Tomash napisał(a):Oj to popij jeszcze ze dwa lata, to zobaczysz że po wino będziesz sięgał naprawde w ostateczności
ale lipa z miodem, mniam, mniam 
no ta, brak środków to tragiczna sprawa. ale ja rozwiązałem ten problem z grubsza

zawszę po otrzymaniu jakichś dotacji, np. z okazji Świąt, czy też urodzin, odkładam kasę na 2 kupki : 1.inwestycja w ubiór, książki lub muzykę, a 2. sprawy bierzące, czyli alkohol. i tak praktycznie zawsze mam tą 1-2 dychę w zapasie, na jakieś niespodziewane eskapady
a jakie jest wasze najbardziej nietypowe miejsce na picie owych trunków ??
u mnie to chyba las, położony 10m od ośrodka, w ktorym mieszkaliśmy na obozie. trzeba było przeskoczyć przez dosyć wysoką siatkę. w jedną stronę to bezproblemu, ale gorzej było wskoczyć po raz 2

po opróżnietu takowej buteleczki, było się taką o ziemię i po 4 dniach uzbierała się niezła kupka szkła, tymbardziej że na chlanie w lesie uczęszczało średnio 10 osob, w porywach do 13.... ^-^