04-17-2005, 12:24 PM
Odnośnie wypowiedzi Dżemika:
Wydaje mi się, że wielkość Sweet Noise polega na tym, że nikogo nie pozostawiają obojętnym. Można tą kapelę lubić, albo kompletnie jej nie trawić. Nie znam ludzi, którzy zetknęli się z ich muzyką i nie wywarła ona na nich żadnego, negatywnego, czy pozytywnego wrażenia. I to jest chyba najważniejsze. SN porusza każdego w ten czy inny sposób i niech tak będzie nadal.
Nikogo nigdy nie przekonywałem na siłę do Noisów, bo to rodzaj przykazu, który nie wszyscy są w stanie zaakceptować.
Wydaje mi się, że wielkość Sweet Noise polega na tym, że nikogo nie pozostawiają obojętnym. Można tą kapelę lubić, albo kompletnie jej nie trawić. Nie znam ludzi, którzy zetknęli się z ich muzyką i nie wywarła ona na nich żadnego, negatywnego, czy pozytywnego wrażenia. I to jest chyba najważniejsze. SN porusza każdego w ten czy inny sposób i niech tak będzie nadal.
Nikogo nigdy nie przekonywałem na siłę do Noisów, bo to rodzaj przykazu, który nie wszyscy są w stanie zaakceptować.
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."