Iced Earth - Bardzo mi się ten zespół podoba... ich muzyka jest specyficzna ich styl łatwo rozpoznawalny, łączą w swojej muzyce drapieżne szybkie, cięte zagrywki gitarowe z bardzo klimatowymi prostymi melodiami. Muzyka piękna, melodyjna, emocje przeplatają się z ciężkimi gitarami i perkusją. A wszystko w pięknym klimacie.
Ich płyty no cóż dla mnie pomysł genialny: każda płyta ma jakby swoją osobną tematykę, wokół której wszystko się kręci, kto słucha ten wie, kto nie temu podam przykłady:
- "Dark Saga" z 1996 - opowiada historie komiksowego Spawna, i jest na nim w całości oparta.
- "Something Wicked This Way Comes" z 1998, dużo opowiadania. Powiem w dużym skrócie: mianowicie opowiada o losach cywilizacji obcych którzy żyli na ziemi przed ludźmi, później żyli wsród ludzi przybierając ich formę cielesną, w końcu zjawił się ich Wybawca który zniszczył ludzką rasę, a ziemia powróciła w ręce obcych.
- no i najnowsza "The Glorious Burden" - opowiada historię USA i wojny secesyjnej.
Według mnie najnowsza płyta jest niestety najgorsza

Zmiana wokalisty wyraźnie nie wyszła zespołowi na dobre.
Obecny wokalista Tim Owens jest niezły, ale Matt Barlow był niezrównany i niezastąpiony, bez niego Iced Earth to już nie to samo. Co jednak nie zmienia mojego poglądu że Iced Earth jest zespołem świetnym... który dażę ogromną sympatią
8)