- Liczba postów:
- 929
- Liczba wątków:
- 23
- Dołączył:
- Mar 2005
- Reputacja:
-
0
Bardzo dobry techniczny thrash ze Szwajcarii.Nie zdobył takiego uznania jak zespoly z niemieckiego poletka ale serio dorównuje im poziomem(dla mnie większośc z nich zjada na śniadanie

).Powstali w 1985 r. w Zurychu a pierwsze demo(zreszta naprawde godne uwagi!)"Death Cult" nagrali w 1986 r. Pierwszy LP w 87'-o tytule " R.I.P".Muzyka z debiutu jak i następnej PFD nie powala ale na No More Color zespół pokazuje na co go stac i nagrywa świetny album.Jednak dopiero dwie kolejne Mental Vortex i ostatnia-Grin ukazuja geniusz tego zespołu.Szczególnie polecam Mental Vortex, jest to doskonała pozycja dla każdego thrashera

.Zespół od kilku dobrych lat nie istnieje, choc ostatnio jest głośno o jego reaktywacji(skąd my to znamy

).
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
- Liczba postów:
- 3,040
- Liczba wątków:
- 16
- Dołączył:
- Sep 2005
- Reputacja:
-
0
Nigdy nie przepadałem za nimi.Ze Szwajcarii wolałem zawsze i wszędzie CELTIC FROST.
- Liczba postów:
- 1,031
- Liczba wątków:
- 12
- Dołączył:
- Aug 2005
- Reputacja:
-
0
Zajebista kapela. Poziom techniczny muzyków rozqrvia wiekszość dzisiejszych produkcji post-thrashowych, a i wykop oraz klimat nieziemski. Takie kawalki jak Nosfertu czy Totentanz (btw oparty na starogotyckim utworze) to w swoim czasie kultowe pozycje (a miałem u siebie brygadę zaslepionych fanatykow Coronera). Co do płyt to ti nie zgodzę się z przedmowca, bo moim zdaniem im starsza tym lepsza - RIP i Punishment For Decadence miażdżą i mimo iż dziś nie za często zapodaje sobie stary thrash to są u mnie na tapecie bardzo często. Późniejsze No More Colors i Mental Vortex są na równie wysokim poziomie, acz (jak dla mnie) nieco zniżyli loty. Reasumując: obok również Szwajcarów Celtic Frost (jakże inny rodzaj thrashu - nie ma co porównywać) zapisali się złotymi zgłoskami w historii thrashu. Klasyka i basta !!!
- Liczba postów:
- 747
- Liczba wątków:
- 19
- Dołączył:
- May 2006
- Reputacja:
-
0
Gitarzysta i basista wymiatali, co można sprawdzić np. podczas drugiego sola w utworze Masked Jackal, ale bębniarz był niestety kiepski... Wie ktoś może dlaczego ten zespół przestniał istnieć?! Mental Vortex - kawał dobrej roboty...
[)R\/M $ - THAT's ALL MY LIFE...
- Liczba postów:
- 1,753
- Liczba wątków:
- 13
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Szczerze powiedziawszy to znam tylko NMC

Dobra gra, twarda, brudna i czysta technicznie, ale nie moge wyczuc jakies specyficznego klimatu(charakterystycznego) w tej kapeli(albumie), a nie lubie tego...Moze trafilem na zly album, albo zwyczajnie dziwny jestem
Tak czy siak, reszta dyskografii do przesluchania.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
- Liczba postów:
- 255
- Liczba wątków:
- 5
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
absolutna klasyka. W zasadzie wszystkie płyty stoją na wysokim poziomie, tak samo jak umiejętności muzyków. Moja najlepsza płyta PFD
- Liczba postów:
- 59
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jul 2005
- Reputacja:
-
0
Jestem zwolennikiem twórczości spod znaku "Grin", "Mental Vortex" itp. "Punishment for Decadence" jest wporządku, ale mnie nie rozpierdolił na łopatki.