• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

DOWCIPY

sza, wy brutale i masakratorzy :>
posłuchajta.

przychodzi królik do nowego sklepu misia.
-proszę kilo cukru.
- yyy... wiesz królik, nasypię ci na oko.
- w dupę se nasyp!

XDDDDD
może ja jestem ograniczona i o zawężonych horyzontach, ale leżałam ze szczęścia jak go usłyszałam X]
Odpowiedz

wersja z sola bardziej mi sie podobala
Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie żadnym undergroundom, to wszystko
oszustwo jest totalne, nisze wszystkie, alternatywy, jest to wszystko
syf i naprawdę to nic, NIC nie daje tylko wciąga i zabiera
człowieczeństwo.
Kapitan Europa
Odpowiedz

Oki, jak jesteśmy przy czerstwych dowcipach, to zapdam jeden. Będąc na bani polewałem z niego kilka ładnych minut. Zaznaczam, że czytając go może się wydać lipny, no ale trzeba to usłyszeć.

Idą 4 ślimaki po torach kolejowych:
- O, jedzie popfff...
- Gdzieepffff...
- Pfff...
- Pfff...

Laughing
Wydając z siebie "pfff" należy zrobić to możliwie fafluniąco, jeśli wiecie, co mam na myśli. Smile
Kill them all
Kill them all for slander
Kill them all
And mute their ways
Odpowiedz

Elvis napisał(a):Chyba brukselkę. Wink

Ty mi tutaj o żadnej brukselce nie wspominaj Smile

Idzie trzech pijaków po torach. Jeden mówi:
-Kuźwa, ale długie te schody!
-Noo, a jakie niskie poręcze zrobili, kuźwa! - mówi drugi
-E, chłopaki - mówi trzeci, odwracają się - Patrzcie, winda jedzie!

----------------

Pesymista widzi ciemny tunel
Optymista widzi światło na końcu tunelu
Realista widzi nadjeżdżający pociag
Maszynista widzi trzech idiotów stojących na torach
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Beast King napisał(a):
Elvis napisał(a):Chyba brukselkę. Wink

Ty mi tutaj o żadnej brukselce nie wspominaj Smile

Yyyy, a czemu, jeśli można wiedzieć?
Kill them all
Kill them all for slander
Kill them all
And mute their ways
Odpowiedz

Elvis napisał(a):
Beast King napisał(a):
Elvis napisał(a):Chyba brukselkę. Wink

Ty mi tutaj o żadnej brukselce nie wspominaj Smile

Yyyy, a czemu, jeśli można wiedzieć?

Brukselka -> Bruksela -> Belgia -> Unia Europejska. Oto czemu! Smile
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Aaaa, no dobra, to nie będę Ci przypominał. Smile
Tak w ogóle to wypadałoby zrobić EOT...
Kill them all
Kill them all for slander
Kill them all
And mute their ways
Odpowiedz

Przychodzi farmer do baru, prosi setkę wódki, wypija na raz i krzyczy:
- NO NIE DO WYTŁUMACZENIA!!!
Barman patrzy zdziwiony, ale nic nie mówi. Tymczasem farmer zamawia drugą setę, wypija i krzyczy:
- NO NIE DO WYTŁUMACZENIA!!!
Zdziwiony barman nie wytrzymuje i pyta:
- Przepraszam pana bardzo, ja tu już kilka lat za barem stoję, niejedno widziałem, niejedno słyszałem. Niech mi pan powie o co chodzi, może jakoś zaradzę.
- Widzi pan dziś rano doiłem krowę. Siadłem sobie za nią na zydelku a ta jak mi nie przypierdoli z kopyta! Spokojny człowiek jestem, nie denerwowałem się, wziąłem jej nogę do słupa przywiązałem i doję dalej, a ta jak mi nie zakurwi z drugiej nogi! Przywązałem jej i tę nogę do drugiego słupa i doję dalej, a ta jak mi nie zatnie z ogona. Przywiązałem szmacie ogon do powały i doję dalej, a ta jak nie pierdnie mi prosto w twarz. Wkurzyłem się, panie kochany, myśle se "ja ci pokażę". Wlazłem na zydelek, ściągnąłem pas żeby krowie spuścić wpierdol, spodnie mi z tyłka spadły bo mam za luźne i wtedy weszła żona, NO NIE DO WYTŁUMACZENIA!!!

Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastapił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.

Złapał wilk zająca.
- Proszę, proszę wilku, nie zabijaj mnie, zrobię co zechcesz!
- To zrób mi loda!
- Nie umiem!
- Rób loda
- Kiedy nie umiem
- To rób, jak umiesz!
- Chrup, chrup, chrup...

jak to jest na ropuchę ?

on leży
ona leży
jemu leży
ona rechocze

Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chce drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuje ja sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet.
- Zamieńmy się rolami, bo mnie juz kolana bola...
- Myślisz, ze jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...

