04-29-2005, 07:06 AM
Przeczytałem jak dotychczas trzy książki Gaarder'a - "Świat Zofii", "Córkę dyrektora cyrku", "Dziewczynę z Pomarańczami" (w tej kolejności) - i wszystkie wywarły na mnie wielkie wrażenie. Uwielbiam kiedy autor przez swoją książkę i pytania w niej zawarte zmusza mnie do intensywniejszego przemyślenia i odniesienia pewnych kwestii do własnego życia. W tym Gaarder jest moim zdaniem mistrzem. O "Świecie Zofii" słyszeli chyba wszyscy (w sumie, może nie?;D), wydany po raz pierwszy w 1991 roku odniósł ogromny sukces. W trzy lata po wydaniu był numerem jeden na norweskiej liście bestsellerów, podobnie było w innych krajach. W chwili obecnej, książka przetłumaczna na 45 języków, w 1995 najlepiej sprzedająca się pozycja na świecie, jest właściwie podręcznikiem filozofii w formie powieści, który odniósł tak szeroki, ogólnoświatowy sukces.
Mimo to chyba najlepszą z trzech jego książek, które przeczytałem narazie jest dla mnie "Córka dyrektora cyrku", fantastyczna fabuła moim zdaniem. Mężczyzna od dzieciństwa objawiał nieprzeciętne możliwości, czytał wiele książek... W dorosłym życiu miał ogrom pomysłów na napisanie książek, opowiadań etc. tyle, że sam nie miał ochoty tego wydawać, sygnować własnym nazwiskiem. Zaczyna więc po prostu swoje pomysły sprzedawać mniej utalentowanym twórcom, tym, którzy chcieli by pisać, ale nie wiedzą o czym, czy dopiero wprowadzającym się w świat pisarstwa literatą. W pewnym momencie stworzył całą sieć klientów, już nie tylko w samej rodzinnej Norwegii. Akcja się rozwija dalej, nie będę wszystkiego przecież opowiadał, ale gorąco polecam, bo naprawdę warto.
Podzielcie się wrażeniami jeśli również jakąś książkę tego autora czytaliście.
Mimo to chyba najlepszą z trzech jego książek, które przeczytałem narazie jest dla mnie "Córka dyrektora cyrku", fantastyczna fabuła moim zdaniem. Mężczyzna od dzieciństwa objawiał nieprzeciętne możliwości, czytał wiele książek... W dorosłym życiu miał ogrom pomysłów na napisanie książek, opowiadań etc. tyle, że sam nie miał ochoty tego wydawać, sygnować własnym nazwiskiem. Zaczyna więc po prostu swoje pomysły sprzedawać mniej utalentowanym twórcom, tym, którzy chcieli by pisać, ale nie wiedzą o czym, czy dopiero wprowadzającym się w świat pisarstwa literatą. W pewnym momencie stworzył całą sieć klientów, już nie tylko w samej rodzinnej Norwegii. Akcja się rozwija dalej, nie będę wszystkiego przecież opowiadał, ale gorąco polecam, bo naprawdę warto.
Podzielcie się wrażeniami jeśli również jakąś książkę tego autora czytaliście.