• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Nowości 2006
#1

W tym temacie podawajcie płyty które zaciekawiły was w bieżącym roku...

Moje typy:
Green Carnation - "The Acoustic Verses" - tym razem norwegowie pokazali, że potrafią pięknie grać bez użycia przesteru...

Beyond Twilight - "For the Love of Art and the Making" - symfoniczna prog-metalowa suita składająca się 43 części, które tworzą ciąg odtwarzane w dowolnej kolejności... arcydzieło

Evergrey - "Monday Morning Apocalypse" - ta płyta to jak narazie osobiste roczarowanie roku, po genialnym "The Inner Circle" szwedzi obniżyli loty...

Gragamel - "Watch For The Umbles" - powrót do klasyki prog-rocka, płyta brzmi jakby miała co najmniej 30lat... pozycja obowiązkowa dla fanów wczesnego King Crimson, Van der Graaf Generator czy Gentle Giant...

David Gilmour - "On an Island" - dobry album starego gitarowego mistrza...

Communic - "Waves of Visual Decay" - bardzo dawno nie zostałem przejechany przez tak potężny muzyczny walec... bardzo mocno kopiący album...

Devin Townsend - "Synchestra" - płyta według mnie nieco słabsza od poprzednich dokonań Devina ale i tak jest to bardzo ciekawa pozycja...

OSI - "Free" - kolejne roczarowanie... po genialnym debiucie duetu Moore-Matheos, panowie zaserwowali nam przeciętną elektro-prog-rockową płytę...
Odpowiedz
#2

Yogurt napisał(a):Evergrey - "Monday Morning Apocalypse" - ta płyta to jak narazie osobiste roczarowanie roku, po genialnym "The Inner Circle" szwedzi obniżyli loty...

Communic - "Waves of Visual Decay" - bardzo dawno nie zostałem przejechany przez tak potężny muzyczny walec... bardzo mocno kopiący album...

Tu mamy praktycznie IDENTYCZNE zdanie. Ja zaraz coś tu "doskrobnę".
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#3

DISMEMBER - The God That Never Was
Totalna rozpierducha,bez dwóch zdań najlepsza w dyskografii Szwedów płyta od czasów pamiętnego debiutu.

DARKTHRONE - The Cult Is Alive
Co tu komentować...Darkthrone to darkthrone...

CELTIC FROST - Monotheist
Century Media w oświadczeniu prasowym na temat powyższej płyty napisało:
Cytat:Przygotujcie się na album przeznaczony, by być najmroczniejszą i najcięższą twórczą produkcją roku oraz bez wątpienia dźwiękową ceremonią na cześć niecierpliwie oczekiwanego powrotu zespołu! Po czterech latach pracy album jest zbudowany wokół błyskotliwych lirycznych koncepcji. Muzycznie i wizualnie "Monotheist" jest tym, czego ludzie się spodziewają po tych legendarnych wizjonerach, a sam album wykracza daleko poza oczekiwania."
Nic dodać - nic ując.Płyta niszczy...wciąga słuchacza...hipnotyzuje wręcz dźwiękami.Na kolana!!
Odpowiedz
#4

Hm, ja tylko dopisze swoje typy nie rozwodząc się nad nimi (będzie to dośc skromna lista, bo nowościami się nie interesuję ;))

Sylvan - "Posthumous Silence"
Stilskin - "SHE"
Odpowiedz
#5

KubusPuchatek napisał(a):Sylvan - "Posthumous Silence"

i jak się ta płytka prezentuje??... jeszcze nie miałem okazji jej przesłuchać a po przeczytaniu paru recenzji pozycja ta mnie trochę zaciekawiła...
Odpowiedz
#6

dobra, jedziem...

• EVERGREY - "SMA": j/w u Yog'a. Brak elementów progresji, spłaszczenie kompozycji, zniknęcie klawiszy, brak polotu - narazie dla mnie rzoczarowanie numer jeden roku 2006.

• COMMUNIC - "VoWD": j/w u Yog'a. Świetna kontynuacja "CiM". Debiut wgniótł mnie w ziemię i postawił Communic wysoko w mojej herarchii... "WoVD" tylko umocnił Ich pozycję. Płyta wydaje się mniej progresywna ale to tylko pozór spowodowany zwięskzeniem agresywności i ciężaru kompozycji przy lekkim ich skróceniu. Mnie pasuje. Wyraźnie bardziej dopracowane kompozycje.

• DEGREE ABSOLUTE - "Degree Absolute": nie porwało mnie zbytnio, ale bardzo mocno przyciągneło uwagę ciekawymi kompozycjami i dobrymi melodiami. Prog na poziome, ale jak dla mnie troszkę za bardzo mało zdecydowany - nie wiem czy chłopaki chcą grać art rocka czy prog-metal... brakuje ostateczego szlifu.

• DISMEMBER - "God that never Was": rasowy death metal nigdy nie był moim ulubionym gatunkiem, lecz ta płytka wlazła mi bardzo dobrze. Pomimo ogromnej dawki agresji chłopaki przemycili w muzykę troszkę melodyjnych riffów i solówek. Nie wiem co mi się w tym albumie tak podoba, ale najważniejsze, że nieźle dał mi po dupsku.

• SODOM - "Sodom": co tu pisać? Thrash na poziomie światowym i tyle. Riffy wgniatają w ziemię a utwory są zespolone bardzo przyjemną melodyką.

• KORPIKLAANI - "Tales along this Road": skocznie, wesoło aż chce się śpiewać te pieśni przy piwku. Bardzo udana produkcja.

• NECRODEATH - "100% Hell": ciekawy miks death/thrash z jakimś blackowym duchem do tego podany w nietypowy sposób. Szału nie ma, ale przyjemnie się słucha.

• RAGE - "Speak of the Dead": grupa staciła bardzo wiele w moich oczach. Gniot i to piekielnie straszny, nawet mistrz Smolski tu niezbyt wiele zdziałał. Widoczny brak pomysłów na kompozycję, nuda, monotoność, Peavy też dał kawał ciała - wokale bardzo mierne.

• RED CIRCUIT - "Trance State": melodyjny pseudo-progresywny (z powodu brzmienia, "progresywnych" klawiszy, same kompozycje nie mają zadatków na taką muzykę) heavy/power. Nie odstraszyło mnie - to już sukces. Narazie: "w miarę", płytka czeka na kolejną wiwisekcję.
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#7

to ja jeszcze coś dorzuce:

The Flower Kings - "Paradox Hotel" - od wydania Rainmakera ukwieceni królowie nie wydali albumu, który by powalił mnie na kolana... niestety Parodox Hotel tego nie zmienił, jest to chyba najsłabsza pozycja w dyskografii grupy albo ją jeszcze za mało razy przesłuchałem...

Katatonia - "The Great Cold Distance" - według mnie najlepszy album szwedów: mroczny, posępny, pesymistyczny, przytłaczający, trochę kojarzy mi się z twórczością Tool'a i jest to plus...

EDIT:Andromeda - "Chimera" - prog metal w najlepszym klasycznym wydaniu... płyta przepełniona wspaniałymi pasażami klawiszowo-gitarowymi, nie zabarknie technicznego wymiatania jak i pięknych melodii... Trzecia bardzo dobra płyta Andromedy, nic tylko życzyć im by z czasem nie obniżyli pułapu....
Odpowiedz
#8

Ja nie będę opisywał wszystkich które słyszałem, natomiast wypiszę te które mnie szczególnie urzekły:

HITY:
Tool - 10.000 days
Już mam i powoli wnikam. Z każdym przesluchaniem czuć coraz bardziej że to bardzo wielka płyta.

Red Hot Chili Peppers - Stadium Arcadium
Jeszcze nie mam, ale bankowo bedzie to masakrująca płyta.

Devin Townsend - Synchestra
Tak dobrej płyty prog-metalowej dawno nie słyszałem

The Tangent - A Place In The Queue
Prog rock w bardziej klasycznym wydaniu, ale udziwnień też tu sporo

Green Carnation - The Acoustic Verses
Ciekawe podejście do takiej muzy. Warto posłuchać.

Flower Kings - Paradox Hotel
No mam ją doslownie od wczoraj, a na tego molocha trzeba czasu (ponad 2 godziny muzyki)

Pearl Jam - Pearl Jam
Nowa płyta klasyków grunge jest ostra i bardzo rockowa. Do debiutu nieco jednak brakuje, ale naprawdę mocna pozycja.

KITY:
Nie będe ukrywał iż póki co (moze mi jeszcze podejdą) zawiodły mnie nowe O.S.I. i Evergrey, za to na pewno sięgnę po nowy Communic i nowe RHCP.
Odpowiedz
#9

ostatnio:
Hit The Lights - This is stick-up....don't make it a murder - plyta idealna na lato, podobne do "so long astoria" The Ataris ale duzo fajniejsze.
The Streets - The hardest way to make a easy living - kolejna fajna plytka na lato Smile

z bardziejszego grania:
Bleeding Through - The Truth
Taking Back Sunday - Louder Now (za sam "makedamnsure")
NoFX - Wolves in wolves clothing i Never trust a hippy
[Obrazek: B000EHQ71U.01._SCLZZZZZZZ_.jpg]
sama okladka miazdzy a plyta tez jest dobra, bo to w koncu NoFX Big Grin
CF98 - Enjoy
Odszukać Listopad - Odszukać Listopad EP
Bloc Party - Bloc Party
Enter Shikari - EP
The black dahlia murder - miasma
As i lay dying - shadows are security
Thrice - Vheissu
Teenangers - Teenangers (prawdziwy megahit, mam oryginalny material do udostepnienia)
mozesz miec twarde lawki,
ja mam miekkie skory.
Odpowiedz
#10

Cytat:Bloc Party - Bloc Party

To przecież zeszłoroczny debiut.

Z nowościami tegorocznymi jestem trochę do tyłu, ciągle nadrabiam zeszły rok, który był muzycznie doskonały. W tym narazie czekam na nowe Jesu, Isis, Tool'a jeszcze nie słyszałem, Mogwai, do tego jeszcze dochodzą RHCP, nowe Twilight Singers itd.

Ogólnie chyba jedyne co dorwałem z 2006, to nowe The Flaming Lips - At War With The Mystics. Narazie miałem czas by przesłuchać ledwie kilka razy, ale od razu można poznać, że to dobra płyta.
Odpowiedz
#11

A po kilkunastu przesluchaniach stwierdzilem, ze dawno mnie nic tak nie zawiodlo jak Mogwai i Mr Beast. No kurna, ile mozna w kolko na tych samych patentach jechac ? Gdyby nie nagrali Young Team to bylaby plyta niezla, chyba nigdy sobie nie poradza z swietnoscia i kultowoscia debiutu. A teraz to niestety III liga, juz od kilku plyt za duzo smecenia, a Glasgow Mega-Snake to nedzne popluczyny po Like Herod.
Niestety, to jest jedyna plyta ktora poznalem w tym roku. Ja jestem zawsze kilka lat do tylu, teraz gdzies pod koniec lat 90., wiec podsumowania roczne sa u mnie zazwyczaj sa kilkuplytowe...
Odpowiedz
#12

Więc chyba dobrze, że jeszcze "Mr. Beast" nie słyszałem.
Odpowiedz
#13

Ellen Allien And Apparat - Orchestra Of Bubbles

Zavoloka And Agf - Nature Never Produces The Same Beat Twice

Echohce - Echohce

Current 93 - Black Ships Ate The Sky

Loscil - Stases

Erast - Cyberpunk

Milieu - Night Currents

Keiji Haino And Tatsuya Yoshida - New Rap


o tych aktualnie pamietam ze byly dobre...
Odpowiedz
#14

SATYRICON - Now, Diabolical
CELTIC FROST - Monotheist

Te sie jak na razie dla mnie licza najbardziej \m/

Warto jeszcze posluchac :

DARKTHRONE - The Cult Is Alive
DAVIN TOWNSEND - Synchestra

Dobrze by bylo jeszcze posluchac :

COMMUNIC - Waves of Visual Decay
BEYOND TWILIGHT - For the Love of Art and the Making
SODOM - Sodom

No i jak znajde czas to moze dam szanse DISMEMBER - The God That Never Was
Wink
Odpowiedz
#15

1.Sadus - Out For Blood 10/10
2.Celtic Frost - Monotheist 9.5/10
3.Sodom - Sodom 9/10
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez Przemek87
10-13-2007, 10:14 AM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości