• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

FANTOMAS
#1

Czy słyszeliście co porabia Mike Patton w tym projekcie?...Jak dla mnie to cudo muzyka! Przede wszystkim ze względu na gitary...Ale jest coś jeszcze, bo zespół tworzy muzykę, jak przystało na patrona swej nazwy, dość przesadnie mówiąc horrorystyczną...
Niestety słyszałem tylko ich dwie płyty: "Director's Cut" gdzie przerabiają motywy muzyczne ze słynnych horrorów i "Delirium Cordia".Pierwszą płytę polecam ze względu na specyficzne podejście. Dziwne dźwięki mieszają się tu z ciężkością gitar i nagłymi, mocnymi uderzeniami perkusji (nikt inny jak Lombardo!). Wszystko tworzy świetny klimat 8) Druga z płyt to raczej seria przedziwnych, wywołujących strach, czasami chaotycznych dźwięków w jednym, podzielonym na kilka części kawałku...
Delektujcie się muzyką Smile
"nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone"
"jesteśmy zbyt ważni, by traktować się poważnie"
Odpowiedz
#2

Krutki napisał(a):Czy słyszeliście co porabia Mike Patton w tym projekcie?...Jak dla mnie to cudo muzyka! Przede wszystkim ze względu na gitary...Ale jest coś jeszcze, bo zespół tworzy muzykę, jak przystało na patrona swej nazwy, dość przesadnie mówiąc horrorystyczną...
Niestety słyszałem tylko ich dwie płyty: "Director's Cut" gdzie przerabiają motywy muzyczne ze słynnych horrorów i "Delirium Cordia".Pierwszą płytę polecam ze względu na specyficzne podejście. Dziwne dźwięki mieszają się tu z ciężkością gitar i nagłymi, mocnymi uderzeniami perkusji (nikt inny jak Lombardo!). Wszystko tworzy świetny klimat 8) Druga z płyt to raczej seria przedziwnych, wywołujących strach, czasami chaotycznych dźwięków w jednym, podzielonym na kilka części kawałku...
Delektujcie się muzyką Smile
Nie inaczej!!!
Haha, wiecie kto to jest? To jest najlepszy wokal na swiecie Big Grin
Odpowiedz
#3

Zbnam "Director's cut", który mnie po prosttu rozpieprzył, to jeden z nielicznych "alternatywnych" albumów, które mnie nie nudzą Big Grin
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#4

ja póki co znam tylko Ave Satani z Omena, z płyty Directors Cut. Na początku mi się nie podobało, ze wtargnęli z gitarami do takiego klimatycznego chóru. Ale potem mi się spodobało, może resztę skombinuję, zeby wyrobić sobie poglądy Wink
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#5

slyszalem tylko Directors Cut
fajny klimat
taki taki...
truno opisac
"Woe to you, Oh Earth and Sea, for the Devil sends the Beast
with wrath, because he knows the time is short...
Let him who hath understanding reckon the number of the Beast
for it is a human number, its number is Six hundred and sixty six."
Odpowiedz
#6

jak to gdzies ktos dobrze napisal, ze "delirium cordia" to jest muzyczna operacja na otwartym sercu....
mozesz miec twarde lawki,
ja mam miekkie skory.
Odpowiedz
#7

oo cos odkopalem Big Grin Gra jest profesjonala. Nie jakies tam odsmazane gowno tylko dobra oryginalna tworczosc. Taki specyficzny doom wmieszany w psychodeliczny klimat. Na razie slyszalem "Millennium monsterwork" i "The Directors cut" i czekam tylko az dorwe nastepny shit Smile
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości