• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Terry Pratchettt
#1

to co mnie zdziwilo to brak topiku o nim na tym forum ale na przyklad o tolkienie tez nie ma. Confusedhock: ale do rzeczy Smile
uwazam jego ''swiat dysku'' za genialna serie i to taka ktora sie mi chyba niddy nie znudzi.
jeszcze jego ''dobry omen'' napisany z gaimanem byl ciekawy. Lubicie go? a moze powypisujemy sobie najfajniejsze grypsy z jego ksiazek? ^^
Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie żadnym undergroundom, to wszystko
oszustwo jest totalne, nisze wszystkie, alternatywy, jest to wszystko
syf i naprawdę to nic, NIC nie daje tylko wciąga i zabiera
człowieczeństwo.
Kapitan Europa
Odpowiedz
#2

kocham gościa! Smile
Zaczęło się od Straż! Straż! które dostałam od brata na urodziny...a potem się sypnęło, przerobiłam cały świat dysku wydany w PL... i kilka naprzód po angielsku. Moje ulubione to Straż, Kosiarz (Kochamy Billa Bramę, prawda?). I jeszcze parę, ale nie pamiętam które bardziej... A i najnowszy, Wiedźmikołaj zwala z nóg... tak świątecznie... HO HO HO!

I taki angielsku humor, to ja lubię Smile (innego nie trawię)
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#3

...uwielbiam obu ale Gaimana bardziej szanuje za Nigdziebądź...ta książka mnie powaliła...supcio... Big Grin
...here and beyond
Odpowiedz
#4

Nigdziebądź było zarąbiste,ale o tym już gdzieś było, więc więcej pisać nie będę Smile. Co do pozadyskowych powieści to brałam się za Nomów księgę odlotu czy coś takiego.. to już jednak nie to samo co Dysk Smile
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#5

Jakieś 3-4 lata temu nie byłam w stanie przetrawić Pratchetta , humor mi nie podchodził , narracja wydawała mi się dziwna..

Ale jakiś czas temu została wydana "Muzyka Duszy" . Naczytawszy się recenzji pomyślałam , Pratchett , nie Pratchett , ale książkę mieć MUSZĘ . No i mnie wzięło . Niedawno był Mort , Wiedźmikołaj , wczoraj skończyłam Kosiarza [ach, scena z brylantem .... ] =) Boskie .
Odpowiedz
#6

Zaczęłam czytać Pratchetta kiedy...kupiłam grę komputerową (Discworld 2), do której dołączony był Mort. Tak się zaczęło. Teraz kompletuję całą serię. Brakuje mi ze 2 książek Big Grin . Pratchetta podziwiam za niekończące się pomysły - kolejne książki przynoszą oryginalne wydarzenia i po prostu tony nowych tekstów przy których śmieję się do rozpuku. Ulubiona postać? Ta, co tak często mnie wzruszała. Śmierć.
POZDRAWIAM
I may be ugly but I'm feelin' fine
(Infectious Grooves)
Odpowiedz
#7

zaczęłam od muzyki duszy. genialne. (az sie chce przemalowac pokój na czarno i porozwieszać plakaty Laughing ).

T.P. jest niewątpliwie mistrzem. ach ten postmodernizm. i przede wszytkim inteligentny humor i cała masa złotych myśli Big Grin
cynizm to przyjemna forma mówienia prawdy.
Odpowiedz
#8

Terry Pratchett jest mistrzem. W dzisiejszych czasach nikt chyba nie umie tak połączyc poważnych treści z tak nieprawdopodobnie absurdalnym humorem (vide ,,Feet Of Clay''- morderstwa staruszków i peeeełno humoru na ten tematBig Grin)Jego książki same się czytają, tylko czasem zatrzymują się na parę sekund żebyśmy mogli przestac brechtac 8) 8) 8)
Ten dzień to kompletna strata makijażu...
Odpowiedz
#9

No Pratchett rulez!!!! Moje ulubione to: Straż, Straż, Ciekawe czasy, Pomniejsze bóstwa i Na glinianych nogach.
Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gożej...
Odpowiedz
#10

Jest jeden powód, aby pchać sie w paszczę Śmierci - żeby mu ukraść złote zęby.

Nie martw się jak umrzesz i pójdziesz do nieba na tym świecie będziesz przynajmniej miał czyste skarpetki.

To moje dwa ulubione teksty!

Pratchet jest świetny!!! :!: :!: :!:

Nie wiem jaki tytuł mi się najbardziej podobał, bo wszystkie są świetne.
I'm not a number! I'm free man!
Odpowiedz
#11

"swiat dysku"
naprawde fajny
cale zycie na debecie
Odpowiedz
#12

Muszę przyznać że do Świata Dysku przekonałam się dopiero niedawno, gdy przeczytałam "Na Glinianych Nogach", ale wywarło to na mnie pozytywne wrażenie. Do tego mam jeszcze w skromnym pratchettowym dorobku "Morta", "Eryka", "Maskaradę", "Piramidy"... no ale praktyka czyni mistrza, teraz w planie mam zabrać się na "Wiedźmikołaja". A tak ogólnie - Pratchett jest świetnym pisarzem, czyta się szybko, łatwo i przyjemnie Smile
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#13

ja ostatnio łyknęłam Wolni Ciutludzie! Big GrinBig GrinBig Grin Na litość! Super książka!
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#14

Przeczytałem ponad 10 książek Pratchetta (mam ebooki) i ryczałem ze śmiechu Big Grin Big Grin Big Grin
Odpowiedz
#15

a można inaczej? Big Grin
Tak absurdalne historie, ale jakże prawdziwe Big Grin
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości