- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Syndrom za ciasnych gaci
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
To kup sobie, fetus większe :>
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 158
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Mar 2005
- Reputacja:
-
0
dla mnie najlepszy jest Romek Kostrzewski
Ogień wolno gasł, wiatr w kominie mielił dym.
Czarodziejski dom mówi do mnie...
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
O NAcro Desacratorowi bijemy brawo.
Teraz somethin' dla Syski- Kostrzewski całkiem swietny wokalista, świetnie, albo i lepiej wypadł na "BAstardzie"; acz na pierwszych płytach ("666" i.t.d.) nie mogę go znieść :>
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 514
- Liczba wątków:
- 22
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
ciężko pojąć co on śpiewa wofgóle :>
- Liczba postów:
- 1,753
- Liczba wątków:
- 13
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Dokladnie. Nie wiem czy na takim chujowym sprzecie nagrywali, czy to on sie tak dusil

Ale jednak muzyka jest nawet dobrze nagrana wiec...
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Eh... więc tak: płytę "666" realizował Belg, Joe Kloek, który dał po pierwsze za dużo pogłosu, a po drugie, sam nie rozumiał tekstu, więc nie dziwota że nie idzie zrozumieć co Romek ma nam do przekazania. A wokale na Oddechu są wg. mnie najlepsze ze wszystkich płyt Kata. Od "Bastarda" Kostrzewski zaczął śpiewać inaczej - moim zdaniem gorzej.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
- Liczba postów:
- 331
- Liczba wątków:
- 13
- Dołączył:
- Mar 2005
- Reputacja:
-
0
ogólnie bastard jest słabszą płytą. Ale jeżeli miałbym wybierac utwór to "w sadzie śmiertelnego piękna" - tam fajnie śpiewa.
- Liczba postów:
- 245
- Liczba wątków:
- 24
- Dołączył:
- Jun 2005
- Reputacja:
-
0
Najfajniej w "Odi profanum vulgus" hehe.
Haha, wiecie kto to jest? To jest najlepszy wokal na swiecie
- Liczba postów:
- 83
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Sep 2005
- Reputacja:
-
0
Bruce Dickinson i Eric Addams
A tak w ogóle to najlepszy głos ma Abbath z Immortal, ale to nie ta kategoria
Spirits rideth with the ones that knows no fear
They are the Sons of northern darkness