• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Myslovitz
#31

Ryhtyk napisał(a):Myslovitz, lubię posłuchać "Miłość w czasach popkultury" innych płyt nie znam, albo znam tylko kilka piosenek, głos Rojka IMO nie jest zły, coprawda jęczy facet niemiłosiernie, ale ma to swoje dobre i złe strony. Widziałem ich na żywo, ciekawie grają, szczególnie żywsze utwory np. "Alexander" albo "Peggy Brown". Reasumując, pożądna polska kapela.

Posłuchaj Korova Milky Bar. To muzyka w stylu Miłość... ale o wiele bardziej dojrzała. Jeśli Ci się Miłość... podobała to ta Cię z pewnością nie zawiedzie. Polecam...
Odpowiedz
#32

Grają dobrze, ale żebym miał tego słuchać dłużej niż kilka minut - 3xNIE Surprised
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz
#33

"Korova Milky Bar" to świetny album, ale zdecydowanie nie na każdą okazję. Słucham zawsze kiedy nastrój mam taki lekko melancholijny, w innej sytuacji "Wieża Melancholii" czy "Za Zamkniętymi Oczami" mogłyby tak dobrze nie działać.
Odpowiedz
#34

Po tym jak mialem okazje byc na kilku koncertach, jakos bardziej przekonalem sie do ich tworczosci ;)

Mozna nazwac to rockiem, mozna britpopem, ale jednak cos w sobie ma, przynajmniej dla mnie.
Odpowiedz
#35

Jak leci w radiu, to nie przełączam. Smile Czyli można posłuchać, chociaż żadna cyna.
Kill them all
Kill them all for slander
Kill them all
And mute their ways
Odpowiedz
#36

Elvis napisał(a):Jak leci w radiu, to nie przełączam. :) Czyli można posłuchać, chociaż żadna cyna.

W radiu to zazwyczaj leci czastka ich umiejetnosci,.. ;D Te same numery ciagle i ciagle, ble, jakby tak malo ich mieli w swoim dorobku ;)

Ps. A tak mnie wzielo do odpisania po puszczeniu sobie ich numeru ;D
Odpowiedz
#37

Ja chociaż generalnie nie przepadam za takim typem muzyki to Myslovitz ma parę bardzo fajnych kawałeczków Big Grin Big Grin Big Grin
Odpowiedz
#38

Jedna wielka melancholia. Nigdy praktycznie nie zaglebialem sie w ich tworczosc, ale bylem na paru koncertach. Na poczatku wrozylem im przyszlosc, ale doszli do pewnego poziomu i juz z niego nie wyszli.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz
#39

polecam płytę "zgon" znacznie mniej w niej biadolenia o miłości.
.dance with the dead in my dreams...
Odpowiedz
#40

Avea napisał(a):polecam płytę "zgon" znacznie mniej w niej biadolenia o miłości.

Pomyslimy.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz
#41

Avea napisał(a):polecam płytę "zgon" znacznie mniej w niej biadolenia o miłości.

A szto je eto? Nigdym nie slyszal o tej plycie..
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz
#42

Dżemik napisał(a):A szto je eto? Nigdym nie slyszal o tej plycie..

Hm, bo takiej nie ma :) Co najwyzej singiel. Zgon to piosnka z pierwszej plyty Myslovitz - Myslovitz.

A singiel zawieral ledwo 2 numery ;)

[Obrazek: wyd_27.jpg]
Data wydania: wrzesień 1995
- "Zgon" (2:30)
- "Myslovitz" (a capella) (0:48)
- "Myslovitz" (3:55)
Odpowiedz
#43

Acrid napisał(a):A singiel zawieral ledwo 2 numery Wink

To ja juz chyba wiem dlaczego 'znacznie mniej w niej biadolenia o miłości'.. ;p
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz
#44

A niech mnie, zostalem oszukany Wink
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz
#45

Acrid napisał(a):Po tym jak mialem okazje byc na kilku koncertach, jakos bardziej przekonalem sie do ich tworczosci Wink

Mozna nazwac to rockiem, mozna britpopem, ale jednak cos w sobie ma, przynajmniej dla mnie.

jedna szufladka. druga, trzecia...
możnaby długo rozprawiać o tym, co to za rodzaj muzyki, ale nie o to w tym chodzi.
o dziwo, po wielokrotnym przesłuchaniu ich dwóch płyt stwierdziłam, że podobają mi się wszystkie kawałki. a mam tak raczej tylko z ulubionymi zespołami... Wink ;p

ładnie grają.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości