• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Type O Negative
#91

ND wie też chyba najwięcej o moim wizerunku, więcej nawet ode mnie, stąd mój odsyłacz.
[Obrazek: 266c114d403ad301.gif]
Odpowiedz
#92

Ludzie lubia mowic, o tym, czego nie znaja/ nie rozumieja. A to, ze czesto sie myla, to juz inna bajka. Errare humanum est. Ale czasem warto sie przyznac do bledu (;
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz
#93

Nie mogę przeciez przyznać Ci się do takiej słabości jak lubienie poezji, wrażliwośc na piękno, czy rozbudowane poczucie estetyki, obejmujące więcej niz zajebanie komuś w ryło czy puszczenie komuś wiązki z kurwami i odchodami w rolach głównych.
Mój wizerunek legł by w gruzach. A i tak jest chujowy, nad czym tak usilnie pracowałem (:
[Obrazek: 266c114d403ad301.gif]
Odpowiedz
#94

chujowo pozytywny czy negatywny?
Ja Cie odbieram wielce pozytywnie jednak Surprised
Wiesz, w dzisiejszych czasach lubienie poezji jest passe, o czytaniu ksiazek juz nie mowiac.
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz
#95

Chujowo chujowy (:
Średnia polaka to 2 książki/rok. Przypominam, że obejmuje to studentów, środowiska akademickie i naukowe.
[Obrazek: 266c114d403ad301.gif]
Odpowiedz
#96

Książę 2 napisał(a):Chujowo chujowy (:
Średnia polaka to 2 książki/rok. Przypominam, że obejmuje to studentów, środowiska akademickie i naukowe.


A nie jest tak że ta statystyka powstaje w oparciu o sprzedaż książek? Ja np. raczej nie kupuje książek wcale(ze względu na cene ale też i fatalną ich jakość), ale czytam dosyć sporo(biblioteka)
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#97

Książę 2 napisał(a):Chujowo chujowy (:
Średnia polaka to 2 książki/rok. Przypominam, że obejmuje to studentów, środowiska akademickie i naukowe.
a to chuj Surprised
Hm wiecej czytam, duzo wiecej. A moja matka to juz w ogole te srednia rozwala. Czyta przynajmniej 1 ksiazke na dzien. Zdawaloby sie, ze powinna zawyzac statystyki Surprised
Tomash ksiazka srednio kosztuje okolo 35zl, zalezy tez o jakim rodzaju literatury mowimy. Nie powiesz mi, ze jest to w skali roku jakis ekstremalny wydatek?
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz
#98

nie jest. Ale jak mam dać tyle kasy za coś co po dwóch przeczytaniach się rozleci, to sorry, wole kupić płyte. Ponadto u mnie na osiedlu jest naprawde dobrze wyposażona biblioteka Laughing . No nie wspominając już o tym że mnóstwo książek mam po starych, bo kiedyś książki kosztowały grosze i matka praktycznie co tydzień coś kupowała.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#99

no u mnie w domu jest full ksiazek, ale jakos niewiele z nich sie rozlatuje Surprised
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz

ale prawdą jest, że dużo książek łatwo się rozlatuje, zwłaszcza te, co mają ładny, jasny papier. I są klejone. Strony po prostu wylatują. Te z tańszego papieru o dziwo trzymają się dużo lepiej w całości. A teraz wróćmy do tematu... Big Grin

(tak na marginesie, nie przepadam za Słowackim, ale już wolę go od Mickiewicza Big Grin)
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz

Czy tylko ja odnosze wrażenie że nowy składak typków to zdzieranie kasy z fanów (w szczególności takich co lubią mieć pelne dyskografie).
Przynajmniej cena nie powala...

Sama okładla to już żenada



[Obrazek: 126231.jpg]
The Bestka

[Obrazek: 40462.jpg]
singiel z1996
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
Odpowiedz

Lubię typków za Ovtober Rust i Bloody Kisses, Szanuję Petera Steele'a za to, że jest dumny ze swoich polskich korzeni. Ciekawy jestem czy potrafi mówić po polsku. Wogóle jest wielu muzyków metalowych polskiego pochodzenia z tego co zauważylem i ciekawi mnie czy znają nasz język np Karl Logan, Paul Mazurkiewicz, czy nieżyjący już Mieszko Talarczyk, ale to już mały offtop.
Nową płytę staram się dorwać bez tej denerwującej gadki, ale z tego co przesłuchałem, wydała się przyzwoita.
http://myspace.com/khronosband

Profil mojej kapelki.
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez bamelotka
07-01-2006, 10:30 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości