- Liczba postów:
- 1,376
- Liczba wątków:
- 74
- Dołączył:
- Jan 2006
- Reputacja:
-
0
Niewiarygone wręcz gówno. Zespół-przypał. I do tego buńczucznie nazywający się największą nadzieją polskiego rocka.
Wystarczy obczaić teledyski na jutub
no comments :?
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Mar 2008
- Reputacja:
-
0
Co to jest przypał? Tego z nadzieją nie słyszałem.
- Liczba postów:
- 931
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
Totentanz owszem fajny,ale kawałek Coronera.
Typowy rockowy bojsbendzik,wypierdalać.
- Liczba postów:
- 1,376
- Liczba wątków:
- 74
- Dołączył:
- Jan 2006
- Reputacja:
-
0
To jakaś prowokacja ? W Teraz Rocku gość sie nad nimi spuszcza a to niezbyt miarodajna ocena.
Kiepski pop-rock i tyle
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Mar 2008
- Reputacja:
-
0
Nie wiem, gdzie tam podobieństwo do Comy. Rozdmuchane przez media bardziej. Owszem, każdy zespół w którym jest gitara, wokal po polsku, bas i bębny można porównać do Comy, jak się chce. Tak samo jak Volbeat niby jest Metalliką.
A Turbonegro akurat było odniesieniem do ocen emowców będących redaktorami muzycznymi. Więc jednak jakaś rekomendacja jest. Oczywiście, zawsze można stwierdzić, że np. taki Michał Kapuściarz, albo Marek Wiernik nic o muzie nie wie, ale wtedy dochodzimy do wniosku, że jedyną osobą, która coś o niej wie jesteś ty.
Co do Teraz Rocka, widocznie pracują tam mallcore kiddies, albo nie słuchają płyt.
Pustym argumentem wydaje się też być samo przytoczenie przykładu dzieciaków lub emowców. Trzeba by zakładać, że głosującymi w plebiscytach byli tylko oni.
Wiadomo, jeśli zespół nie ma w etykietce 'indie' albo nie wydał własnym nakładem materiału, od razu jest posądzany o sztuczny twór, kopiowanie, chodzenie z walizkami kasy do rozgłośni radiowych, bo na pewno wytwórnia wpompowała w to grubą kasę. Chciałbym znać takiego wydawcę rocka w Polsce.
Wracając do wypowiedzi o dwa okienka wyżej, można znaleźć różne opinie na temat Totentanz, ale te, z którymi można się liczyć opierają się na pewnych konkretach. Innymi słowy, trzeba jeszcze mieć się czym spuścić, a Przemek na razie tylko napluł sobie na rękę - z tego dzieci nie będzie.
Jestem użytkownikiem niejednego forum i staram się szanować każdą wypowiedź, oraz zgadzać się z nią lub nie, jeśli istnieją ku temu przesłanki. Jakieś już przesłanki, choć dalekie od konkretów, bo chyba nie oparte na doświadczeniu badawczym (przesłuchaniu całej płyty, chyba że się mylę)przytoczył Flying Corpse, z którym z wielką przyjemnością mam okazję rozpocząć polemikę (co lubię niezmiernie, bo od tego są właśnie dyskusyjne fora). I cieszę się, że przestał mięsem rzucać (ja zrezygnowałem z nadmiaru przekleństw, kiedy stwierdziłem, że nie chce mi się ich po prostu pisać, ale działa to wtedy, gdy ma się coś do powiedzenia)
A o co chodzi z tą prowokacją Przemku87? Ja do czegoś sprowokowałem? Jeśli tak, to cieszę się, że mi się udało. Gdybyś mógł, to jednak wyjaśnij...
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Mar 2008
- Reputacja:
-
0
Mógłbym podać sporo rzeczy, które na płycie mi się nie podobają i konkretnie je wymienić, ale myślałem, że ktoś wypowiadając się krytycznie tak właśnie uczyni.
Mnie się ta muza naprawdę podoba. Do wielu rzeczy się w życiu przekonywałem stopniowo, ale jednego się nauczyłem - nie podejmuję decyzji pohopnie.
Kiedyś słuchałem głównie łojenia ostrego i nic się innego nie liczyło. Zawsze ceniłem melodię i melodykę w tym, czego słucham i uważam, że jeśli utwór ma zapamiętywalną linię, to jest godny uwagi (mówię o rocku).
Nie ma co uciekać, czy się obrażać. Po prostu trzeba spokojnie wszystkiego posłuchać. Kiedy pierwszy raz usłyszałem Life of Agony na przykład, stwierdziłem, że jest to beznadzieja. Teraz jest to dla mnie jeden z topowych zespołów. Pobnie zareagowałem na pierwszą płytę Illusion kiedy się pojawiła. Obecnie muzyki jest naprawdę bardzo dużo, zbyt dużo, aby wszystkiego posłuchać, ale myślę, że czasami warto dać szansę. Porównywali ludzie do Comy Totentanz wiele razy, aż usłyszeli na żywo oba bandy na jednym koncercie i przestali.
Sam też przeglądam fora po to, żeby znajdywać zespoły godne i warte polecenia.
Acha, jeszcze jedno - przyznaję się, skończyłem.
- Liczba postów:
- 3,503
- Liczba wątków:
- 6
- Dołączył:
- Feb 2007
- Reputacja:
-
1
przynajmniej na wejściu przyznajesz że masz brata