- Liczba postów:
- 987
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
wiem, ale im więcej czasu upływa tym stają się słabsze.
Ja miałem pecha że ciągle gdzies ją spotykałem przypadkiem(nawet na sylwka zjawiła się na tej samej imprezie) i ciągle od nowa sobie robiłem nadzieję, a ona mnie zwodziła i ją podtrzymywała.
czas, czas, czas... nic więcej nie potrzeba
- Liczba postów:
- 987
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
emm... może darujemy sobie dyskusję o mojej historyjce...
KONIEC MOJEGO WĄTKU
skupcie się na ewentualnych poradach dla SHOX!'a
- Liczba postów:
- 901
- Liczba wątków:
- 16
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Zapomnieć się nie da, za to da się nie myśleć
Uwierz mi... ânie myślenieâ to moja specjalność <lol>
Trza znaleść sobie bardziej twórcze, a najlepiej, bardziej destruktywne zajecie, które cie totalnie pochłonie :] Jak dla mnie nie ma nic lepszego jak szaone, porywajace i rozpieralające gotujacy się we łbie mózg POGO! Pochłania, rozładowuje, spełnia, oczyszcza mysli i przede wszystkim - pozwala się wyzyć.
Dobrze jest też wypaść sobie na rowerek, ale bez łokmena może to być niebezpieczne i mulące. Zawsze gdy byłem wkurwiony, smutny, zjebany, lub cokolwiek w tym pokroju to robiłem trasę w przedziale od 30 do 60 kilosów bez ani chwili przerwy. Nie ma lepsiejszego dopalacza jak problemy. Proponuje ci znaleźć sobie coś przy czym będziesz mógł się wyzyć fizycznie, a najlepiej jak przy tym będziesz mógł słuchać porywajacej muzy, która nigdy nie pozwala ci usiedzieć na dupie.
[inwizobol mołd]Jam jest siewcą uśmiechów, a mordy smutne mem gruntem ornym, na którem krzak bananowca owocem nie skąpi[/inwizobol mołd]
- Liczba postów:
- 969
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Znam ten ból aż za dobrze... Jakieś pół roku to trwało, a może nawet trochę więcej. Sproro zdrowia mnie to kosztowało... Ale jak to ktoś mądry kiedyś rzekł: koko dżambo i do przodu. Po prostu przeszedłem nad tym do porządku dziennego, przestałem się przejmować i wszystko się poukładało. Teraz to nawet czuję parszywą satysfakcję kiedy bez słowa mijam tę zarazę na korytarzu
I naprawdę nie ma to jak przypieprzyć mocno po strunach, albo klawiszach jak się jest wściekłym. Gra się wtedy chyba 5 razy szybciej niż normalnie
Aeroth, świetna porada, jak kiedyś będę zdesperwoany to spróbuję
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
- Liczba postów:
- 712
- Liczba wątków:
- 16
- Dołączył:
- Aug 2004
- Reputacja:
-
0
Znajdź sobie nowy obiekt westchnień! To w moim przypadku to zawsze działa.
A jak myslisz że to już na zabój, to "przyjrzyj się" dokładniej, zawsze jakieś świństwo wyjdzie najaw.