W lesie rzadził niedzwiedź i pewnego dnia zapowiedział wszystkim zwierzętom:
W naszym lesie od dziś panuje prohibicja!!Od dziś jak kogoś złapie najebanego to ma w ryj!!!
Zastraszone zwierzaki posluchały misia i przestały chlać,jedynie zając popijał sobie w ukryciu,bo nie mógł sobie z nalogiem poradzić.No ale w koncu niedzwiedź go nakrył
-kurwa zając ,zapierdole cie!!!- krzyknął do niego
-niedźwiedź ,wybacz to juz ostatni raz!!błagam-skamlał zając...misiowi żal sie zrobiło zajączka i podarował mu
-ale kurwa,jak cie jeszcze raz złapię najebanego to jesteś trupem!!
Mineło troche czasu,niedźwiedź robi obchód lasu i znowu zobaczył najebanego zająca jak rzyga pod drzewem
-Kurwa twoja mac,ty uszaty pierdzielu,teraz cie zajebie!!!-ryknął misio i ruszył z pięsciami na zająca.Ten jednak padł na kolana i błagalnym tonem zaczął prosić
-Niedźwiedź,wybacz,wybacz to juz naprawde ostatni raz!!!obiecuje!!!
Niedzwiedziowi zal sie zrobiło ,wiec raz jeszcze odpuscił zajączkowi,zapowiadając jednak ze to ostatni raz i następnym razem nie ma przebacz
Minęło troche czasu
Niedzwiedź robi tradycyjny obchód swoich włosci,ale za chuja nigdzie nie widac zajaca.Nagle patrzy...a w rzece coś widac...podchodzi blizej...a to uszy zająca...
Zając oczywiscie lezy w wodzie napierdolony jak świnia!! Niedźwiedź wkurwił sie nie na zarty i wsciekły krzyczy podnosząc zająca za uszy:
-No kurwa,miarka sie przebrała,teraz cie na serio zapierdole!!
Na co zając bełkotliwie:
-sss..ssspierdalaj...w lesie to se..to se ...mozesz rządzić...ale od nas rybek to sie odpierdol