• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Sidney Polak
#16

Nie porównywłabym manowar do sidneya polaka...
Wink
Odpowiedz
#17

Beznadziejne teksty- tylko to kojazy mi sie z jego "piosenkami".
Dziwi mnie czemu wiekszosc sie tym zachwyca . Confusedhock:
Odpowiedz
#18

Cytat:tak Dżemiku, czyżby zmiana gustów muzycznych? Laughing


Nie od dzis slucham disco i popu z lat 80.. serio..

Cytat:odwalcie sie od ManOwaR... Evil or Very Mad

Przeciez nie najezdzalem na Manowar.. mowilem tylko ze wole ta ©homiczowke niz 'kroli' metalu..
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz
#19

White Rabbit napisał(a):Beznadziejne teksty- tylko to kojazy mi sie z jego "piosenkami".
Dziwi mnie czemu wiekszosc sie tym zachwyca . Confusedhock:
Trafna uwaga. Mnie teksty dwóch piosenek, które słyszałem odrzuciły na kilometr. To nie dla mnie.
Odpowiedz
#20

Co wy macie do chłopaka Laughing a tak poważnie to ©homiczówkę słyszałam, a do tego piosenkę (to nie tytuł) "otwieram wino ze swoją dziewczyną". No cóż, jeżeli ci odpier**li to możesz słuchać. Ale ogólnie muzyki reprezentowanej przez S.P. nie toleruję i tolerować nie zamierzam
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#21

mnie tylko zastanawia po jaką cholerę zakładacie tematy o muzyce, którą uważacie za syf...
jeśli czymś gardzę, to nie marnuję na to czasu, a tu dzieje się wręcz odwrotnie, tym bardziej, że takie dyskusje do niczego nie prowadzą.
Odpowiedz
#22

czyzby tylko mi sie Podobal: RAGGA RAP ? Sad
Odpowiedz
#23

Arion Arion ja nie jestem taki jak oni Big Grin (wazelinka Smile ), dostane pochwale ? Rolleyes
Odpowiedz
#24

Arion napisał(a):mnie tylko zastanawia po jaką cholerę zakładacie tematy o muzyce, którą uważacie za syf...
jeśli czymś gardzę, to nie marnuję na to czasu, a tu dzieje się wręcz odwrotnie, tym bardziej, że takie dyskusje do niczego nie prowadzą.

To jest chyba offtop w offtopie (ten temat). Zgadzam sie z Arion. Przeczytalem wszystki wypowiedzi - przewinely sie moze dwa tytuly piosenek S. Polaka. Juz w tym temacie pisalo chyba wiecej co zrobi Valhalla jak wpadnie i zobaczy wpis Dzemika o Manowar, niz o Sydney'u. Ale z drugiej strony wkoncu to 'Inna Muzyka' a Arion troche za ogolnie, bo na podstawie wpisow kilkunastu osob, napisala, ze to glupie zakladac taki teamt, i ze wszyscy uwazaja to za syf. Ja o Polaku zdania nie mam - slyszalem moze jedna piosenke a na tej podstawie nie moge go chyba oceniac.
I'm not like you
So uplifted, hiding from the truth
I'm not like you
Overlooking, all in front of you

I'm not like you
I'm not like you
Odpowiedz
#25

chciałabym sprostować ;)

przede wszystkim mój post nie był adresowany do żadnych konkretnych osób. odnosił się do samego zjawiska.
większość osób z tego forum uważa pewne gałęzie muzyki za szczyt badziewia i bezguścia, bluzga na nie na lewo i na prawo, a zakłada o nich tamaty, które swoją drogą cieszą się popularnością.
nie widzę w tym sensu z powodów wymieniionych wcześniej.
i tyle.
Odpowiedz
#26

Arion napisał(a):chciałabym sprostować Wink

przede wszystkim mój post nie był adresowany do żadnych konkretnych osób. odnosił się do samego zjawiska.
większość osób z tego forum uważa pewne gałęzie muzyki za szczyt badziewia i bezguścia, bluzga na nie na lewo i na prawo, a zakłada o nich tamaty, które swoją drogą cieszą się popularnością.
nie widzę w tym sensu z powodów wymieniionych wcześniej.
i tyle.
Mówiąc szczerze to zjawisko też mnie zastanawiało, dalej zastanawia. Niektórzy bardzo lubią dyskutować nad tym czego tak bardzo nie trawią... No chyba, że pod przykrywką niechęci to o czym piszą tak naprawdę im się podoba...
Odpowiedz
#27

Wiem ze twoj post nie byl adresowany do nikogo konkretnego. Tylko po co dolaczac sie do tego tematu jesli wszyscy sie tu bluzgaja, bluzgaja polaka, a poza tym w tym temacie jest wiecej o Manowar i Valhalli szalejacej po forum. Wiem, ze takie tematy sa popularne dosyc ale czemuby nie zrobic tematu np. 'Bluzgi' i tam wszyscy do woli mogliby sie obrazac, najezdzac na siebie. Jesli chodzi o to, ze nie ma sensu zakladac takich tematow zgadzam sie w stu procentach z Arion - nio chyba ze nie beda sie tu wpisywac ludzie ktorzy maja tylko zamiar zbluzgac podmiot tematu i narazie. Tak byc nie powinno.

A co do sprostowania Arion - przyznaje sie do bledu Wink . Zle chyba zrozumialem twa wypowiedz wczesniejsza.

P.S - koniec offtopa :]
I'm not like you
So uplifted, hiding from the truth
I'm not like you
Overlooking, all in front of you

I'm not like you
I'm not like you
Odpowiedz
#28

Forum rockowo-metalowe nie jest zbyt dobrym miejscem do przyznawania się do sympatii do innych gatunków muzycznych (jako, że ludzie należący do określonej subkultury tolerancyjni nie są bowiem "tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań" i wcale nie mówię, że ów pogląd nie jest dobry/prawdziwy), ale najwyżej mnie zaoracie i przejedziecie po mnie kombajnem, czemu się dziwić specjalnie nie będę i wszystko będzie w porządku Wink


Przy całej mej antypatii dla hip-hopu, wtórnego, nudnego w Polsce aż do bólu (tematy albo: 'ciężkie życie' albo 'jaki to ja jestem zarąbisty' przy niezbyt wyszukanych podkładach), wyłączając dopiero raczkujące, mniej komercyjne próby łączenia hip-hopu z jazzem (O.S.T.R., Fisz), Sidney Polak wyróżnia się pozytywnie.


Zgadzam się, że "Otwieram wino", "Chorwat" lirycznie i muzycznie są po prostu kiepskie (w ogóle najsłabsze na albumie), momentami prymitywne, ale musiały zapewnić też spójność albumu - alkohol miał być chyba motywem przewodnim tej CD. Nie rozumiem, dlaczego Polak właśnie zdecydował, że własnie te piosenki będą promować album. Ale mniejsza z tym.
Mamy album koncepcyjny. W takich przypadkach zazwyczaj dominuje wojna, temat "jak to jest źle na świecie", "jaki to ja jestem nieszczęśliwy", albo religia, czy po prostu - wiara. Na tym tle Polak jest oryginalny- pisze i śpiewa o alkoholu, zabawie - czyli rzeczach codziennych, niezobowiązujących, przyjemnych (w dosłownym tego słowa znaczeniu - "Siedem grzechów popkultury") i taki ten album właśnie jest - niezobowiązujący, codzienny, przyjemny. Dobry na jakąś imprezę. I nie trzeba się nad nim głębiej zastanawiać, doszukiwać specjalnych aluzji. Jest kompletnie pozbawiony ciężkostrawności, która niestety przy albumach koncepcyjnych występuje bardzo często.
Między 'wierszami' Polak przemycił też tematy nieco bardziej poważne, zmuszając słuchacza do mimowolnej refleksji. "Przemijamy" i "Chomiczówka", "Radio Warszawa" to utwory bardzo polskiej klasie średniej, a szczególnie mieszkańcom jego miasta - Warszawy. Można jednak napisać o swojej ośce i dzielni w bardziej finezyjny sposób. Oczywiście jest też odrobina szyderstwa, wyśmiewania - "Butelki" czy "Tekila", dzięki czemu album jest ciekawszy. Tyle o warstwie tekstowej. Nie ma żadnej zbędnej egzaltacji, którą np. niestety "uprawia" Coma.

Warstwa muzyczna - Polak nie jest typowym hiphopowcem (wystarczy spojrzeć na jego przeszłość) i jako jeden z pierwszych na polskiej scenie połączył hip-hop, reggae, rock, dancehall i kilka innych gatunków. I całkiem zgrabnie mu to wyszło. Czasem zaleci Manu Chao, czasem Niemcami z Seeed, Jamajką, zaprosił też kilku gości z polskiej sceny hiphopowej i reggae. Muzyka nie jest zbyt skomplikowana, nie ma mowy o żadnej wirtuozerii - ważne, żeby się lekko i przyjemnie tego słuchało.

Oczywiście, nie można rzucać samymi superlatywami - jest się do czego przyczepić. Część jego tekstów jest prymitywnych, ordynarnych, głos Polaka również się specjalnie nie wyróżnia. Ale widocznie taki już koleś jest - zwykły, nieco prymitywny, zabawowy Warszawiak.
Myślę, że gdyby ktokolwiek inny nagrał taki album, również odniósłby sukces. Tyle, że Polak wpadł na niego pierwszy. A sukces tym większy, że po prostu hip-hop i nu-metal przestają być w Polsce popularne i ludzie szukają innych brzmień.

No to tyle, piwo dla tego, kto przeczytał do końca Tongue
Odpowiedz
#29

franek napisał(a):Forum rockowo-metalowe nie jest zbyt dobrym miejscem do przyznawania się do sympatii do innych gatunków muzycznych
Jeżeli lubie jakiś inny gatunek muzyki, to nie będe tego ukrywała tylko dlatego, że jakaś banda ograniczeńców miałaby mnie zbluzgać :>
Wink
Odpowiedz
#30

franek napisał(a):Forum rockowo-metalowe nie jest zbyt dobrym miejscem do przyznawania się do sympatii do innych gatunków muzycznych (jako, że ludzie należący do określonej subkultury tolerancyjni nie są bowiem "tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań" i wcale nie mówię, że ów pogląd nie jest dobry/prawdziwy), ale najwyżej mnie zaoracie i przejedziecie po mnie kombajnem, czemu się dziwić specjalnie nie będę i wszystko będzie w porządku Wink


Przy całej mej antypatii dla hip-hopu, wtórnego, nudnego w Polsce aż do bólu (tematy albo: 'ciężkie życie' albo 'jaki to ja jestem zarąbisty' przy niezbyt wyszukanych podkładach), wyłączając dopiero raczkujące, mniej komercyjne próby łączenia hip-hopu z jazzem (O.S.T.R., Fisz), Sidney Polak wyróżnia się pozytywnie.


Zgadzam się, że "Otwieram wino", "Chorwat" lirycznie i muzycznie są po prostu kiepskie (w ogóle najsłabsze na albumie), momentami prymitywne, ale musiały zapewnić też spójność albumu - alkohol miał być chyba motywem przewodnim tej CD. Nie rozumiem, dlaczego Polak właśnie zdecydował, że własnie te piosenki będą promować album. Ale mniejsza z tym.
Mamy album koncepcyjny. W takich przypadkach zazwyczaj dominuje wojna, temat "jak to jest źle na świecie", "jaki to ja jestem nieszczęśliwy", albo religia, czy po prostu - wiara. Na tym tle Polak jest oryginalny- pisze i śpiewa o alkoholu, zabawie - czyli rzeczach codziennych, niezobowiązujących, przyjemnych (w dosłownym tego słowa znaczeniu - "Siedem grzechów popkultury") i taki ten album właśnie jest - niezobowiązujący, codzienny, przyjemny. Dobry na jakąś imprezę. I nie trzeba się nad nim głębiej zastanawiać, doszukiwać specjalnych aluzji. Jest kompletnie pozbawiony ciężkostrawności, która niestety przy albumach koncepcyjnych występuje bardzo często.
Między 'wierszami' Polak przemycił też tematy nieco bardziej poważne, zmuszając słuchacza do mimowolnej refleksji. "Przemijamy" i "Chomiczówka", "Radio Warszawa" to utwory bardzo polskiej klasie średniej, a szczególnie mieszkańcom jego miasta - Warszawy. Można jednak napisać o swojej ośce i dzielni w bardziej finezyjny sposób. Oczywiście jest też odrobina szyderstwa, wyśmiewania - "Butelki" czy "Tekila", dzięki czemu album jest ciekawszy. Tyle o warstwie tekstowej. Nie ma żadnej zbędnej egzaltacji, którą np. niestety "uprawia" Coma.

Warstwa muzyczna - Polak nie jest typowym hiphopowcem (wystarczy spojrzeć na jego przeszłość) i jako jeden z pierwszych na polskiej scenie połączył hip-hop, reggae, rock, dancehall i kilka innych gatunków. I całkiem zgrabnie mu to wyszło. Czasem zaleci Manu Chao, czasem Niemcami z Seeed, Jamajką, zaprosił też kilku gości z polskiej sceny hiphopowej i reggae. Muzyka nie jest zbyt skomplikowana, nie ma mowy o żadnej wirtuozerii - ważne, żeby się lekko i przyjemnie tego słuchało.

Oczywiście, nie można rzucać samymi superlatywami - jest się do czego przyczepić. Część jego tekstów jest prymitywnych, ordynarnych, głos Polaka również się specjalnie nie wyróżnia. Ale widocznie taki już koleś jest - zwykły, nieco prymitywny, zabawowy Warszawiak.
Myślę, że gdyby ktokolwiek inny nagrał taki album, również odniósłby sukces. Tyle, że Polak wpadł na niego pierwszy. A sukces tym większy, że po prostu hip-hop i nu-metal przestają być w Polsce popularne i ludzie szukają innych brzmień.

No to tyle, piwo dla tego, kto przeczytał do końca Tongue

Przeczytalem.. Piwo dla Ciebie za powyzszy tekst.. Smile Od czasu mojej ostatniej wypowiedzi w tym temacie zdazylem sie zaopatrzyc w album Sidney'a i musze przyznac, ze pieknie opisales plyte.. Wlasciwie wszystko co moglbym powiedziec na temat tej plyty zawarles w swoim poscie..

PS>Uwazam jednak, ze Otwieram Wino i Chorwat wcale nie sa najgorszymi utworami z tego allbumu.. Wink
PS2>Glos Polaka rzeczywiscie jest monotonny, ale nie drazni to specjalnie, dzieki duzej ilosci gosci udzielajacych sie na plycie.. :]
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości