmiczna (?) pozycja wsrod produkcji Wilsona jest Bass Communion, Kamael - jesli lubisz ambient i sie zainteresujesz to na pewno plyty BC stana sie jednymi z Twych ulubionych.
franek napisał(a):
Cytat:Zespół dopiero poznaje... Lecz po kilkukrotnym przesłuchaniu Signify mogę stwierdzić tylko jedno: Arcydzieło!.. aż mi wstyd, że jeszcze do niedawna nie znałem tego projektu.
Nie wiem, czy jestem jakis niereformowalny, ale "Signify" zupelnie do mnie nie przemawia. Jak dla mnie bardzo niespojna plyta- nie podobaja mi sie bardziej elektroniczno/ambientowe przerywniki pomiedzy dluzszymi kompozycjami, za wokalem Wilsona nie przepadalem nigdy. O ile lubie zmiennosc tempa, nastrojow etc., to po prostu Signify na mnie nie dziala, nie podoba mi sie wstep do utworu tytulowego, gigant "Dark Matter" nie robi wrazenia... o wiele bardziej lubie niby odtworcze i progresywne (??) TSMS, kosmiczny klimat. Jednak zdecydowanie trudniejsza i bardziej kosmiczna (?) pozycja wsrod produkcji Wilsona jest Bass Communion, Kamael - jesli lubisz ambient i sie zainteresujesz to na pewno plyty BC stana sie jednymi z Twych ulubionych.
Cóż, to, że podoba Ci się "TSMS" wcale mnie nie dziwi. Od pewnego czasu wreszcie mogę się nią cieszyć na codzień i jestem zachwycony. Tylko ciągle nie wiem dlaczego początek płyty - początek pierwszej części utworu tytułowego - tak kojarzy mi się z początkiem "Eternity" Anathemy. Dziwne...

Hmmm, trochę mnie dziwi, że "Signify" do Ciebie w ogóle nie trafia. To jeden z moich ulubionych albumów, te elektroniczne przerywniki są tutaj bardzo ważne (heh, podobnie podobają mi się takie różne psychodeliczne odjazdy w muzyce Mars Volty, ale o tym już nie raz pisałem ; ), a "Sleep Of No Dreaming", "Waiting" (szczególnie druga część), czy utwór tytułowy to coś naprawdę godnego wyróżnienia. Ale cóż, kwestia gustu.

A co do Bass Comunion - muszę rozejrzeć się za jakimś albumem, coś możesz szczególnie polecić? Jest wielce prawdopodobne, że i ten projekt bardzo przypadnie mi do gustu.
Cytat:Tylko ciągle nie wiem dlaczego początek płyty - początek pierwszej części utworu tytułowego - tak kojarzy mi się z początkiem "Eternity" Anathemy.
A mi z dzwiekami z Dark side of the moon. Nie pamietam, ktory utwor, musze sobie dzis odswiezyc. Zas do porownywanego czesto Wish you were here nie widze mimo wszystko specjalnych podobienstw, poza ukladem trackow.

Cytat:eh, podobnie podobają mi się takie różne psychodeliczne odjazdy w muzyce Mars Volty
Moze m.in. dlatego mi sie nie podoba ? Wink

Cytat:A co do Bass Comunion - muszę rozejrzeć się za jakimś albumem, coś możesz szczególnie polecić? Jest wielce prawdopodobne, że i ten projekt bardzo przypadnie mi do gustu.
Mi sie podoba i jedynka, i dwojka. Pozostalych dwoch CD nie znam, ale na rockserwisie masz nieco opisane Smile
franek napisał(a):
Cytat:podobnie podobają mi się takie różne psychodeliczne odjazdy w muzyce Mars Volty
Moze m.in. dlatego mi sie nie podoba ? Wink
Tak, coś w tym pewnie jest ; ).
Właśnie zabieram się za "Voyage 34: The Complete Trip", słyszałem o tym albumie wiele bardzo pozytywnych opinii, tak więc mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania.
Nareszcie dorwałam "In Absentię". Mam tą płytę od wczoraj i zdążyłam przesłuchać zaledwie 3 razy, ale już teraz mogę śmiało powiedzieć, że "Gravity Eyelids", "Weeding Nails" i przepiękne "Heartattack In A Layby" to najmocniejsze punkty tej płyty. Dobre są też "Blackest Eye" i "Trains". Nie ukrywam, że "In Absentia" to mój pierwszy kontakt z muzyką PT. Nie mam więc porównania z poprzednimi wydawnictwami, ale "IA" to bardzo dziwna płyta. Zróżnicowana, owszem, słychać tu Opeth z "Blackwater Park" (zresztą nic dziwnego, Steven Wilson był współproducentem tej płyty) momentami Dream Theater, w jednym z utworów pobrzmiewają echa Pink Floyd, a w innym nawet YES. Trudno mi w tej chwili jednoznacznie ustosunkować się do tego wydawnictwa. Muszę przesłuchać jeszcze co najmniej z dziesięć razy, wtedy napiszę więcej.
In Abstentia to bardzo dobra płyta, pomimo wielu negatywnych głosów ludzi którzy słuchali Porkow wcześniej. Niemal połowa numerów z 3., Sound Of Muzak, Trains czy Prodigal kładzie na lopatki, ale kilka jest też słabszych numerów (czytaj: słabszy numer PT pozostaje dla wielu kapel poza zasiegiem Smile )Ale pomimo tego i tak stawiam wyżej Lightbulb Sun, Stupid Dream, oczywiście TSMS i (nie orajcie Wink ) Deadwing.
Buubi, nie wiem, jak Ty, ale ja uważam, że "Deadwing" to najsłabsza płyta zespołu. Teraz już z lekkiej perpsektywy, po dłuższym czasie jest to dla mnie bardziej dostrzegalne. O wiele rzadziej po nią sięgam, niż po "Signify", "Up The Downstair", "TSMS", "Lightbulb Sun", "Stupid Dream".
A "In Absentię" bardzo lubię, trochę to inne od typowych Porków - mimo wszystko lepiej mi się słucha tych starszych - z kilkoma słabszymi kawałkami, ale ogólnie na ich wysokim poziomie.
U mnie jest tak (nie liczę kompilacji i eksperymentów):

TSMS>LS>SD>D>IA>S>UTD>OTSOL>V34>R>M
U mnie na dzień dzisiejszy (kiedyś ta tabela wyglądałaby inaczej, a i w przyszłości oczywiście może się zmienić):

I. Signify
II. The Sky Moves Sideways
III/IV. Lightbulb Sun / Up The Downstair
V. Stupid Dream
VI. Voyage 34: The Complete Trip
VII. In Absentia
VIII. On The Sunday Of Life
IX. Deadwing
Cytat:Prace nad nową płytą popularnych jeżozwierzy trwają. Grupa podpisała właśnie nowy kontrakt z wytwórnią Roadrunner Records, kojarzoną głównie prez fanów ciężkiego rocka i metalu. Premiera nowego albumu zapowiadana jest na początek 2007 roku.
"Porcupine Tree są zachwyceni współpracą z Roadrunner Records nad naszym przyszłym albumem. Roadrunner to jedna z największych niezależnych wytwórni z rockową muzyką, a my nie moglibyśmy być bardziej zadowoleni z pracy z nimi nad powiększeniem grona naszych odbiorców i podniesienia Porcupine Tree na kolejny poziom" - powiedział po podpisaniu kontraktu Steven Wilson.

widze Wilson nie zaprzestaje metalizacji PT...
Yogurt napisał(a):
Cytat:Prace nad nową płytą popularnych jeżozwierzy trwają. Grupa podpisała właśnie nowy kontrakt z wytwórnią Roadrunner Records, kojarzoną głównie prez fanów ciężkiego rocka i metalu. Premiera nowego albumu zapowiadana jest na początek 2007 roku.
"Porcupine Tree są zachwyceni współpracą z Roadrunner Records nad naszym przyszłym albumem. Roadrunner to jedna z największych niezależnych wytwórni z rockową muzyką, a my nie moglibyśmy być bardziej zadowoleni z pracy z nimi nad powiększeniem grona naszych odbiorców i podniesienia Porcupine Tree na kolejny poziom" - powiedział po podpisaniu kontraktu Steven Wilson.

widze Wilson nie zaprzestaje metalizacji PT...

Na to wygląda - choć wątpię by zaczął na nowej płycie gworlować niczym Akerfeldt Wink
Ciekawe co z tego wyniknie. Mówiąc szczerze na razie nieszczególnie czekam na ich nowy album, bardziej interesuje mnie drugi krążek Blackfield.
Stron: 1 2 3 4 5 6