- Liczba postów:
- 145
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
..."szalenswto weszlo w nasze glowy bo...On jest spelnieniem niespelnionych wciaz marzen...
- Liczba postów:
- 91
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
nooo takie prace domowe tylko mam na mysli

...

hehehe hmmm niemoralne propozycje...tez brzmi ciekawie ;P
,,Look down on me, you will see a fool.
Look up at me, you will see your lord.
Look straight at me, you will see yourself."
- Liczba postów:
- 145
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
...no tak...co ja tu widze..normalnie kosmate mysli..ale nie martwmy sie one tez z czasem wylysieja (chyba ze sobie kupia srodek na porost wlosów..

)...
..."szalenswto weszlo w nasze glowy bo...On jest spelnieniem niespelnionych wciaz marzen...
- Liczba postów:
- 65
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
Ja to w domu przez pultorej roku robilem za kuchaza to troche umiem

a jak czegos nie umiem to wystarczy przepis i bedzie gicio
GG=>2589965
tlen i mail=>nothaji@tlen.pl
- Liczba postów:
- 328
- Liczba wątków:
- 8
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
me umiejetnosci kucharskie
- zupka z torebki "fast instant z makaronem"
- spaghetti po bolonsku w takich pojemniczkach - zalac woda i poczekac 5 min
- frytki z mikrofalowki (nawet wiem ile tak NAPRAWDE trzeba czasu je grzac by byly dobre)
- pizza i zapiekanka w mikrofalach (z czasem roznie bywa, ale lekko spalone tez lubie P)
- tosty
a takze umiem
ukroic chleb, posmarowac go maslem, przekroic kajzerke nie wykruszajac calkowicie jej zawartosci, obrac mandarynki, umyc jablko, otworzyc paczke z platkami sniadaniowymi. hmmmm to chyba wsio. jak widzicie przezylbym sam w lesie ;P
- Liczba postów:
- 65
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
Neth napisał(a):jak widzicie przezylbym sam w lesie ;P
Noim w lesie nie ma tylu skomplikowanych urzadzen, lapiesz zwiezyne i zjadasz
GG=>2589965
tlen i mail=>nothaji@tlen.pl
mówisz o dżdżownicach i padalcach? :D
a swoją drogą - brak zdolności kulinarnych u mężczyzn mi akurat nie przeszkadza... znałam i takiego, który chleba bez krajalnicy nie potrafił ukroić... XD
eh, jak tu Was nie kochać ;)
a w lesie przeżyłam z koleżanką kilkanaście godzin, w co wliczone było zbudowanie całkiem wygodnego szałasu za pomocą noża fińskiego i zdobycie żarełka ;]
- Liczba postów:
- 65
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
hehe ja bym nie przezyl bez umiejetnosci gotowania z moim metabolizmem

szamam jak glupi a mam nadal niedowage
GG=>2589965
tlen i mail=>nothaji@tlen.pl
- Liczba postów:
- 969
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Neth napisał(a):me umiejetnosci kucharskie:
- zupka z torebki "fast instant z makaronem"
- spaghetti po bolonsku w takich pojemniczkach - zalac woda i poczekac 5 min
- frytki z mikrofalowki (nawet wiem ile tak NAPRAWDE trzeba czasu je grzac by byly dobre)
- pizza i zapiekanka w mikrofalach (z czasem roznie bywa, ale lekko spalone tez lubie
)
- tosty
a takze umiem:
ukroic chleb, posmarowac go maslem, przekroic kajzerke nie wykruszajac calkowicie jej zawartosci, obrac mandarynki, umyc jablko, otworzyc paczke z platkami sniadaniowymi. hmmmm to chyba wsio. jak widzicie przezylbym sam w lesie ;P
Nasze zdolności kuinarne są praktycznie identyczne. Do tej listy mogę dopisać umiejętność ugotowania makaronu. Tylko nie byłbym pewnien, czy z takimi skillami można przeżyć w lesie. Tam chyba prądu nie ma coby mikrofalówkę włączyć :? No i gazu też raczej nie, chyba, że korzystasz z kuchenki turystycznej
Mniemam, że tak prozaiczne (a zarazem niezbędne) umiejętności jak otwieranie puszek i butelek z różnorakimi napojami nie liczą się do umijętności kucharskich
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
- Liczba postów:
- 402
- Liczba wątków:
- 10
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Ostatnio miałem ochote na coś słodkiego.
Była to mieszanka cukru, kakao, masła i płatki jakieśtam. robi się to na małym ogniu. Wsypuje wszystko gara ido jednego miesza.
Przepis jest mojego pomysłu tzn. nie słyszałem o nim wcześniej. Nazwałem go GLUTOPLAZMA
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
- Liczba postów:
- 162
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Hmmm... poza podstawowymi daniami "śniadaniowymi" i zwykłymi szybkimi bardzo lubię ryby. Jako, że sam bardoz lubię je jeść robię na różne sposoby. Pieczone, smażone, gotowane itp. Poza tym dania warzywne z ryżem. Wszelakie sposoby przyrządzania ziemniaków - pieczone, gotowane, w panierce. Lubię jeść a mama mi gotować nie ma czasu. (;
I never loose my might!