01-25-2007, 10:30 PM
Boże...
Genialny film, jestem w szoku. Kiedy wbijają się do klubu i leci ta disco-przeróbka V symfonii, to jest po prostu ekstaza... Sorry, że piszę w ten sposób, ale jestem- brak mi lepszego określenia- w szoku. Cudowne czasu, dlaczego nie urodziłem się 30 lat wcześniej, w latach 70' byłbym dorastającym młodzieńcem
Dodam jeszcze genialną partię młodego Travolty, który dumnie spoziera z mojego nowego awa.
Widzieliście? Jakie wrażenia?
EDiT:
oczywiście możliwe, że film nie jest tak genialny, jak mi się wydaje, ale ja po prostu kooocham taniec, kocham Bee Gees, kocham lata 70' i kobiety.
A jutro ide na balety, nie ma bata.
Genialny film, jestem w szoku. Kiedy wbijają się do klubu i leci ta disco-przeróbka V symfonii, to jest po prostu ekstaza... Sorry, że piszę w ten sposób, ale jestem- brak mi lepszego określenia- w szoku. Cudowne czasu, dlaczego nie urodziłem się 30 lat wcześniej, w latach 70' byłbym dorastającym młodzieńcem

Widzieliście? Jakie wrażenia?
EDiT:
oczywiście możliwe, że film nie jest tak genialny, jak mi się wydaje, ale ja po prostu kooocham taniec, kocham Bee Gees, kocham lata 70' i kobiety.
A jutro ide na balety, nie ma bata.