• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Wielcy,wybitni, rockowi artyści
#16

Cytat:Eddiego Vadera
VEDDERA chyba... :?
[Obrazek: bustersMini.jpg]
Odpowiedz
#17

aXe Rose napisał(a):
Cytat:Eddiego Vadera
VEDDERA chyba... :?

Zawsze wiedziałem, że Pearl Jam stoi po Ciemnej Stronie MOCY Tongue

A jeśli chodzi o artystów rockowych, hmmm: Morrison, Hendrix, Page, Plant...
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#18

Powtórzę tu pewne nazwisko - Joey DeMaio ...
Najszybszy i najgłośniejszy basista świata, szycha w swoim biznesie ^_- A do tego Marco Hietala i Steve Harris, czyli trójka basistów których cenię najbardziej (a każdy o odmiennym stylu i brzmieniu ...).
Może nie pasują tu jako "rockowi artyści" ale to nic - rządzą !
Odpowiedz
#19

Annunakki napisał(a):
velvetova napisał(a):zgadzam sie tu w 100%...ja bym dodala jeszcze Antka z RHCP za caloksztal oraz Bona z U2 za charyzme wokal oraz za to co robi dla krajow III swiata...

rotfl
:? o co ci chodzi :? :? :?
Odpowiedz
#20

Kellur napisał(a):Powtórzę tu pewne nazwisko - Joey DeMaio ...
Najszybszy i najgłośniejszy basista świata,

najszybszym jest Michael Manring, uczeń Pastoriousa, 16 dźw. na sek.

Cytat: szycha w swoim biznesie ^_- A do tego Marco Hietala i Steve Harris, czyli trójka basistów których cenię najbardziej (a każdy o odmiennym stylu i brzmieniu ...).

z tym, że Harris i DeMaio, to legendarni już wodzowie swych kapel, płodni i bezkompromisowi twórcy, natomiast stawianie obok nich Hietali jest cokolwiek buńczuczne.

Cytat:Może nie pasują tu jako "rockowi artyści" ale to nic - rządzą !

miażdżą, niszczą i plugawią pedalską hołotę, to fakt
MIGHT IS RIGHT!
"Adding rap to rock is like taking the most beautiful woman you've ever seen to a plastic surgeon and asking him to put a penis on her."
- Karl Logan
Odpowiedz
#21

No cóż, myślałem ze DeMaio jest najszybszy, tak zawsze o nim czytałem. Ale w sumie nie interesuje mnie czy jest "naj". I tak jest dobry ...
Co do Hietali to też swoją historię ma, Tarot nie jest młodzieniaszkiem i posiada spory dorobek,więc obok DeMaio i Harrisa stawiam Marco godnie. Nie musisz się z tym zgadzać, jeśli nie chcesz Smile
Miażdżą niszczą powiadasz ... Niech trio stworzą, to nic już nie zostanie Tongue
Odpowiedz
#22

Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień
("kiedy gliny ogladały moja dupe w nadziei znalezienia tam narkotyków, pierdziałem na nich i próbowałem ich obsrac"- powiedzial SiD Vicious po wkroczeniu policji na jakichs ich koncert
Odpowiedz
#23

01DeX napisał(a):
Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa........................ Big Grin
i tak na marginesie to pisze sie zwyczajów Tongue
nie ufaj osobie którą okłamałeś
Odpowiedz
#24

01DeX napisał(a):
Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień

Tylko że nie zagrał u nich nawet nutki...jakich to zwyczajów był twórcą? a punk wyszedłz ciemności ciut wcześniej - R A M O N E S, poza tym chyba nawet the Damned wcześniej wydało płyte
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#25

ciężkie pytania zadajecie, bo możnaby podać sporo nazwisk... powiedzmy że dwóch:

1. Slash, m.in. za to co ten człowiek potrafi wyczynić z gitarą Smile
2. Jim Morrison, bez niego The Doors by nie istniało (a przynajmniej nie takie)
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#26

Rob Halford- . Obok panów z black sabbath to on i jego zespól miał największy wpływ na gatunek zwany heavy metalem od którego wszystko się zaczęło.

Cronos, abaddon, mantas- trzej ludzie z co najwyżej dobymi umiejetnościami, którzy stworzyli takie cudeńka jak '' black metal'' ''welcome to hell' czy ''at war with satan'', będące zalążkiem nowego gatunku- Black Metalu.

i inni
Odpowiedz
#27

Frustra napisał(a):ciężkie pytania zadajecie, bo możnaby podać sporo nazwisk... powiedzmy że dwóch:

1. Slash, m.in. za to co ten człowiek potrafi wyczynić z gitarą Smile
2. Jim Morrison, bez niego The Doors by nie istniało (a przynajmniej nie takie)

ad. 1- posłuchaj Tiptona i poczuj różnicę.
Odpowiedz
#28

Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):
Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień

Tylko że nie zagrał u nich nawet nutki...jakich to zwyczajów był twórcą? a punk wyszedłz ciemności ciut wcześniej - R A M O N E S, poza tym chyba nawet the Damned wcześniej wydało płyte



odpierdolcie sie juz od Sida, a twórca był np POGO, tańca punków na koncertach
("kiedy gliny ogladały moja dupe w nadziei znalezienia tam narkotyków, pierdziałem na nich i próbowałem ich obsrac"- powiedzial SiD Vicious po wkroczeniu policji na jakichs ich koncert
Odpowiedz
#29

Nevermore napisał(a):
Frustra napisał(a):ciężkie pytania zadajecie, bo możnaby podać sporo nazwisk... powiedzmy że dwóch:

1. Slash, m.in. za to co ten człowiek potrafi wyczynić z gitarą Smile
2. Jim Morrison, bez niego The Doors by nie istniało (a przynajmniej nie takie)

ad. 1- posłuchaj Tiptona i poczuj różnicę.

spróbuję, thx za radę
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#30

I to właśnie sprawia, że był wielkim muzykiem? ;D Ciekawe, ciekawe... (do 01Dex'a oczywiście)
Wybitny muzyk dla mnie to na pewno Flea - jego gra na basie, początkowo na trąbce, to naprawdę dla mnie coś wielkiego.
Bob Marley - człowiek, którego legenda jest teraz cholernie nadużywana, a tworzył coś naprawdę magicznego (oczywiście dla ludzi, którzy reggae słuchają).
Jim Morrison - miał facet świetny głos i charyzmę.
Wszyscy muzycy Pink Floyd - za to, że stworzyli muzykę cudowną.
Teraz może już bez uzasadnień.
Steven Wilson - Porcupine Tree
Muzycy Tool'a i Anathemy.
Wojciech Waglewski - Voo Voo.
To tyle jak na razie mi się nasuwa.
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez Tomash
07-11-2007, 09:17 AM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości