• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

RPG
#31

Ja nie gram na kompie, jakoś mnie nie ciągnie ^^; Jedyne gdy, jakie odpalałam na nieco więcej, to Diablo II LoD, Heroes III i DDR, więc na temat gier komputerowych się nie wypowiem... Smile

Wolę sesje na żywo Tongue
Systemy? Warhammer, Zew Chtulhu, Vampire the Masquerade ;}
Nie lubię Cyberpunka, klimaty sci-fi albo właśnie cyberpunkowe jakoś mi nie leżą i tyczy się to zarówno gier, jak i grafiki oraz literatury Smile
Odpowiedz
#32

Ja uwielbiam gry o Vampirach, szkoda że robią ich tak mało, ale jeśli chodzi o gry, wole Surwiwal-Horrory, nie znasz strachu w grze, jeśli nie grałeś w Silent Hilla
Odpowiedz
#33

znowu gram w baldura - chaotyczny zły mag
CP/DP
Odpowiedz
#34

Uwielbiam D&D, wychowalem sie na tym systemie, oprocz tego bardzo podoba mi sie mechanika w MERPie, ZC jest swietny no i oczywiscie CP2020,jesli mialbym wybierac pomiedzy wampirami to wole Dark Age- jak dla mnie o wiele lepszy klimat, ale nie cierpie tych wszystkich ludzi grajacych w wampira ktorzy chodza wiecznie zamuleni, struci i ciagle gadaja o krwi i o tym ze chca sie zabic Question
Odpowiedz
#35

O tak Dark Ages są dużo lepsze od Maskarady. Choć to tylko moje zdanie. Wink
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
Niccolo Machiavelli
Odpowiedz
#36

Baldur's Gate i Baldur's Gate 2 - najlepsze RPG w jakie grałem...
poza tym to niezłe jest też: Planescape Torment, Fallout 1 & 2, seria Icewind Dale, Gothic 1 & 2 ... hmmm... fajny był też swego czasu Revenant (ale to bardziej Hack & Slash niż cRPG)
* METAL MAKE US STRONG *
Odpowiedz
#37

Hmm... Ja z kolei wolę Wampira w czasach współczesnych, najlepiej w moim rodzinnym mieście... To dodaje realizmu, szczególnie jeśli MG potrafi wprowadzić odpowiedni klimat.
Odpowiedz
#38

Jak RPG to tylko w real’u tylko czasem kasjerki i ochroniarze się czepiają ze im w sklepie gramy....taaaaakiiii śmieszny żarcik jako wstęp Wink
No ale na serio –dobra ekipa , jakiś system w świecie fantasy i dobry GM (warka strong i fantasy żarcie typu połeć szynki Big Grin )i można grać do upadłego. Jak ja w tym dreźnie wytrzymam bez jakiej ekipy do gry...a po niemiecku grać jest „szajse”Wink Zawsze Łowca + dwa krótkie miecze i siepać Wink

A co do erpegów w cyfrowym wydaniu-niepodzielnie rządzą miłościwi królowie Fallout 1 i 2,oraz ich doradca Planescape:Torrment. Baldurki były niezłe,a Icewind Dale nudny.W Morrowinda wiele nie grałem, ale było ciekawe- do dzisiaj marzy mi się jakiś online mod do tej giery.
[Obrazek: fan102s.gif][Obrazek: fan102s2.gif][Obrazek: fan102s.gif][Obrazek: fan102s2.gif]
Odpowiedz
#39

eheh ja kiedys w MTG ciupalem ale za duzo kasy poszlo na to Big Grin
[Obrazek: animkaxi6.gif]
Odpowiedz
#40

Heh... jakoś wychowałem się na WFRP... a stara miłość nie rdzewieje. Choć oczywiście bywały skoki w bok Rolleyes ... przy czym Świat Mroku mnie nie przekonał (choć miałem okazję grać tylko w Wilkołaka: Apokalipsę). Co innego Zew Cthulu (1920) czy też Dzikie Pola - tak dla poprawy humoru po mrocznych eskapadach po Karaz-a-Karak Smile (zapominiałem dodać krasnoludy uber alles!!)
Odpowiedz
#41

Hehe w Baldury to grałam jak były jeszcze pachnące nowością (znaczy w 1... młoda jeszcze wtedy byłam Big Grin).

Potem grywałam w Icewindy (gdyby nie muzyka i piękne krajobrazy - szczególnie te zimowe Smile )
Ale Baldury na łeb pobił Torment.. ten to miał fabułę.. i fajnie zakręcony świat. Muzyka też niesamowita. Falloucikowi też muszę przyznać, że jest mocny, aczkolwiek nie grałam w niego dużo.

No..zgrzeszyłabym, gdybym nie wpomniała o obu częściach Diablo Smile. Szkoda, że do 1 części ciężko znaleźć muzykę.. na bonus cd jest tylko 5 kawałków, a było tego ciut więcej
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#42

Fakt, nie zauważyłem, że założyłem taki sam temat... więc wpisuję się tu i deklaruję że gram w WarHammEraSmile
Odpowiedz
#43

Ja jak na razie gram tylko w ad&d. Zacząłem przed wakacjami i mocno mnie wciągnęło.
Odpowiedz
#44

NEUROSHIMA!

Poczytajcie sobie podrecznik i dodatki...kocham ten swiat (postnuclear) - Fallouty kocham (w tym Tactics), Neuroshima wymiata!

poza tym polecam ksiazke "Piknik na skraju drogi" Strugackich...czytalem dawno temu i zrobila wrazenie... a teraz bedzie Stalker na jej motywach... swiat promieniujacy na zielono ma sie swietnie...

a wracajac do RPG - wsrod komputerowych wymienie jeszcze Tormenta... "nie ufaj czaszce"...Morte postacia drugoplanowa wszechczasow! Niesamowita fabula...
Moj syn urodzi sie gluchy...
Odpowiedz
#45

Ano Neuroshima ma bardzo fajnie napisany podrecznik, przyjemnie sie go czyta. Fajne jest tez to, ze, w przeciwienstwie do niektorych erpegow, juz od poczatku mamy "wybrakowane" postacie - kazdy ma jakas chorobe (albo nie ma i zaczyna tylko z ubraniem na grzbiecie). Dzieki temu przyjemniej sie prowadzi postac i mozna sie bardziej w nia wczuc. Przynajmniej ja tak uwazam.

Ale moim ulubionym rpg jest Wampir: Mroczne Wieki (polska wersja). Podoba mi sie podejscie autorow (to sie chyba tyczy calego swiata mroku) - najwazniejsza zasada (tzw. Zlota Zasada), ktora brzmi:
"Zapamiętaj sobie, że Wampir: Mroczne Wieki ma tylko jedną, jedyną prawdziwą zasadę - nie istnieją żadne zasady. Gra powinna cię bawić i satysfakcjonować, więc jeśli zasady ci przeszkadzają, to po prostu je zignoruj lub zmień. Prawdziwej złożoności i piękna otaczającego nas świata nie sposób ująć w żadne zasady. (...)"
Do tego dodam, ze zasady zajmuja 6 stron plus pare tabelek porozrzucanych po calym podreczniku. Mila odskocznia od erpegow pelnych roznego rodzaju tabel, wykresow i regul.
Tylko W:MW ma jedna wade - zeby go porzadnie prowadzic, to lepiej byc niezle zorientowanym w sredniowiecznym sposobie myslenia, etykiecie, historii itp. Niby nie trzeba, ale to juz nie ten sam wampir...
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości