- Liczba postów:
- 897
- Liczba wątków:
- 15
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
1
Na balu w pałacu pewniego angielskiego lorda bawiła się pewna stara dama. Po wypiciu kilku drinków, myśli sobie: "Mam już prawie 80 lat, niedługo umrę. Muszę zrobić coś niezwykłego, żeby mnie zapamiętano w towarzystwie"
Wypiła jeszcze kilka dryniów i wpadała na genialny pomysł: "Przebiegną tak jak mnie Pan Bóg stworzył przez cały pałac"
Jak pomyślała, tak też zrobiła - rozebrała się do rosołu i ruszyła w kurs po pałacu. z trzaskiem drzwi przebiegała przez wszystkie pokoje, w pewnym z nich siedziału dwóch dżentelmanów. Jeden z nich zdumiony:
-Kto to był?
-Hmm, wydaje mi się że to lady Daphne - odpowiada drugi, spokojnie pykając fajeczkę. Po chwili ten pierwszy znowu pyta:
-A w co ona była ubrana?
-Nie mam pojęcia, ale jej strój wymaga gruntownego odprasowania
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
- Liczba postów:
- 3,040
- Liczba wątków:
- 16
- Dołączył:
- Sep 2005
- Reputacja:
-
0
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym
przebudzeniu?
- Mój tata rano jak wstanie to idzie do łazienki i sika do wiadra,że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki - mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.
- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładna łazienkę z muszlą klozetową z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - błaga ksiądz.
Na to wstaje Jasio i mówi: - Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie o to chodzi- przerywa ksiądz -dalej proszę, a pozostałe
dzieci niech słuchają!
... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się ... i wyciąga słomę z dupy,................ bo my taki siennik chujowy mamy.
Przychodzi facet do banku, podchodzi do okienka i mówi:
- Przyszedłem do tego pierdolonego banku, żeby otworzyć pierdolone konto.
Oburzona pani z okienka:
- Słucham?
- Przyszedłem do tego pierdolonego banku, żeby otworzyć pierdolone konto!
- Jak pan może się tak wulgarnie zachowywać! Idę po kierownika!
Po minucie przychodzi kierownik i mówi do klienta:
- Proszę pana, to jest bank, nie można się tak zachowywać. O co panu
właściwie chodzi?
- Już mówiłem. Przyszedłem do tego pierdolonego banku, żeby otworzyć
pierdolone konto! Chcę kurwa
wpłacić na to konto moje pierdolone trzy miliony dolarów!
Kierownik:
- I co? Ta dziwka nie chce pana obsłużyć?!
- Liczba postów:
- 3,040
- Liczba wątków:
- 16
- Dołączył:
- Sep 2005
- Reputacja:
-
0
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
- Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek âPochewkaâ:
- A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o!!! Tego gnoja to ja też znam!!!
- Liczba postów:
- 573
- Liczba wątków:
- 18
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret.Bilet kosztuje 500 $.
-To strasznie dużo-dziwi sie turysta
-Owszem ale po tym jeziorze Jezus piechotą chodził
-Nic dziwnego przy takich cenach!
---------------------------------------
Icek sprzedaje lody.Na wózku z lodami widnieje napis "Żydom lodów nie sprzedaję".Podchodzi do niego rabin i pyta:
-Icek, a co ty, antysemita jesteś?
-Rabi, a ty próbowałeś tych lodów?
---------------------------------------
Pod ścianą płaczu modli się cała kupa Żydów (cicho, w skupieniu, każdy coś pod nosem szemrze), wśród nich jeden Amerykanin głośno zawodzi:
-Panie Boże, daj mi 100 $, proszę!!
Po chwili jeden z Żydów podchodzi do niego daje mu 100$ i mówi;
-Masz tu setkę i spadaj stąd bo nam Boga rozpraszasz, a my tu się o ciężkie miliardy modlimy!
---------------------------------------
Dwóch rosyjskich żołnierzy poszło do baru.Siadają i jeden mówi do barmana:
-Coś mocniejszego.
Barman daje im po kielichu wódki, ci wypijają, a jeden z nich mówi:
-Prosiliśmy o coś mocniejszego.
Barman daje im po kielichu spirytusu, ci wypijają i jeden z nich znów się odzywa:
-Przecież prosiliśmy o coś mocniejszego!
Barman myśli, myśli i nalał im kwasu.Ci wypili, podziękowali, zapłaci,li i wyszli.Nazajutrz tylko jeden przychodzi do baru, a barman się pyta:
-A gdzie kolega?
-Jak wczoraj po wizycie tutaj poszliśmy się odlać to tamtemu buty przeżarło.
See You At The Bitter End...
- Liczba postów:
- 897
- Liczba wątków:
- 15
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
1
Przychodzi dwu Rusków do baru:
-Coś mocnego - mówią do barmana. Ten nalał im po secie spirytusu. Ci wypili i oburzeni:
-Chcieliśmy coś mocnego!
Barman nalal im do kieliszków denaturatu. Ci wypili ale znowu niezadowolenie. Barman zaczął robić im wszystkie drinki jakie znał, aż w końcu się wkurwil i poszedł na zaplecze, gdzie miał beczkę przemyconego paliwa rakietowego. Nalał im, tamci wypili i wreszcie byli zadowoleni. Zapłacili i wyszli.
Następnego dnia jedne Ruske dzwoni do drugiego wczesnie rano:
-Wania?
-No.
-Byłeś dziś w kiblu?
-Nie.
-To jak będziesz i usiądziesz, to się mocno deski trzymaj. Bo ja do ciebie z Londynu dzwonię!
---------------------------------------------
Spotykają się dwie pchły, jedna z nich cała drży:
-Co ci się stało? - pyta koleżanka.
-A, bo dzisiaj siedziałam we włosach motocyklisty i tak mnie przewiało, bo on bez kasku jechał.
-Słuchaj, ja tam wchodze sobie pod sukienkę jakiejś dziewczyny, właże jej do gaci i śpię sobie w ciepłym "lasku".
-to i jak tak zrobię!
Następnego dnia znou się spotykają się znowu i znowu tę pięrwszą trzepie z zimna.
-Co jest, nie posłuchałas mojej rady? - pyta druga.
-Posłuchałam, ale w tym "lasku" było mi tak ciepło, że zasnęłam. A obudziłam się w wąsach motocyklisty...
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
- Liczba postów:
- 675
- Liczba wątków:
- 12
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Nie wiem czy smieszne...ale znalazlam takie cóś :
Cytat:Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a ona się zgodziła. Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowóż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamietasz psalm 129?
A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm 129:
"Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda".
MORAŁ: Ksiądz, nie ksiądz... Pismo trzeba znać.
--------------------------------------------------------------------------------
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
Jak postanowił, tak się tez stało.Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Marihuanę z Kolumbii. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Haszysz z Amsterdamu. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Konopie z Indii. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Indonezji. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Św. Krzysztof. - Kto tam? - Co przytargałeś? - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - FBI !!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się !!!!!!!!!!
Jag är inte en människa. Det här är bara en dröm, och snart vaknar jag. Det var för kallt och blodet levrades hela tiden.
- Liczba postów:
- 897
- Liczba wątków:
- 15
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
1
No ten z księdzem był świetny
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
- Liczba postów:
- 675
- Liczba wątków:
- 12
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Jag är inte en människa. Det här är bara en dröm, och snart vaknar jag. Det var för kallt och blodet levrades hela tiden.
- Liczba postów:
- 73
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Rozwalający kawał (ten o Jezusie, apostołach i narkotykach

).
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam gdzieś tu mojej żony...
- Ach tak? Ja tez szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonale nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem.
- A pańska?
- Nieważne! Szukajmy pańskiej!
"- OH MY GOD!
- Okay, so I panicked a little. I can fix this, donât worry.
- YOU CUT OFF HIS HEAD!
- Details, details..."
- Liczba postów:
- 897
- Liczba wątków:
- 15
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
1
Idzie dwóch kanibali ulicą - ojciec i syn. Mija ich ekstra laska, obaj się za nią gapią:
-Tata! - mówi podniecony synek - Ale maniura!
-No, weźmiemy ją do domu - mówi ojciec.
-I zjemy?
-Nie, synku. Ją sobie zostawimy, a zjemy twoją matkę.
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
- Liczba postów:
- 158
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Mar 2005
- Reputacja:
-
0
wiecie jakie jest najsmutniejsze zwierzatko na swiecie?? mezczyzna bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydelek , jajka bez skorupek i worek bez pieniedzy. 80% kobiet nie wychodzi za maz bo zrozumialy ze dla 60 gram kielbasy nie oplaci sie calego wieprza brac do domu
Ogień wolno gasł, wiatr w kominie mielił dym.
Czarodziejski dom mówi do mnie...
- Liczba postów:
- 897
- Liczba wątków:
- 15
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
1
Na bezludnej wyspie rozbił się samolot pasażerski. Z katastrofy ocalały tylko cztery osoby: dwóch pilotów, nawigator i stewardessa. Po mięsiącu nawigator mówi:
-Dość już tej rozpusty! - i zastrzelił stewardessę.
Po nastepnym miesiący pierwszy pilot mówi:
-Dość już tej rozpusty! - i zakopał stewardessę.
Po kolejnym miesiącu drugi pilot mówi:
-Dość już tej rozpusty!
I odkopali stewardessę
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
- Liczba postów:
- 3,040
- Liczba wątków:
- 16
- Dołączył:
- Sep 2005
- Reputacja:
-
0
Pewna para była świeżo po ślubie- dwa tygodnie temu było wesele. Maż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze.
Zaczął wiec się ubierać i mówi do żony:
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku?- zapytała żona
- Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na piwko.
- Chcesz piwo mój ukochany?- żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 różnych krajów: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie, co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te schłodzone kufle...
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu- I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barach mają takie naprawdę świetne i pyszne przystawki... nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku?- żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
- Ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Zatem pij to kurewskie piwo z jebanego kufla i żryj te pierdolone przystawki! Jesteś teraz, do chuja ciężkiego żonaty i niegdzie kurwa nie wyjdziesz! Pojąłeś skurwysynu?!
I warto sie tu zenić?
- Liczba postów:
- 897
- Liczba wątków:
- 15
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
1
Spotyka się dwóch kolegów.
-Co tam u ciebie słychać? - pyta jeden.
-Ożeniłem się...
-No i jak ci się to podoba?
-Nie można narzekać...
-To skąd to limo pod okiem?
-A, to jak narzekałem...
R_amze_s: nie, nie warto ;]
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!