• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

TSA
#16

Jestem gotów sie zgodzić- na zywo miażdzą.
Odpowiedz
#17

Uwielbiam, jeden z moich ulubionych zespołów. W tej chwili najbrdziej lubie "Heavy metal world", choć na początku bardziej podniecałem się Czerwoną a potem "Live". Wszystkie te 3 płyty mam na winylach z autografami Big Grin Rock'nroll też jest fajny, alejednak ciut słabszy. Tych nagrań w "kombinowanych" składach nie znam, nie interesują mnie. "Live 98'" jest mocno średnia, tak jak koncert akustyczny, a Proceder? jasne że nie jest to tak dobre jak pierwsze 3 LP, ale mówiąc szczerze, spodziewałem się słabszej płyty. Na koncertach niszczą - jest to jedyny zespół jaki widziałem, który 5(!) razy wychodził na bis, a ludzie dalej nie mieli dość.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#18

TSA, obok Turbo, to moje ulubione polskie kapelki ze starszym rodowodem. Na koncertach rzeczywiscie wypadaja zajebiscie...
co do "Procederu"- nie jest to zla plyta, spodziewalem sie czegos duuuzo gorszego. nie jest najlepsza, ale bardzo przyzwoita, czesto jej slucham, podoba mi sie.

bardzo sie ciesze, ze zespol, mimo wieku, nadal utrzymuje swietna forme. oby tak dalej
Odpowiedz
#19

Tomash napisał(a):Uwielbiam, jeden z moich ulubionych zespołów. W tej chwili najbrdziej lubie "Heavy metal world", choć na początku bardziej podniecałem się Czerwoną a potem "Live". Wszystkie te 3 płyty mam na winylach z autografami Big Grin Rock'nroll też jest fajny, alejednak ciut słabszy. Tych nagrań w "kombinowanych" składach nie znam, nie interesują mnie. "Live 98'" jest mocno średnia, tak jak koncert akustyczny, a Proceder? jasne że nie jest to tak dobre jak pierwsze 3 LP, ale mówiąc szczerze, spodziewałem się słabszej płyty. Na koncertach niszczą - jest to jedyny zespół jaki widziałem, który 5(!) razy wychodził na bis, a ludzie dalej nie mieli dość.

Nie widzialem jeszcze TSA na zywo, a o kocercie akustycznym mam inne zdanie ( bardzo dobry), natomiast pod reszta postu podpisuje sie rekami i nogami Laughing
Haha, wiecie kto to jest? To jest najlepszy wokal na swiecie Big Grin
Odpowiedz
#20

Do niezwykłego spotkania doszło podczas niedawnych Dni Pruszkowa. Violetta Villas oczekiwała w garderobie na swój występ i chciała być w tym czasie sama. "Ale kiedy dowiedziała się, że przyjechał nasz zespół, postanowiła zaprosić mnie do siebie" - relacjonuje Andrzej Nowak, gitarzysta TSA. Rozmawiali o wspólnych pasjach, zwierzętach i przede wszystkim o muzyce i wpadli na pomysł wspólnego grania. "To na razie plan, ale artystka i nasi menedżerowie są zachwyceni, a dla mnie to zaszczyt grać i śpiewać z królową polskiej estrady" - przyznaje Nowak. Po koncercie doszło do niecodziennej próby. Podobno test wypadł pozytywnie dla obu stron.


Violetta Villas to artystka niemal już legendarna. Dla jednych gwiazda, dla innych symbol kiczu. Bez wątpienia jest wokalistką operującą niespotykaną skalą głosu i osobą o niezwykłej życiowej determinacji. Obecnie funkcjonuje praktycznie poza krajowym show-biznesem, choć ten od czasu do czasu sobie o niej przypomina. Na przykład w 1996 r. zaśpiewała na płycie Kultu z Kazikiem Staszewskim. Utwór "Kochaj mnie, a będę twoją" stał się przebojem.

Buehehe, ladna beka ;) Czytalem to juz wczoraj i wciaz nie moge uwierzyc ;D
Odpowiedz
#21

fakt faktem villas ma glos operowy i sie zeszmacila spiewajac taki tam chyba moge to popem nazwac? ^^
ale Nowak mnie zaskoczyl swoja droga Confusedhock:
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz
#22

Już za kilka dni na sklepowych półkach zagoszczą reedycje albumów zespołu TSA. Krążki znajdą się w m.in. w trzech tzw. metal boxach, po dwie sztuki, ale sprzedawane będą w cenie jednej płyty.

Metal boxy oraz pozostałe wznowienia TSA mają znaleźć się w sprzedaży od 10 listopada.

Pierwszy zestaw to płyty "Heavy Metal Word" i "Spunk". "Spunk" to pierwszy anglojęzyczny krążek zespołu, na którym znalazły się największe hity z dwóch pierwszych płyt TSA. "Heavy Metal World" z kolei to zremasterowana reedycja albumu wzbogacona bonusami.

Box drugi wypełnią krążki "Rock'n'Roll" i "1981". "Rock'n'Roll" to reedycja albumu z 1988 roku. Wydawnictwo wzbogacone zostało o dodatkowe, niepublikowane wcześniej, utwory. Z kolei "1981" to album, na którym znalazły się cudem odnalezione po latach nagrania TSA z festiwali "Rockin' Jamboree" i "Rockowisko". Były to jedne z pierwszych koncertów z Markiem Piekarczykiem. Zremasterowany krążek zawiera ponad 79 minut muzyki.

Zestaw trzeci to płyty "Heavy Metal World" i "TSA". "Heavy Metal World" to druga anglojęzyczna płyta TSA. Na niej po raz pierwszy można usłyszeć nowych muzyków TSA – perkusistę Zbyszka Kraszewskiego i gitarzystę Antoniego Degutisa. Materiał w wersji zremasterowanej wzbogacony został o zachodnie bonusy wideo. Natomiast "TSA" to zremasterowana reedycja pierwszej studyjnej płyty długogrającej TSA.

Kolejne wznowienie to koncertowy album "Live 1982" na dwóch dyskach. Znalazły się tu nagrania koncertowe TSA z 1982 roku oraz niepublikowane nagrania studyjne z 1980 roku. Kawałki z pierwszego krążka TSA zarejestrowało w oryginalnym składzie podczas kilku koncertów. Nagrania studyjne z drugiego krążka powstały w czasach gdy TSA było jeszcze kwartetem instrumentalnym.

Ostatnią z zaplanowanych pozycji jest specjalna edycja ostatniej płyty TSA – "Proceder", limitowana do dwóch tysięcy sztuk. Trafiły na nią nigdy wcześniej niepublikowane bonusy, m.in.: "Marsz Wilków" z filmu "Akademia Pana Kleksa" i radiowa wersja utworu "List XX" oraz dwa ekstra bonusy wideo.
Odpowiedz
#23

Jak na Polske to swietny zespól, zreszta w swiecie tez najgorzej nie wypada, lubie posluchac.
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz
#24

Kurde, zajebiście się te box-zestawy zapowiadają.... aż ciężko się zdecydować co sobie w razie czego wybrać...
Rotfl'n'lol
Odpowiedz
#25

Acrid napisał(a):Już za kilka dni na sklepowych półkach zagoszczą reedycje albumów zespołu TSA. Krążki znajdą się w m.in. w trzech tzw. metal boxach, po dwie sztuki, ale sprzedawane będą w cenie jednej płyty.

Typowa metal mindowa nowomowa. Założe się że te płyty będą po 59,99 albo coś takiego :]



Cytat:Kolejne wznowienie to koncertowy album "Live 1982" na dwóch dyskach. Znalazły się tu nagrania koncertowe TSA z 1982 roku oraz niepublikowane nagrania studyjne z 1980 roku. Kawałki z pierwszego krążka TSA zarejestrowało w oryginalnym składzie podczas kilku koncertów. Nagrania studyjne z drugiego krążka powstały w czasach gdy TSA było jeszcze kwartetem instrumentalnym.

MNIAM Smile
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#26

No, mi też ślina z pyska leci równo.. Tylko dokładnie.. zwrot dotyczący dwóch płyt w cenie jednej można rozumieć, że tak powiem wieloznacznie..
Rotfl'n'lol
Odpowiedz
#27

Sie zobaczy, ja bym tam z checia drapnal wszystko ;D Co do ceny, to mialem raczej nadzieje, ze bedzie ona tak do 40PLN, ale fakt, zapomnialem co to za firma ;)
Odpowiedz
#28

Nevermore napisał(a):Jak na Polske to swietny zespól, zreszta w swiecie tez najgorzej nie wypada, lubie posluchac.

grrr:[ co znaczy "jak na Polske"?! jak ja nie lubie takich haseł. TSA to dokładnie ten sam poziom co np. AC/DC, nie inaczej.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#29

Tomash napisał(a):
Nevermore napisał(a):Jak na Polske to swietny zespól, zreszta w swiecie tez najgorzej nie wypada, lubie posluchac.

grrr:[ co znaczy "jak na Polske"?! jak ja nie lubie takich haseł. TSA to dokładnie ten sam poziom co np. AC/DC, nie inaczej.

ROTFL, przesadzasz i to mocno.Powiedzmy, że to ta sama półka co Grave Digger czy Aria.
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz
#30

W zasadzie racja, niestety nie można stwierdzić, że TSA to ten sam poziom co AC/DC chcoćby z prostego względu, że to na dokonaniach Australijczyków wychowywali się i wzorowali muzycy TSA. Zatem faktycznie, stwierdzenie to w kontekście powyższego jest lekką przesadą. Rzeczywiście, Aria (czy też Arija) ma w krajach położonych nieco bardziej na wschód, status podobny do tego którym cieszy się u nas TSA, będąc w naszym kraju kapelą bardzo mało znaną. Porównanie na swój sposób trafne.

Fuckt fucktem, że gdyby takim ludziom jak Piekarczyk, Machel czy Nowak było dane urodzić się w innym miejscu niż Polska osiągnęli by bez porównania większy sukces... ale cóż...
Rotfl'n'lol
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości