04-27-2005, 08:57 PM
Nevermore napisał(a):1,3. Moj bluzg był odpowiedzią na Twój fascynujacy atak. Dla mnie się liczy tylko mój gust, myśl sobie jak chcesz,jebie mnie to z góry na dółFlame napisał(a):Nevermore napisał(a):hahahFlame napisał(a):Nevermore napisał(a):oczywiście że jest o niebo lepszyDżemik napisał(a):Tilomus napisał(a):Według mnie, Eric Adams ma piękny głos który pobudza wyobraźnie.
Fakt.. Zawsze jak go slucham wyobrazam sobie jakiez to okrutne tortury musial Adams cierpiec zeby wydobyc z siebie tego typu dzwieki..
oczywiście gardłowy IN FLAMES jest o niebo lepszy :?
O boże śmiesz stawiać parodię death metalowgo wokalisty obok jednego z najlepszych, najwybitniejszych hevymetalwych wokalistów? ROTFL! przeproś mnie albo uzasadnij dlaczego moja teza nie jest słuszna, albo spierdlaj, ale powoli(terror rules!), polaczku.1. jeb sie z polaczkami 2. to moje subiektywne zdanie,lubie głos Andersa. Twojej tezy nie obalam, to Twoja opinia. btw nie znosze heavy
1 Możesz tak mówić do swojej starej
2. NO I? GUST JEST WYZNACZNIKIEM TEGO CO LUBISZ, A NIE TEGO CO CENISZ,POLACZKU, więc nie wydawaj pochopnych wniosków, w czym Anders przewyżasza Adamsa?
3. Bo jesteś głupim, małym polaczkiem, co tylko napisze jakas glupote, a jak sie go spyta dlaczego,to cie obrzuci gównem i zacznie sie bronić swoim(zjebanym) gustem.
4. To straszne, widze, zę wolisz pseudo death, wspolczuje, pomodle sie za Ciebie do Cronosa.

2. Do Adamsa mam po prostu szacunek, a że bardziej mi się podoba sposób śpiewania i teksty Andersa to moja indywidualna sprawa,ale nie jeżdże po Adamsie

4. Źle widzisz, In Flames jest jednym z zespołów które słucham, a przeważają kapele grające grind,death,brutal death,ale chuj Ci do tego.
BTW daj sobie spokój z tymi polaczkami bo to żałosne