Facet pyta lekarza czy jest jakiś test, który pozwoli mu stwierdzić czy jest gejem. Doktor mówi:
- Oczywiście, proszę zdjąć spodnie.
Mężczyzna zdejmuje spodnie, a lekarz chwyta jego jądra i mówi :
- Proszę powiedzieć 55 - i mężczyzna mówi wykonuje polecenie.
Następnie lekarz chwyta jego penisa i mówi:
- Proszę powiedzieć 55.
Mężczyzna posłusznie mówi :"55".
Wtedy lekarz każe odwrócić się facetowi i wkłada palec w jego odbyt. Po raz kolejny mówi:
- Proszę powiedzieć 55.


Mężczyzna:
- 1......2........3........4.......


W restauracji kelner do gościa:
- Dziś mamy taką promocję - dam panu do powąchania widelec - jak pan odgadnie co nim było jedzone ma pan obiad gratis;
Gość powąchał:
- żeberka z kapustą, ziemniaki - dostał oczywiście gratisowy obiad.
Na drugi dzień przyszedł znów - kelner ciekawy czy mu się uda proponuje znów obwąchanie widelca i znów gość odgadł.
Po tygodniu takiej zabawy zdenerwowany kelner wykombinował - wsadził widelec kucharce w majtki, poobracał i wychodzi do gościa. Ten wziął widelec, powąchał i powiada:
- To zupełnie niemożliwe, a ja się tak długo zastanawiałem gdzie teraz pracuje Magda.


Wyszły dwa owsiki z dupy, ojciec i syn. Idą, ida, w końcu syn pyta:
- Tato, a co to jest to zielone po czym idziemy?
- Trawa, synu
- Acha, a to mokre tam dalej?
- Rzeka, synu
- Acha, a to żółte co tak świeci?
- Słońce, synu
- Acha. Tato, ładnie tutaj, dlaczego my musimy w tej dupie mieszkać?
- Bo to jest, synu, nasza Ojczyzna.

Siedzi gość w gabinecie i czeka na lekarza. Po paru minutach wchodzi doktor i ledwo spojrzawszy na pacjenta, zaczyna zakładać fartuch i informuje:
- Ma pan początki Altzheimera, problemy z trzymaniem moczu i dosyć zaawansowaną cukrzycę.
Facet zrobił wielkie oczy i mówi:
- Ależ panie doktorze, przecież pan nawet mnie nie zbadał i tak od razu stawia pan diagnozę i to tak poważną?
- Mam duże doświadczenie - odpowiada konował - Wchodząc zauważyłem, że nie zamknął pan rozporka, na spodniach w okolicy krocza są mokre plamy moczu, a wkoło nich lata pszczoła.


Siedzi facet nad rzeką i łowi ryby. Słyszy najpierw cicho, potem coraz głośniej niosący się po wodzie i ciągle powtarzający okrzyk ,,Pierdol się...''. Po chwili widzi płynący kajak. W kajaku siedzi gość i ostro wiosłuje. Z bliska widać, że nie używa wioseł, ale dwóch wielkich patelni. Wędkarz myśli, myśli, a potem krzyczy do niego:
- Panie, a nie łatwiej byłoby wiosłami?
- Pierdol się!


- W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko ocet i olej...

- Może w jakichś małych sklepach, ale w Carrefourze?


Szalupa ratunkowa, środek oceanu:

- ... a więc panie bosmanie, jedyny sposób określania stron świata bez pomocy kompasu, jaki pan zna, to ten z mchem na północnej stronie drzew?


Zaszedł Franek do ubikacji a tam murzyn. Popatrzył na niego i pyta:
- Słuchaj Oli, dlaczego nasze kobiety tak bardzo lubią murzynów?
Uśmiechnął się Oli, wzrok mu się zamglił na chwilę, ale zaraz odpowiada:
- Widzisz Franek to, dlatego, że my je dymamy w sposób szczególny, najpierw silnie, potem powolutku, znowu mocno a potem dla odmiany lekko. I tak cały czas.
Wraca Franek zadowolony do domu i już na progu krzyczy do swojej damy:
- Choć no do sypialni, będziemy się kochać!
Zdziwiła się ona, ale że lubiła te sprawy, więc szybko gotowa w pościeli leży. Franek zrobił wszystko tak, jak murzyn mu powiedział... Po pół godzinie zadowolona dama podnosi się z pościeli i pyta:
- Franek! A dlaczego Ty się dzisiaj ze mną kochasz jak murzyn?


Piekny lipcowy dzien. Las, w lesie cisza. Slychac cwierkanie ptaszkow,
gdzieniegdzie przebiegnie zajaczek, sarenka, w tle slychac leniwe stukanie
dzieciola. Po prostu sielanka, idylla. Wtem z glebi lasu wylania sie
potezna
chmura kurzu. Widac ze jakis tabun
przebiega rozpedzony przez las. Zajace uciekaja do swych nor.
Zwierzeta w poplochu uciekaja. Tabun biegnie z wielka predkoscia
przetaczajac sie przez las, nic nie widac, pyl i kurz wszystko zaslania.
Az wreszcie tabun dobiega do lesnej polanki. Zatrzymuje sie tam.
Kurz powoli opada. I nagle okazuje sie ze cala polanka jest
wyscielana......
JEZAMI.
Wszystkie sapia i i ciezko oddychaja, sa zmeczone.
Tylko jeden jez, ktory prowadzil caly tabun lekko sie usmiecha, ale caly
czas probuje zlapac oddech.
Odycha, odycha, mysli, i wreszcie w zachwycie mуwi do innych :
- Kurwaaaaaaa - JAK KONIE.....CO NIE ?

Starczy Wam, enjoy!
Odpowiedz

^^
Laughing Laughing Laughing Wszystkie zajebiste, ale pierwszy najlepszy Laughing
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

W podskokach poprzez las do babci spieszy Czerwony Kapturek, patrzy - a tu z krzaków wilk wystawia łeb i wybałusza gały.
-Wilku, czemu masz takie wielkie oczy?
-Kur.wa, nawet wysrać się nie można!

-----------------------

Przychodzi zajączek do burdelu:
-Macie jakieś wolne panienki?
-Wolna jest tylko żmija - mówi burdel mama.
-Może być i żmija.
Wziął żmiję do pokoju na pięterko, zamyka drzwi i nagle zmija otwiera paszczę i połyka go w całości. Po chwili zajączkowi udaje się wyjść tą samą drogą, otrząsnął się i mówi z obrzydzeniem:
-Ty żmija, jak bierzesz do buzi to uważaj trochę!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!
"Gdybyśmy mieli stal, zasypalibyśmy Europę konserwami, ale nie mamy mięsa"
Odpowiedz

POpołudnie warszawskie. W autobusie tłok jak cholera. Pewna kobieta nie wytrzymuje i postanawia zwrocic na siebie uwage tych z tyłu:
- ale tłok
A mężczyza stojący obok:
- to mój

Laughing
SOAD rządzi...
Odpowiedz

Beast King napisał(a):Przychodzi zajączek do burdelu:
-Macie jakieś wolne panienki?
-Wolna jest tylko żmija - mówi burdel mama.
-Może być i żmija.
Wziął żmiję do pokoju na pięterko, zamyka drzwi i nagle zmija otwiera paszczę i połyka go w całości. Po chwili zajączkowi udaje się wyjść tą samą drogą, otrząsnął się i mówi z obrzydzeniem:
-Ty żmija, jak bierzesz do buzi to uważaj trochę!
ciiicho tam, i tak lepsze jest z marchewką Angry
Odpowiedz

Przylecial św.Mikolaj do Etiopii rozdawac prezenty i wszystkie dzieci zbiegly sie w kolo.
Siada mu wychudzone dziecko na kolanach i Mikolaj sie pyta:
-Byles grzeczny caly rok?

=Tak oczywiscie, ale św. Mikolaju my nic nie jemy.

-Oj bardzo brzydko za kare prezentow nie dostaniecie.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz

statekx napisał(a):Przylecial św.Mikolaj do Etiopii rozdawac prezenty i wszystkie dzieci zbiegly sie w kolo.
Siada mu wychudzone dziecko na kolanach i Mikolaj sie pyta:
-Byles grzeczny caly rok?

=Tak oczywiscie, ale św. Mikolaju my nic nie jemy.

-Oj bardzo brzydko za kare prezentow nie dostaniecie.

Eee, to nie tak!
Poza tym wyśmienity ten dowcip.
Powinno być:

statekx napisał(a):Przylecial św.Mikolaj do Etiopii rozdawac prezenty i wszystkie dzieci zbiegly sie w kolo.
A Mikołaj na to:
- Hoł hoł hoł, moje dzieci, zaraz dostaniecie prezenty, ale powiedzcie: dlaczego jesteście takie chude?
- Bo nie jemy obiadków, Mikołaju.
- Ooo, jecie obiadków, to nie ma prezentów.
Kill them all
Kill them all for slander
Kill them all
And mute their ways
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez metallgirl
11-28-2004, 04:32 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości